Madzia, mam nadzieję, że dzisiaj to już pełna energii i wypoczęta po angielskich szaleństwach
Gosiu, no ty to mialas wakacje marzenie...kurcz musze zerknac czy fotki sa..
Tagottko, wiesz, ja tu w Niemczech z kolei nie czuje sie tak calkiem na luzie. wydaje mi sie, ze jak sie ubierzesz "inaczej" to gapia sie na ciebie...ale moze sie myle..tak czy siak Londyn to kompletny luz! jedna pani nawet wyjela w metrze butelke, po czym wyjela siusiaka synka i ten sikal do butli! chyba oprocz mnie sie tym niekt nie przejal!!! a tu chyba jednak by sie zbulwersowali troche
Dorcia...no dzis juz odrobine lepiej...ale i tak jestem jak sniety karp
Wczoraj jedzonko ok. Moja mama stosuje sie do zasad gotowania o ktore ja prosze, czyli beztluszczowo w miare i malo wegli. wczoraj jadlam tak:
-bulka z serem bialym i pomodoro- 200kcal
-2 brzoskwinki czy nektarynki- 60kcal
-salata z mozarella light i 2 tektury- 350kcal
-gotowane brokuly i fasolka szparagowa i kawalek piersi kuraka- 250kcal
-jogurt natrualny z kakao i slodzikiem- 140kcal
-kilka sliwek suszonych- 50kcal
-baton proteinowy i drink proteinowy- 250kcal
Razem 1300kcal i 1h stepu i rowerek do pracy
wypilam cappucino, bo kawosz ze mnie nijaki...ale i tak lepek mi sie chwieje
A ze mnie jest duży kawosz :P :P
Uwielbiam dobrą, mocną kawę, z Senseo na przykład ale nie tylko :P
Piję ją, bo lubię, zupełnie nie działa na mnie pobudzająco dla smaku, dla chwili przyjemności, poza tym po kawie nie chce mi się jeść
Spokojnego dnia Madziu życzę
Witaj Magdalenko
wpadam z pozdrowieniami
widzę ze wypad do Londynu w pełni udany super
u nas dziś zaświtała myśl o wakacyjnym urlopie w sumie na razie to wstępne plany.. ale buzia mi się uśmiecha. wczesniej jakoś nastawiałam się ze nigdzie nie pojedziemy.. no nic zobaczymy
Madziu a Wy w wakacje gdzieś wyjeżdzacie?
pozdrawiam Cię gorąco : D
Siedze sobie na balkoniku i pisze...ale fajnie...lekki wiaterek i przyjemny chlodzik po tej duchocie calego dnia!
Bylam w parku z moja coreczka, jaka ona smieszna, wszystko ja interesuje, a najbardziej ptaki, ktore odlatuja nagle...a ona "madzia, tasiek, tasiek nie ma nie ma" co znaczy, ze ptaszek odlecial...jest teraz taka slodka, ze szok. z tymi swoimi blond loczkami wyglada jak wieksze wydanie lalki strasznie lubie z nia byc.
no ale wygospodarowalam tez godzinke na sporcik, gimnastyka z jakims takim dziwnym czyms, co zwalo sie flexi bar i tak jakby sie szybo wahalo, jak w rekach sie trzmalo to i tak sie z tym cwiczy. smieszne troche, pierszy raz bylam na tym.
szczerze mowiac mialam ochote zostac na druga godzine, bo malo sie zmeczylam, ale jakos mi tak glupio zostawiac ciagle mala z mama albo z mezem...wiec pojechalam do domu.
dzis kupilam duzo warzywek i owockow, a jadlam tak:
-2 malutkie kromki chlebka z ziarnami i 1 tektura, z bialym serem- 200kcal
-cappucciono- 100kcal
-salata lodowa z kawalkami szynki, 2 tektury, kilka truskawek, male kiwi- 350kcal
-troche czeresni- 50kcal
-troche fasolki po bretonsku w wersji light, malo kielbasy, duzo fasolki- 250kcal
-baton proteinow z l-carnityna, troche jogurtu nat- 200kcal
-brzoskwinia, napoj bialkowy dla sportowcow- 150kcal
Razem1300kcal, 1h flexi power (tak to sie zwalo) i rowerek
Aniu, na razie pod koniec czerwca jedziemy do Polski, bo mamy wesele w meza rodzinie. Potem moze cos na poczastku wrzesnia, ale plany malo sprecyzowane mamy jeszcze
Kasiu, a ja widzisz nie lubie kawy, tylko cappuciono, a i to dolewam mleka jeszcze
Dorcia, otoz to...pianka i przybielony
Do jutra..ide spac
Dobranoc!
Twoja córeczka jest prześliczna :P :P w ogóle w tym wieku dzieci są takie słodkie i rozkoszne
Flexi power? pierwsze słyszę
Hello
widze ze szybko udalo CI sie wrocic do porzadnej diety, super
Wklej nam tego Twojego Aniołeczka!
Ja dzis z Kamilkiem trenowalam jazde na rowerze
Zakładki