-
Witaj Biedroonko!
Co u Ciebie? Zajrzyj tutaj czasami, bo jestem ogromnie ciekawa
Pozdrawiam serdeczie i zycze udanego weekendu!
Buziaki
-
Czesc Paulinko, dziekuje za odwiedziny, wlasnie wpadam, zeby sie pochwalic, iz narazie wszystko jest dobrze. Nic mnie nie kusi, co wiecej, nie mam nawet czasu na myslenie o jedzeniu. Wlasnie najgorzej jest wtedy, kiedy czlowiek usiadzie i nie ma co robic. Wtedy po prostu z nudow wciaga wszystko co ma pod reka. Dlatego staram sie zapelnic maksymalnie czas.
Naprawde jestem potwornie zmeczona. Na rano do pracy, potem pojechalam samochodzikiem po zakupy , a potem zaczelam sprzatac. Rodzice wyjechali i caly domek na mojej glowie. Ale teraz jestem z siebie zadowolona. Jest naprawde czyscutko. Mysle, ze mama jutro tez bedzie sie cieszyc Mysle, ze naprawde sporo dzisiaj spalilam, ale i tak chce wieczorkiem pocwiczyc, bo z tymi cwiczeniami ostatnio coraz ciezej. Musze sie bardziej zmobilizowac. Ale dlaczego nie mialabym dac rady?
Oh, to odchudzanie jest naprawde ciezka sprawa, bo teraz niby jest wszystko ok, ale moze juz za chwile bede miala jakis kryzys. Najbardziej wlasnie musze sie pozbyc tego poddawania sie przy byle okazji.
Troche sie rozpisalam, ale mysle, ze takie mysli to dopadaja kazda odchudzajaca sie osobe. Nic, zycze wszystkim zeby chwil zwatpienia bylo jak najmniej, sobie tym bardziej
-
Cześć Biedroonko
Wróciłam w nie najlepszej formie ale wszyscy upadamy, teraz muszę się podnieść, jestes jedną z najbardzie poztywnie do zycia nastawionych osób jakie poznałam na tym forum więc mam nadzieję, że bedziemy się znowu wspierać .
Miłego wieczoru i pięknej niedzieli życzę
Pomzie
-
Oj Pomzie, jeszcze nikt mi nie napisal tak milych slow, dziekuje Ci bardzo!!! Ostatnio tez mialam chwile slabosci, jak to napisalas: tak jak kazdy. Ale teraz jest juz dobrze: wiecej rewelacyjnie. Mam w sobie naprawde duzo energii, chce mi sie zyc. Od wczoraj usmiecham sie do siebie i naprawde nie potrafie tego powstrzymac. Brat mnie nawet przylapal, jak sie smialam do siebie i smial sie takze ale ze mnie A ze mna po prostu powoli zaczyna sie cos dziac. Cos dobrego. Zaczynam powoli wierzyc w siebie, w to, ze tez jestem kims i cos soba reprezentuje.
Takze Pomzie oczywiscie ze bedziemy sie razem wspierac. Potrzebujemy tego razem tak samo. Dobrze jest miec swiadomosc, ze ktos jest przy nas i wspiera. Jeszcze raz Ci zycze aby wszystkie Twoje klopoty zniknely w koncu, abys sie rowniez cieszyla z tego, ze slonce swieci
Chyba nie musze dodawac, ze z moja dietka wszystko jest dobrze, jest tak goraco ze nawet nie chce sie jesc. Ale to dobrze. Zycze wszystkim samych sukcesow!!
-
Witaj słoneczko
Mam podobnie do ciebie dzisiaj, wystarczyłam wzorowo spędzona niedziela i dziś tak jakoś łatwo mi poszło, zwłaszcza że jestem oficjalnie wolna od kolejnego kiloska, długo się mnie trzymał ale wreszcie sobie wybył . Trochę mnie dzis boli głowa (chyba ciśnienie skacze) ale i tak mam świetny humor.
Dzieki ci za bardzo cieplutkie słowa, ślę w twoją strone dużo uśmiechów
Pozdrawiam
Pomzie
-
Witaj Biedroonko !!!
Strasznie dziekuje Ci za tyle cieplych slow w moim kierunku Naprawde bardzo milo sie czlowiekowi czyta, gdy ktos go tak wychwala...
Rowniez jestem dumna z siebie, bo nie wierzylam, ze uda mi sie zejsc do takiej wagi... Ostatni raz schudlam tak w wieku 14 lat... A pozniej...
Teraz juz chyba dojrzalam i nie dopuszcze do przybycia kilogramow... To byloby bez sensu i okazalabym sie glupia dziewczybka, ktora wystawia zarcie ponad wszystko!
Teraz inaczej podchodze do wszystkiego! Wydaje mi sie poprostu, ze czasami za duzo myslimy o jedzeniu... co zjemy, jak i o ktorej...
A przeciez to nie jest najwazniejsze! I trzeba to zrozumiec
Jeszcze raz bardzo Ci dziekuje! Wierze w to, ze Ty rowniez poradzisz sobie i wcielisz dietke w codzienny tryb zycia! Ale stwierdzam, ze rozsadne spozywanie produktow w zupelnosci wystarczy, tylko bedzie trwalo to dluzej.
Pozdrawiam serdecznie!
Buziaki:*
-
Witaj Biedroonko !!!
Czekam tutaj na Ciebie! Mam nadzieje, ze wrocisz i zdasz relacje co u Ciebie!
Buziaki :*:*
-
Wlasnie wpdam, niestety, nie bylo mnie dwa dni, bo bylam tak zalatana, ciagle sie cos dzialo. Poodwiedzalo mnie pare osob i dodalo to mi wszystko jeszcze wiecej sily, najwazniejsi sa jednak przyjaciele i nie wolno ich zaniedbywac.
Z dietka wszystko dobrze. Az sama sie dziwie. Wiem, ze moze moja dieta bedzie powolna, ale chyba to nawet lepiej. Bede miala wiecej czasu na przyzwyczajenie sie do niej. Tak jak Paulinka napisala, przede wszystkim rozsadne spozywanie produktow. Dlatego wlasnie na takiej jestem diecie. Zjadam po prostu pomniejszone produkty niz zazwyczaj. Idzie sie przyzwyczaic. Tym bardziej, ze nie musze sie wszystkiego wyrzekac. Zrezygnowalam tylko ze slodyczy i alkoholu. I wprowadzilam codzienne cwiczenia. Brzuszej juz to czuje
A pogoda jest taka rozna. Ja niestety od razu reaguje bolem glowy. Wczoraj tak mialam. Ale sie nie poddalam. Pomyslalam sobie o jednej osobce i juz usmiech wracal na moja twarz
Wczoraj wieczorem mialam taka chwile kiedy chcialam sie czegos najesc. Same wiecie jak to jest, taki wilczy glod. Ale pomyslalam sobie, co pozniej? Znowu wyrzuty?? No i sobie z tym poradzilam. A dzis rano bylam tylko szczesliwa, ze sie nie dalam i moglam ze spokojem zjesc sniadanko
Gratuluje Pomzie kilosika: to wielki sukces
Paulinko, a Tobie takze dziekuje za wiare we mnie. Moze tez mi sie uda, jak tobie, trzymaj sie cieplo!
-
Witaj Biedroonko !!!
Bardzo sie ciesze, ze humorek Tobie dopisuje :P Przyjaciele to naprawde skarb - ja mialam troche zagmatwane zycie i po wielu latach poznalam kto naprawde byl mi bliski...
Teraz inaczej spogladam na swiat i ciesze sie, ze otaczaja mnie takie osoby, jak teraz!
No, a to , ze Twoja dietka jest powolna, no to co? Przeciez nie jestesmy maszynami, ze zalozymy z gory - 5 kg do zrzutu w miesiac - to absurd! Tak samo bylo ze mna, nie zakladalam ile czasu mi zajmie zgubienie tych kiloskow... Jestem na diecie od 4 kwietnia w koncu Taka metoda, jaka obralas jest dobra i jej sie trzymaj!
Ja od poniedzialku zwiekszam dawke kalorii do 1200 A za 2 tygodnie do 1400 pewnie.
No z pogoda to chyba wszedzie tak roznie... Raz zaswiecie sloneczko, potem chlapnie deszczem itd...
3mam kciuki i jestem caly czas z Toba!
Buziaki :*:*
-
Cześć Biedroonko
Ja też na taka pogodę jaką mamy teraz reaguje bólami głowy, ostatnio głowa bolała mnie przez 4 dni z rządu, mało przyjemne doznanie. Fajnie, że dietka tak dobrze idzie, widzę, że stosujesz te zwaną "MŻ" czyli "mniej żreć" - jest całkiem skuteczna z tego co słyszałam. Powodzenia i trzymam kciuki.
Pozdrawiam
Pomzie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki