-
dziewczynki kochane !!!!!!!!!!!!!!!
witam
no racja... szukalam pracy hehe
a teraz czekanie przy telefonie... jedna fajna mi juz odpadla z powodu studiow - bo jestem na dziennych druga - brak doswiadczenia... (tylko jak mam je zdobyc skoro chce z doswiadczeniem??? absurd )
ale nie lamie sie........
bedzie dobrze, cos tak czuje...
a poza tym... dzieki za slowa potuchy.... potrzebowalam tego jedno zdanie a jakos lepiej
Agi super ze juz wrocilas do normy... moze to dziwnie zabrzmi, ale poczulam sie lepiej jak napisalas ze wczoraj tez mialas wpadke... nie zrozum mnie zle - nie zycze Ci zle nie zycze aby Ci sie wpadki zdarzaly oczywiscie... ale chodzi mi o to ze ktos tez mial takie cos jak ja - czyli napad na lodowke, i ze to sie po prostu zdarza, a nie ze to tylko ja.... takie moje pokretne myslenie ale juz jest ok i bedzie tylko lepiej!!!!!!!!!!!!
a jak zdrowko??
Betsabe - dzieki za mile slowa kochana jestes i jeszcze raz - naprawde jestes silna kobietka, ze juz tyle sie dzielnie trzymasz!!! co do prezentu.... ja zawsze staram sie zastanowic - o czym marzy ta osoba???? i zastanawiam sie co jej sprawi radosc.... czasem to drobiazg, jakas tania rzecz ale jak widze potem ten usmiech na twarzy... napewno twoj mezulek tez cos takiego by chcial dostac... a jak nie to zawsze sprawdzaja sie standardowe zestawy ))))
caluje!!!
a i dietka u mnie tez juz ok
super
-
Dziewczynki hej
Ciesze sie, ze jestescie w dobrych humorach i pełne optymizmu. T ak trzymac.
Dziubusiu, jestem pewna, ze znajdziesz niebawem prace!
A wiesz, ze nie wiem, co studiujesz? A jesli znajdziesz prace, to dasz rade ja polączyć z nauką???
Aaggii, fajnie, ze zadowolona jestes z fizyki.
Ja tez juz jakos pogodzilam sie z tym moim wyjazdem do Olsztyna. Nie bedzie wiec mnie pewnie ze 3 dni na forum: wyjezdzam we wtorek bladym switem o 5h, a wracam w czwartek.
Ale co ja sie martwie na zapas Przeciez jutro mamy piatek, a niebawem weekend!
Trzymajcie sie dzie wczynki!!!
-
czesc
dziubusiu powiem ci ze mi tez sie jakos lzej robi jak wiem ze nie tylko ja sie tak opycham , i mysle ze kazdy tak ma
betsabe a wyjazdzikiem sie nie martw , napewno szybko zleci i predziutko wrocisz do swoich chlopcow
na kolacje byla drodzowka ta , ktorej wczesniej gryza wzielam ale zmiescilam sie tak 1100-1200 kcal wiec jest super
mam nadzieje ze tak juz zostanie przez dlug , dlugi czas a przynajmniej do 1 czerwca bo wiecie co wtedy nastapi
wielkie wazenie , no o ile ja wczesniej sie z ciekawosci nie zwaze co jest bardzo , ale to bardzo mozliwe
kurcze jestem taka glodna ze chce juz rano hihi
trzyamjcie sie dziewczyny
-
czesc dziewczyny
ja jestem wlasnie po sniadanku :
3 wasy z serkiem , 1 kromka razowca z dzemikiem = 300 kcal
a na obiadek mam moje ulubione danie : NALESNICZKI Z SEREM mniammmmm
ale zjem tylko 2 niestety no ale mysle ze mi starcza esli reszte drazu schowam do lodowki
a pozatym nie moge sie jzu tak obzerac bo jutro ide do tego parku wodnego co wam mowilam
i wiecie z kim a wiec musze dobrze wygladac
no kochane ja lece do szkolki , a jeszcze musze cos sobie powtorzyc papa
-
Hejka
Aaggii zazdroszcze Ci wyjscia do parku wodnego...
Moze sama bym wyskoczyla na basen??? Ale i pogoda mnie nie zacheca i nie bede miala z kim zostawic w sobote maluszka, wiec raczej nici z wyjscia na basen. Moze kiedy indziej...
Uff, ciesze sie, ze to juz piatek, mam juz troszke dosc pracy Wole bawic sie z moim chlopczykiem.
Na koncie mam 260 kcal (na sniadanie skusilam sie na przepyszny serek Danio , jakas seria limitowana z limetką )
-
czesc dziewczyny!
bardzo sie za wami stęskniłam!
problem z netem na razie zozwiązany. Powinno juz byc wszystko dobrze
Dziewczyny...ja nie potrafie juz jesc normalnie
po 2 dniach obzarstwa waga pokazuje 66.7
A bylo juz przeciez 64,5
Zazerałam wszystko...słodkie, kwasne, zimne ciepłe.... Probowałam sie przeczyscic ale herbatka nie pomogla.
Dzis zapowiada sie tak samo obzarty dzien. Zachowałam sie jak dzikus ktory nigdy nic nie jadl... ukradkeim patrzylam czy ktos nie idzie i wpychalam w siebie nawet chleb!
Potem frytki...lody, wszystko!
Dzis nie. Ale taki jest dzien parszyswy ze chyba sie to stanie
Słonce sie schowało. Siąpi. Nawet nie ma jak na spacer pojsc.
Rowerek sie zakurzył....
Co sie ze mna stało!!!!!
Ratujcie!
Mam dołek.... i chce mi sie jesc...nie z glodu. Z obzarstwa!
-
Aniu, weź sie w garsc. Nie patrz na to, ze pada ( u mnie tez od tygdnia paskudna pogoda) tylko wskakuj na rowerek!
A co sie stalo, ze rzucilas sie na jedzenie?? Przeciez mialas taka ladną dietkę. Same owoce, pomarancze, truskaweczki, pomidorki. Przeciez jedzac te pyszne owoce mozna zupelnie zapomniec o tym, co kaloryczne!
Aniu, bierz sie za jedzenie owocow. Trzymaj sie! Na pewno sie poprawisz!!! I waga spadnie!
-
Kochane!!!!!
rany Ania, no jak to przeczytalam to jakbym czytala siebie!
moje ostatnie 2 dni wygladaly dokladnie tak samo... niestety - mam tak samo jak ty... no, tragedia jednym slowem... ale nie ma co sie lamac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
sposrod nas tylko Betsabe dzielnie trwa - jestes wielka
ale... nie pisze ze dzis tez tak bedzie........ nie moze byc
przeciez nie mozemy zaprzepascic tego co osiagnelysmy????????
to ze przytylysmy to mysle ze w polowie rzeczy zalegajace w zoladku tyle waza nie ma co sie martwic...
u mnie wczoraj juz ok - ale wieczor kilka ciasteczek i wafelkow
ale - dzis piatek 13....... niech bedzie szczesliwy
a swoja droga...... ja tez sie zastanawiam : czemu? dlaczego tak sie zachowuje? i wydaje mi sie ze nie umiem chyba dluzej trwac w rezimie jaki sama sobie narzucam... gdy jem potem wiecej to zachowuje sie tak jakbym jedzenia przez miesiac nie widziala... glupie to strasznie.... i chce to zmienic.... dzis chcialam dla oczyszczenia organizmu (plany byly rozne) jesc tylko jogurty, albo owoce,alboe warzywa.... ale mysle ze pod wieczor "peklabym" i moglo by sie skonczyc zle...... dlatego postaram sie jesc na co mam ochote, tylko od slodycy trzymac sie z dala... (tzn na co mam ochote co jest zdrowe)
chyba powinnam tez sobie pozwalac czasem na cos slodkiego... ale ja mam juz cos tak dziwnego... nie jem slodycz-jest ok,dieta,super. zjem - i lawionowo... musze znalesc jakis zloty srodek...
a cwiczyc mi sie dzis nie chce... moze jutro
Ania - odezwij sie. nie poddawaj sie! jak co to na Ciebie pokrzycze!!!!!!
trzeba jakos gladko wrocic do dietki....... ja dzis eliminuje slodycze, innych wytycznych brak. nie chce znowu ustalac reguly ktore potem zlamie...
Betsabe - a co do moich studiow i pracy to jestem w stanie to pogodzic, bo szukam pracy na pol etatu, no i mam troche mniej zajec teraz - mysle ze cos wykombinuje
calusy wielkie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Dziubusiu, brawo! Widze, ze masz siłę i motywację do dalszej dietki! I o to wlasnie chodzi, zeby miec motywacje!
Aniu, nie poddawaj sie i wracaj tu na forum! Jesli bedziesz dalej grzeszyc, to my tu z Dziubusią na Ciebie bedziemy krzyczec i grozic paluszkiem
Mysle, ze teraz z bliza sie najlepsza pora roku na diete. Bedzie coraz wiecej owoców, juz czekam na truskawki, poza tym pomidorki,ogoreczki, rzodkiewki....mniam mniam
Dziewczyny bedzie dobrze!!!!
-
oj łagodnie dziewczyny mnie potraktowały....
to ja dziś sie jeszcze nafaszeruje i od jutra wracam na diete. ok?
no i jutro was od rana nękać bede! jeszcze rano sie zważę a potem do 1 czerwca!
buziaki!
chyba wyjdziemy wieczorem na browara
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki