-
zaczynam do siebie dochodzić. I z pracą, i z jedzeniem.
Pilnuję się i z jednym i drugim. jednocześnie dopadła mnie jakaś deprecha. Smutek, żal i ból. Ciężko mi strasznie przez pracę. Ale pisać o tym nie będę.
Święta już prawie, prawie. Ale ja ich nie czuję. Mam robić babki, keksa. Zakupów ciągle nie mam I nawet mi się nie chce iść.
Świąt też mi się nie chce
-
Emilko
c.
-
Maleńka, tak mi się smutno zrobiło Całym serduchem jestem z Tobą. Może jak oderwiesz się w święta to troszeczkę łatwiej będzie Ci się zmierzyć z tymi problemami.
Trzymaj się cieplutko dziewczyno Ty moja.
buziaki bardzo bardzo brdzo
Kaszania
Ps. Jesteśmy raczej nowoczesną rodziną, więc zgodnie z zaleceniami podręczników nie kryliśmy się z nagością przed dziećmi. Tzn. nie biegamy przy nich nago, ale jak wejdą w trakcie przebierania to nie robimy tragedi.
Zuzanka zatem, korzystając z wiedzy nabytej drogą obserwacji doniosła sąsiadkom że:
- jej tata ma taaakieeeego dużego ptaszka Jest trochę owłosiony, trochę nie...po prostu piękny
No i co my mamy zrobić z tą naszą dziewczyną?
-
Emilko, ściskam Cię przedświątecznie i mimo wszystkich przeciwności losu, uśmiechnij się!!!!
Niech te święta przyniosą Ci radość, spokój, ukojenie :P
Oby zdrowie dopisało
I jajeczko smakowało,
By szyneczka nie tuczyła,
Atmosferka była miła,
A zajączek uśmiechnięty
- przyniósł wreszcie te prezenty!
-
Trzymaj sie nie daj sie Milasowna. Zycze Ci zeby sie wszystko na dobre odmienilo.
-
I mamy święta. Wczoraj oczywiście, długo, długo praca. W pracy atmosfera pracy. Kierownictwo nawet z nami na sekundę nie usiadło. Nie było jajka, babki, a życzenia tylko od nas.
Co więcej w czwartek kolega został ojcem małego Nikodemka. Przyniósł conieco do uczczenia. Nie pozwolono mu Co więcej nie pozwolono mu nawet syna nazwać Nikodemem, bo się źle kojarzy.
Nie wiem jak wam, ale mi się nie kojarzy.
Kolejna osoba odchodzi. Ma przyjść nowych dwóch geniuszy (to słowa kierownika). Jeden już jest i jakoś tego geniuszu pomiędzy jego jęczeniem nie widzę. Poczekam na drugą osobę: ma być dziewczyną i miała się pojawić w czwartek.
Święta znowu w biegu: męża babcia, moi rodzice, chrzciny, moja babcia, męża babcia. I tak non stop. Jedzenia będzie dużo. I te biegi i przemieszczania się przydadzą.
Poza tym postanowione: od dziś wracam do ćwiczeń. Z dietą wiadomo jak to będzie przez święta, ale ograniczam słodycze (o ile nie da sie ich wyeliminować zupełnie).
Na razie tyle bo gonię babkę i keksa lukrować.
-
Milasku Wesołych Świąt Ci zyczę
nie myśl o pracy, lecz odpocznij
pozdrawiam!!
-
Emilko, dziękuję pięknie za życzenia i życzę udanej Wielkiej Soboty :P
Ja już niedługo biorę się za pieczenie murzynka i piernika, pierwsze ciasto uwielbia mąż a drugie syn
I dobrze, spróbują obu
-
Jeszcze przed śniadaniem a ja już poćwiczona (3 ósemki) i wybalsamowana.
Aż mi sie jeść odechciało.
Miłego świętowania.
-
Emilko, wesołej rodzinnej, świątecznej, wielkanocnej niedzieli życzę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki