-
Długo nie pisałam i długo nikt do mnie nie pisał. Trzymam wage cały czas, trochę więcej jem ( truskawki , czereśnie, słonecznik) , ale i więcej trochę się ruszam. Jeszcze dwa tygodnie do urlopu, ale co to za urlop, nad jeziorem spędzę tylko pięc dni. Ale moje chłopaki jadą w sobote na 2 tygodniowy obóż na jezioro Nieśłysz. Strasznie im zazdroszczę - sama chetnie pojechałabym na jakies kolonie.
odezwijcie się !!!!!!!
-
I ja nie pisze i nikt do mnie nie pisze- smutno.
Wakacje trwają i wakacje ma tez moje dietkowanie- teraz nabieram wagi na jesień- będzie więcej do zrzucania. Nie wiem dlaczego, ale przy tych upałach chodze ciągle głodna. Dziwne. I mam zachcianki.........
A może jestem w ciąży?
-
I jak tam
Głodna czy ciąża
mi jakoś też trudno schudnąć w to lato za dużo zajęć, za gorąco, wariatkowow na okrągło byle do jesieni
Pozdrawiam na nowy tydzień
***
Grażyna
-
właściwie to łakoma, a czy w ciąży to okaże się za tydzięń, napewno się pochwalę.
Mam jednak nadzieję, że nie-starczy mi tych moich dwóch oszołomów.
Nadal jem , teraz na tapecie głównie gotowana kukurydza!!!!!!!!!Mniam
-
[color=green~]
Yena witaj
Dawno mnie tu nie było. Cieszę się, że tabletki Ci pomagają, chociaż ja też się boję takich specyfików...ale ostatnio mam apetyt na wszystko dosłownie więc może i mi by się jakaś cudowna tabletka przydała.
Pozdrawiam Cię serdecznie
[/color]
-
Witam
nie jestem w ciąży !!!!!!!
dalej jestem łakoma!!!!!!!!
nie biorę już żadnych tabletek,
znowu jestem gruba !!!!!!!!!
chyba mam zły humor
-
Od tygodnia znowu zaczęłam zwracać uwagę na siebie.
Cwiczę codziennie min. 0,5 h. Ograniczyłam znacznie jedzenie. Codziennie się masuję i wcieram balsamy anty-c. I zobaczymy jak będzie. Waga na dzisiaj to 62 kg. Czyli standardowo 5 kg do zrzucenia. A 30 września jadę na wesele. I jak każda kobieta nie mam co na siebie włożyć.
Wielki powrót do diety
-
Yena fajnie, że jesteś!!
Nie jesteś gruba!! Gruba to byś zaczęła być w okolicach 80-90 kg. JEsteś jeszcze w normie więc spokojnie, powoli sobie dietuj i będzie OK!
Dobrze, że nie biezesz już tabletek
-
trzymam się , trzymam ....ale nie jest łatwo.
Jak zawsze odchudzam się do spodni- tych , w których chciałabym pójść na wesele.
Po lecie niestety mam 61 kg, ale nie zmieniam wskaźnika- moze to mnie zmotywuje.
Dzięki za słowa pocieszenia
-
Witaj w klubie, tych co nie umieją schudnąć latem
Pełna mobilizacja przynajmniej u mnie - zaczyna się rok szkolny i aerobik
Udanego nowego tygodnia
Pozdrawiam
***
Grażyna
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki