-
Cześć dziewczynki
Betsy nie martw się pracą , ja mimo,że ustawowo skończyłam prace w ubiegły piątek to nadal siedzę w papierach i właśnie teraz po północy jeszcze końcżę układać teczke do awansu. Kurka zajmuję sie tym od tygodnia i nawet nie mogę do was napisać bo przez tydzień internet mam tylko wieczorami.
Dziewczyny ratujcie!!!
Ja i moja dieta w wakacje to porażka. Nie mogę sobie odmówić pierogów z truskawkami(przeciez nie jem ich przez cały rok), nie jem słodyczy, chleba , tylko moje ulubione warzywka ale i tak to nie dieta.
Muszę się wziać za siebie bo inaczej to klęska, klęska przez duże "K".
Trzymajcie się ,
pa
-
Betsabe, jeziorko powiadasz? Wakacje? Ja mam ostatnio w pracy tak, że czasu na pisanie brakuje. Ot co! A w ogóle to zastanawiam się, czy nie przestać was czytać. Same chudzielce tu są!
Miłego dnia dziewczyny.
-
Moniqe bo ja wim czy na tym forum jest jakakolwiek dziewczyna, któa odmówiłaby sobie pierogów z truskawkami
Reszta przecież ok - nie jesz słodyczy i chleba, więc rezultaty muszą być no bo jak inaczej. Może popracuj nad przemianą materii - woda na czczo albo herbatki (ziołowe, zielona, czerwona). Nie ma dnia, żebym nie wypiła wieeeelgachnej filiżanki herbatki zielonej albo czerwonej, i chyba nwet lepiej się czuję od kiedy je piję (autosugestia?)
Myślę, że niektóre z nas dały się zdominować diecie i stąd to wszystko. Niestety u siebie też to zauważyłam - zanim zjem czekoladkę, cokolwiek zaraz liczę w myślach ile to kalorii i czy mogę sobie na nie pozwolić. Na szczeście napady juz mi się nie zdarzają - jedyne co to gdy przekroczę "limit" mam straszne wyrzuty sumienia. Gorzej za to z ćwiczeniami. Gdy nie odrobię zadanej dziennej "dawki" mam nastrój tak podły, jestem nieznośna dla wszystkich , tak bardzo wpływa to na mój nastrój, ze jeszcze rano budzę się zła (na siebie choć nie tylko
). A to ci dopiero.
Jak to dziubdziusiu nie będziesz miała sie w co ubrać? chyab nie przytyłaś od jednego razu, prawda? No to dalej, nie załamuj się. Przecież radzisz sobie lepiej ode mnie.
pozdrawiam
26,9% fat
Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.
-
Dzięki Olifkoza pokrzepiające słowa , w sumie to dziś nie jest tak źle.
A nawet czuj e się fajnie w ciuchach z wakacji z tamtego roku , bo jestem lżejsza o jakieś 2-3 kg więc są na mnie luźne i nie wyglądam tak źle. Nie wiem czy uda mi się zrzucić te 5 kg do momentu no wiecie pozyskiwania kilogramów w innym fasolkowym wymiarze , ale spróbuję jeszcze te 2 lub 3 kg zrzucić i wtedy już byłoby nieźle.
Wiem,ze nie jestem chudzielcem a zrzucic kg po dziecku jest naprawdę trudno. Ale sadzę że nawet w bikini nie budzę już aktów odrazy. Jkaieś pareo na bioderka , które po prostu mam jakie mam i nawet chyba pójdę z Ola na basen. Wiecie u mnie jeszcze ten problem,że jestem rozpoznawana przez tłumy dzieci i ich rodziców ( WSTRĘTNE TO JEST) ale trudno.
WkRa dlaczego twierdzisz , że tu same chudzielce? Ja mam wzrostu 155 (oficjalnie 157)a ważę 60 kg więc mam trochę do zrzucenia, nie rozumiem dlaczego mówisz "chudzielce"
Pozdrawiam wszystkie ,
Pa
-
Moniqe to były pozytywne chudzielce! Nic złego nie miałam na myśli ani absolutnie nie chciałam nikogo urazić. Po prostu zauważyłam, że u aaggii w wątku tak wyszło, że już szczupłe dziewczyny się pojawiają, a ja odstaję 
Dobrej nocy!
-
Ja tam nic przeciwko nazwaniu mnie "chudzielcem " nie mam. Ba , nawet chciałabym ,żeby mnie tak nazywano.Niestety najbardziej wyszukanym komplementem na moją figurę jest : Przecież ty wcale nie jesteś gruba ( a w domyśle : jestes , jesteś , masz tu i ówdzie za dużo)
A niech sobie gadają , wozi mnie to. Tak ,że wcale mnie to nie urazilo , bynajmniej.
aaaaaaa ale mi się ziewa, już druga noc zarwana nad papierami.
Dobranoc wszystkim .
-
Witam wszystkie Chudzielce i Nie-Chudzielce
Jak Wam idzie dietkowanie? U mnie pozytywnie w duzej mierze dlatego że rychły wyjazd motywuje jedniak do zacisnięcia pasa,a po trochu dlatego ze mało bywam w domu.
Powiedzcie mi czy ja jestem jakaś nieteges czy mam za duże wymagania - od paru dni przemierzam miasto wzłuż i wszerz w poszukiwaniu butów na koturnie - mają być białe, nie szokująco wysokie, koniecznie z zapinaniem na pięcie (bo jak ktoś tak kaprawo chodzi jak ja to łatwo o zwichnięcie
). Jak widuję to albo kalpeczki albo na jakieś tandetne na plastikowym spodzie...
Czy ja tak dużo wymagam ?
26,9% fat
Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.
-
No coż Olifko, tak czasem bywa, ze w sklepach nie ma tego czego szukamy 
Moniqe, a na jakiego nauczyciela startujesz???? Kontraktowego, dyplomowanego....?
U mnie z dietka moze nie jest super, ale tez nie najgorzej.
Teraz zaczal sie nowy miesiac, wiec psychicznie czuje sie lepiej, mam nową motywację, ze w tym nowym miesiacu bede bardziej dbala o jakosc jedzenia.
Zeby bylo lekkie, zdrowe; przede wszystkim duzo warzyw, trzeba korzystac poki są... (moje ukochane są pomidorki
)
-
A propo warzyw, Moniqe, zrobiłam dzisiaj na obiad tą sałatkę grecką, na któą pisałaś kiedyś przepis! Ser feta light, kukurydza, olifki, dodałam jeszcze pomidora i ogórka... pychota !!!!! :P
26,9% fat
Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.
-
Cześc dziewczyny...
nie zgadniecie co...komp miał awarię. znów.
nie było mnie tu u was z tydzień czasu....
sorry dziewczyny. juz jestem
z tym obzarstwem..z tymi atakami kompulsywności...
ja to znam dobrze.
ostatnio obżerałam sie w poniedziałek.
a od wtorku jade na warzywach. chudnę.
mało mi czasu pozostało.
7 sierpnia wyjeżdzam
jupi!
Aaggii gdzies wspomniała o paczkach z dzemem z róży...
najpyszniejszy dzem na swiecie...
szkoda ze spotykam go tylko w paczkach...
mama probowala zrobic drożdzówke... nie wyszlo...
zła mąka...
potrzebna jest typ 500
a tu nie ma....
ah włochy wlochy...\
alergia na gluten sie uspokoiła.
organizm, nie reaguje juz na mąke,...
ale i tak staram sie ja ograniczać...
wiadomo. dieta.
ale kolacji nie jemy dziś w domu.
umowilismy sie na 19.30 z patryka kolega z pracy.
Rambo- lat ok 30. przesympatyczny, ale niesmiały.
kto to widział, zeby dorosly facet czerwienił sie i peszył przy 20latce?
idziemy we trójke na pizze.
potem moze nas wyciagnie na dyskoteke..
ale po ostatniej sobocie..mam dosć dyskotek.
było super! wrócilismy o 5 rano! mielismy klucze do mieszkania...ale do wejściowych drzwi z domofonem juz nie.... musielismy budzic rodziców...
leża przede mna 4 kuleczki pycha rafaello...
skusic się?
boje sie zeby nie okazało sie to lawina....
nie moze lepiej nie...
ale rozpłynie sie na słońcu..
nie. dam do zamrazarki heheheh
i tak dzisiaj mam pizze na kolacje...
wiecie co?
ciesze sie ze juz jestem tu z wami.
ps. kochane, jak przesunąc okres biorąc tabletki?
okres wypadnie mi w drugim tygodniu urlopu- (pobytu w polsce)
a wole go przesunąć...zeby np nie dostac okresu w podrózy..brrr...
moge w tym cyklu tabletek przedłuzyc branie tabletek o tydzień? a potem uz normalnie?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki