Wątek: O tym jak chudnę

Nasze kupowanie mieszkania też wspominam tak, że ech . Emilko, ale nie martw się poczekaj, aż będziecie je remontować - to dopiero jest jazda
Bardzo, bardzo się z Tobą zgadzam. Nienawidzę wydawać pieniędzy, których nie mam, bo nie wiem co będzie za dwa lata. Nawet debet mnie przeraża, a co dopiero mówić o dużym kredycie. Ojej, aż mi się włoski na rękach podniosły z samego rana

Obudziłaś mnie kochana lepiej niż kawa, bo ja mimo, że raczej rozsądna jestem to wyobraźnię mam że ho ho.

buziaki
Kaszania

Emilka, takich decyzji nie podejmuje sie szybko...
Musicie dokladnie przeanalizowac wszystkie oferty banków, zobaczyc symulacje kosztów i ocenic czy was na to stac. Jak sie dobrze nie zastanowicie, to pozniej sa ludzkie tragedie, bo firmy windykacyjne nie maja litości...

Decyzja jednak zmieniona.
Okazuje się, ze stać nas jednak na redyt o dobre 100 000 niższy niż ten który potrzebujemy na to mieszkanie. Bank daje nam jednak i ten i jeszcze nawet więcej.
Dziś dalsze poszukiwania.

Jeszcze jedno:
trzymajcie za mnie mocno kciuki, bo lecę za moment na supre ważne i poważne spotkanie z Niemcami. Będą krzyczeć i wymagać Brr... i znowu dziś do 18 w pracy.

Bardzo mocno będę trzymać kciuki, oby się wszystko udało Emilko! :P

... i spotkanie, na którym będziesz krzyczeć i kredyt

Trzymam kciuki bardzo mocno za spotkanie ...Dasz sobie radę ...

Emilko jadłaś coś???Bo ja cię tu muszę kontrolować

Jest niedobrze.
Po pierwsze bo jeszcze siedzę w pracy, po drugie bo przestaję kontrolować jedzenie

Muszę się i z jednym i z drugim pozbierać.

A co się stało Emilko? zjadłaś za dużo, czy coś 'zakazanego'?

Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki, żeby Ci lżej było

Emilko, jak poszło spotkanie? I jak w ogóle? A jak święta się zapowiadają??

Jajek wspólnego malowania, wodą ze śmiechem polewania, życzeń spełniania , kwiatów kwitnienia i Wielkanocy świętowania
życzy
Grażyna