mogę cię uspokoić bo ja jo-jo miałam jak jadłam grubo ponad 2000kcal nie wiem może tak 2500kcal i w ogóle wtedy miałam nie dowage tak, że w lustrze na siebie patrzeć nie mogłam więc jadłąm i jadłam jednocześnie bałam się, ale nie chcaiałam chudnąć i w ogóle wtedy np. jadłam budyń o 21:00 teraz to bym sobie już nie pozwoliła
No, a w ogóle to najwięcej schudłam wtedy kiedy zadeklarowałam że już się nie odchudzam. W tamte wakacje równo z końcem roku szkolnego ważyłam 40kg a w pod koniec wakacji już 36 a wszyscy mnie kontrolowali ile jem i mówiłam ju,ż wcześniej że jadłam codziennie w restauracjach (przynajmniej jak byłam nad jeziorem) i to jakieś placki, schaboszczaki z frytkami itp. Ale liczyłam sobie po cichu kcal tak do 1500-1700 i chudłam, może dla tego, że cały czas miałam ruch nie wiem
No i to by była kolejna część opowieści z cyklu odchudznko worrygirl heh więc nie obawiaj się tego 1000 i podwyżaj co jakiś czas. Pomyśl że musisz do wakacji podwyżyć bo w wakacje nie będzie już tak łatwo dietkować (rodzinka, jakieś wyjazdy itp.), z resztą miło będzie iść latem przez miasto jedząc loda i wiedząc że się od niego nie przytyje
Zakładki