Wątek: O tym jak chudnę

Oj tak Kasiu, książka, kocyk i herbatka Marzenie...
A mnie tak kusi wcześniejsze wyjście do domu, tylko jak do domu wyjść skoro mam tyle pracy (to mniejszy problem) i jak tak leje.

Wróciłam do domu, zjadłam cukinię nadziewaną pieczarkami w ramach obiadu, poćwiczyłam już 40 minut taebo .
Umyta jestem, bo spociłam się niemiłosiernie. Zaraz balsamowanie

Dzien dobry Emilko.
Ehhh... Mi dzis nie bedzie łatwo w pracy wysiedzieć - pogoda dobijająca, jestem niewyspana i czuje sie tez kiepsko :[
Mam nadzieje że jakoś wytrwam...

Gosiu: dokładnie tak samo się czuje. Sennie, głowa nie pracuje i ciężko się strasznie uruchomić. Ale już coraz mniej czasu trzeba będzie posiedzieć w pracy. Mi zostało tylko 5 godzin.

Dzień dobry Emilko :P :P

A mnie zostały jeszcze tylko 3 godzinki, w ogóle to dzisiaj się nie przepracuję, bo w pracy byłam po 10.00

U mnie na odwrót: cała rozedrgana jestem, serce wali, no ale to z powodu zbyt niskiego TSH.... więc nie mogę zwalić na pogodę

Spokojnego dnia :P :P

Kasiu, ale Ci fajnie z tą pracą dzisiaj. Mi jeszcze zostały 4,5 godz. I przerażona jestem, bo pracy coraz więcej. 11 godzin na plusie, brak możliwości wyjścia wcześniej. A ja padam i nie jestem w stanie już pracować.

Zrobię sobie jednak chwilę przerwy i zjem w końcu II śniadanie.

Smacznego II śniadanka

Uff, dotrwałam do 15. Jeszcze tylko 5 minut i do domu

Czesc Milas !
U Ciebie jak zwykle duzo pracy. Musze zobaczyc czy Ty wypisujesz swoje dzienne jadlospisy.

Hej Anise: całe szczęście już po pracy jestem. Jadłospisów nie wpisuję. Zacznę od jutra.
A za moment ruszam na pierwsze MMowe zakupy