Magdalenko, daj znać jak było i jak w tym wszystkim się szanowny Małż(onek) odnajduje?
Magdalenko, daj znać jak było i jak w tym wszystkim się szanowny Małż(onek) odnajduje?
Madziu pozdrawiam serdecznie
Napisz , jak tam minęła wizyta..........
Buziaczki
Kochana jak po wizycie u lekarza? Nie trzymaj nas dłużej w niepewności?! Madziulek toż to można dostać zawału!!!
Madziulek - buziaki dla Ciebie i Fasolki
No to jestem. Bylam u lekarza i oczywiscie az sie poplakalam z wrazenia. Pierwszy raz zobaczylam moja kruszynke na usg. Dzidzia ma 1cm i bijace serduszko :P :P :P :P Matko, co to za wrazenie, jak zobaczylam ten malenki pulsujacy punkcik na usg to az mi lzy polecialy po twarzy. Moj maz tez bardzo sie przejal rola...i nawet wypalil z pytaniem, kiedy bedzie widac plec, na co ja z pania ginekolog wybuchnelysmy smiechem...hehe.... Terim porodu obliczony na 3 listopada, ale oczywiscie rzadko kiedy tak sie trafia w dziesiatke, wiec moze maly skorpionik przyjdzie w Halloween a moze we Wszyskich Swietych...nio..ostatnia opcja jakos mi sie nie usmiecha .
Dziewczyny, tak sie ciesze, ze narazie wszystko idzie dobrze i juz jestem troche mniej przerazona. Mam nadzieje, ze moja malenka fasoleczka bedzie rosla sobie grzecznie.
Co do dietki...no tak...dzis mnie wazono...74kg...ale bylo w calym ubraniu i butach..wiec powiedzmy mam 73kg...to bardzo duzo uwazam, zastanawiam sie czy nie powinnam zrezygnowac z tych moich zachcianek typu frytki albo serniczek...ale naprawde nie jest mi latwo. Pani doktor mowila, ze jak chce to moge chodzic na sport, tylko sie nie nadwyrezac i nie skakac. Chyba pomysle o tym.
Myszeczki moje, okropnie kochane jestescie, wszystkie razem i kazda z osobna. Bardzo bardzo sie ciesze, ze was tu spotkalam, tyle cieplych, kochanych, wyrozumialych myszek. Nawet teraz, kiedy nie dietkuje, nie potrafie nie wchodzic tu do was na dietke, bo mi was brakuje. Bo tak sie stalo, ze juz nie tylko dietka nas laczy, ale wiele innych rzeczy i bardzo sie ciesze. Jestescie kochane.
Witam Magduś
Słonko az się uśmiecham gdy czytam jaka jestes radosna.. bardzo się cieszę Twoim szczęściem a do tej bajki kiedyś (!) mam nadzieję dołączyć.. bo marzę o dzidziusiu z dnia na dzień coraz bardziej.. choć sporo przeszkód jest na razie ku temu no nic, dzieci i tak przychodza na świat, kedy one chcą.. tak więc niech się dzieje wola ich!
Madziu gorąco Cię pozdrawiam, życzę miłego weekendu i usmiechu cały czas
proszę małą Fasolke pogłaskać od Cioci Ani no bo ją też gorąco pozdrawiam! buziaczki
ps. W. siostra też miala termin ustalony 2 lata temu na 3 listopada.. a my ciągle gadaliśmy jej ze mała Zuźka ma być skorpionem? nie! musisz urodzic wcześniej..... i urodziła 20 października i to wcale nie był wcześniak hehe! tak więc moze i u Ciebie tak bedzie.
Magdalenko, cieszę się, że wszystko dobrze. Pierwsze oglądanie maleństwa to rzeczywiście musi być wielkie przeżycie. Powodzenia!
ojej alez to musi byc cudowne wrażenieZamieszczone przez Magdalenkasz
to skoropinik ... tak jak jawiec moze maly skorpionik przyjdzie w Halloween
będzie wielkim indywidualistą
na pewno bedzie fasolka grzecznie rosła ...a powiem Ci że czytłam ostanio, że włąsnie dzieci urodzone w jesieni sa bardzo zdrowe bo całą ciąze matki przechodzą wiosna i latem, keidy jest najwięcej słońca i najwiecej witamin dostarczanych w świeżych owocachDziewczyny, tak sie ciesze, ze narazie wszystko idzie dobrze i juz jestem troche mniej przerazona. Mam nadzieje, ze moja malenka fasoleczka bedzie rosla sobie grzecznie.
Zakładki