-
Hej Biedronka
zgadzam sie że bardzo przyjemnie słucha się gdy ktoś zauwazy rezultaty naszego starania o zmniejszenie ciężaru i objętości
ja zgubiłam trochę piersi i tyłek dziwnie, wolałabym brzuszek, ale on jeszcze odstaje tylko w spodniach , z tyłu, zrobiła mi się taka torba, juz pozbyłam się dwóch par bo takie spodnie nieciekawie wyglądają
myślę też że to lato jeszcze nie będzie takie całkiem chude ,mogę nie zdąrzyć, ale to następne juz na 100%
POZDRAWIAM CIE SERDECZNIE
trzymaj sie i miłego dietkowania
-
nie wiem Biedroonka czemu... hmmmmm. a waga to sie nie utrzymuje tak dokladnie bo 0,5-1 h przybylo przez przejscie z 1000 kcl na normalne zywienie. ale nie jest jakas tragedia, myslalam ze i tak bedzie gorzje, bo to taki szok dla organizmu troche. ahhh a owocki kusza kusza.... ja w ogole sie ich nie wypieralam na tysiaku. przeciwnie- 1 -2 jaglka na dobe to minimum oczywiscie w regulaminownym zakresie... w koncu dlatego ta bieta jest taka fajna- jesz co chcesz ale do 1000 kcal:P pozdrawiam "mecz " sie dalej z dala od lodówy
-
Cześc biedroonko,
Gdzie sie zapodziałaś kochana?? brakuje nam ciebie wracaj natychmiast .
Tymczasem do zobaczenia (przeczytania) i miłego dnia zyczę.
Pozdrawiam
Pomzie
-
Witaj Biedroneczko !!!
Gdzie sie podziewasz? Mam nadzieje,ze SB idzie Ci slicznie! Czekam na relacje, bo ciekawi mnie to bardzo! U mnie idzie rowniez dobrze, juz w poniedzialek rozpoczynam ponownie I faze! Zostalo mi niewiele, ale trudniejszy etap przedemna mianowicie - utrzymywanie wagi
Ale bedzie dobrze! Musi!
Pozdrawiam
Buziak i:*:*
-
Witaj Biedroneczko !!!
Gdzie Ty odfrunelas? Ja dalej czekam na swieze relacje! Bardzo mnie ciekawi, jak sobie radzisz na SB!
Ja juz od poniedzialku przechodze ponownie z II na I faze
Wiec razem bedziemy Plazowac!
Przesylam buziolki :*:* i
czekam na odzew!!!!
Pozdrawiam
-
Biedroneczka poczuła ciepełko i pofrunęła w siną dal
przyjemnego balowania
-
Dziekuje dziewczynki za owiedzinki i za pamiec, ale niestety, nie pofrunelam, wrecz przeciwnie, stoczylam sie na dno. Jeden kilogram przybyl Nie wytrzymalam na tej diecie, teraz zastanawiam sie, czy po prostu za bardzo nie zmeczyla mnie praca, w koncu 6 godzin na nogach to jak na mnie bardzo duzo. I to siedem razy w tygodniu. Dzisiaj podliczylam ze juz wypracowalam 56 godzin. hmm zastanawiam sie tez czy nie przejsc na diete 1000 kcal. Znalalam pewna diete opracowana dla mlodych kobiet przz dietetyczke, trwa 4 tygodnie, straci sie 6 kilogramow, dziennie mniej wiecej 1000-1400 kcal. Zdrowe jedzonko i te sprawy. Sprobuje. Narazie jestem bardzo zmeczona, najbardziej bola mnie nogi. A upal... koszmar...
ciesze sie jednak ze tu zajrzalam, bo u Was zawsze cos sie dzieje, i mozna sobie poczytac, o sukcesach malych porazkach, to takie bliskie dlatego .... dziekuje Wam ze jestescie!
-
hmmm... a moze mi sie jednak uda
-
Witaj z powrotem biedroonko, dobrze, że wróciłaś
1000 kalorii polecam, bo bez wiekszych wyrzeczeń schodniesz minimum 4 kg w miesiąc
Miłej niedzieli życzę
Pozdrawiam
Pomzie
-
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
jej... musze czytac co piszecie... musze meic wsparcie...
dlaczego sie doprowadziłam do takiego stanu ???
ja poprostu cały czas mysle o jedzeniu !!!!
to choreeee !!!
ale zauważyłam, ze uwielniam cos takiego jak rywalizacja... konkurencja.. serio... zawsze chce byc najlepsza w czyms tam..zeby mnie ludzie za cos chwalili... to próźne... oki... ale jak poczuje taka presje..ze musze udowodnic,ze mi sie uda schudnac, to niewatpliwie to osiagne
dobra... start
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki