Strona 10 z 214 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 20 60 110 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 2134

Wątek: a ja się boję jo-jo...:((

  1. #91
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    mogę cię uspokoić bo ja jo-jo miałam jak jadłam grubo ponad 2000kcal nie wiem może tak 2500kcal i w ogóle wtedy miałam nie dowage tak, że w lustrze na siebie patrzeć nie mogłam więc jadłąm i jadłam jednocześnie bałam się, ale nie chcaiałam chudnąć i w ogóle wtedy np. jadłam budyń o 21:00 teraz to bym sobie już nie pozwoliła

    No, a w ogóle to najwięcej schudłam wtedy kiedy zadeklarowałam że już się nie odchudzam. W tamte wakacje równo z końcem roku szkolnego ważyłam 40kg a w pod koniec wakacji już 36 a wszyscy mnie kontrolowali ile jem i mówiłam ju,ż wcześniej że jadłam codziennie w restauracjach (przynajmniej jak byłam nad jeziorem) i to jakieś placki, schaboszczaki z frytkami itp. Ale liczyłam sobie po cichu kcal tak do 1500-1700 i chudłam, może dla tego, że cały czas miałam ruch nie wiem

    No i to by była kolejna część opowieści z cyklu odchudznko worrygirl heh więc nie obawiaj się tego 1000 i podwyżaj co jakiś czas. Pomyśl że musisz do wakacji podwyżyć bo w wakacje nie będzie już tak łatwo dietkować (rodzinka, jakieś wyjazdy itp.), z resztą miło będzie iść latem przez miasto jedząc loda i wiedząc że się od niego nie przytyje

  2. #92
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja też jestem po dietce,a niestety prawie nigdy nie jadłam w ciągu dnia 1000kcal To głównie dlatego, że na obiad jadłam np. warzywka jakieś i czasem mój obiad miał nawet mniej niż 100kcal, a po obiedzie nigdy nic nie jem(jem do 17) no i nie miałam jak dołożyć sobie kalorii. Bywało, że w ciągu dnia zjadałam 300 (ale to wyjątkowe dni).jednak przeważnie to tak na poczatku 800-900, potem za to ok.600-700. I chyba najczęściej właśnie 700 tylko...no i teraz mam te same obawy co Ty a ja w dodatku jeszcze czasami jadłam sam obiad w ciągu dnia(jak był obfitszy) Teraz nie rezygnuje ze śniadań i staram się zwiększać kaloryczność powoli,ale jak to robię to mam wrażenie, że przytyję od każdej kalorii...Dzisiaj bardzo się starałam,a wyszło mizernie. Na śniadanie ok. 130kcal,a obiadzik już bardziej kaloryczny,bo niecałe 400kcal...I to na tyle...a najedzona jestem tak, że aż mi niedobrze heh ja chyba nigdy nie będę jadła normalnie. Grrr, nie mam gdzie tego wciskać. Mój problem polega chyba na tym, że jem dużo, sycące rzeczy i naprawde ogromne, olbrzyyymie ilosci , a wszystko to ma malo kalorii i po prostu nie mam już gdzie tego pchać... Ale nie umiem inaczej jeść i nie chce rezygnować z niektórego jedzonka...I TEŻ NIE CHCE JOJO!!! ale nudze

  3. #93
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    heh nie nudzisz wcale Wiesz co kiedyś też tak potrafiłam... jeść od 300-700kcal no tylko ja sie jescze opychalam np. jednego dnia po 2500kcal Takie napady mialam i w ogole jak zaczynalam jesc to bez konca. Taka zasada : wszystko albo nic
    Sporo zaplacilam za takie odzywianie.

    Mój problem polega chyba na tym, że jem dużo, sycące rzeczy i naprawde ogromne, olbrzyyymie ilosci , a wszystko to ma malo kalorii i po prostu nie mam już gdzie tego pchać... Ale nie umiem inaczej jeść i nie chce rezygnować z niektórego jedzonka...
    Nie musisz wcale z niego rezygnowac. Z tego co zrozumialam chodzi ci o niskokaloryczne rzeczy ktorymi mozna sie najesc tak? Nie rezygnuj z nich ale na prawde byloby lepiej gdybys zwiekszyla troche kalorycznosc, powoli zeby nie przytyc, no i duzo ruchu oczywiscie... Jak za dlugo bedziesz jesc np. 600 kcal to potem nawet na tysiaku mozesz miec jo-jo. A z sniadan nie rezygnuj dobshe ze probujesz wrocic to zdrowego odzywiania. Na prawde lepiej tak bedzie lepiej.

  4. #94
    kredkova jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ujj,kochana worrygirl,spokoj mej duszy przynioslas prawdziwy)
    dzisiaj bylo konkretne,pelne 1000 kcal..jestem z siebie dumna,ze tyle w siebie wepchnelam ...a za tydzien bedzie 1100i na rowerek dzis na pol godzinki wyszlam,wiec ruchu tez troche bylo
    mlodyaniolku,milo nam,ze tu do nas wpadlas widze,ze ten sam blad popelnilas ,jak my tu wszystkie obecne...hehe,ale zjednoczylysmy sie,zeby walczyc z naszym wspolnym,wstretnym wrogiem:jo-jo nie damy sie mu,a co tam!!
    nie nudzisz wcale,przeciez po to jest forum,zeby napisac wszystko,co na serduchu lezy..zawsze latwiej,jak sie wie,ze ktos taki problem ma podobny,i moze sie podzielic
    ja sie tez panicznie boje o to jo-jo,z kazdym dniem mam wrazenie,ze tyje i w ogole...wiesz,na sniadanko mozesz jesc twarozek chudy albo serek wiejski z bulka grahamka...albo jogurcik-to bedzie cos kolo 250-300 kalorii dobrze,ze duzo warzywek i w ogole,nie rezygnuj z tego,przylaczam sie do Worrygirl)
    i pisz do nas ,razem zawsze latwiej))
    buziakuje:*:*

  5. #95
    Verdona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jejku,a ja sie czuje strasznie pełna i wogóle wiem ze to głupie,ale czuję ze tyję!!Albo do reszty mnie popieprzyło.....Aj.....Ciekawe ja na wycieczce dam radę....Dziewczynki,na 3 dni was opuszczam ale będe z wami telepatycznie

  6. #96
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    no to walczymy razem jutro jest dzień dziecka więc pewnie będę miała pizze dla siebie heh ale ja lubię tak od czasu do czasu np. raz na tydzień lub dwa zamówić se pizze na telefo i walnąć się przed kompem, przed jakimś filmem. :P Ale w*******e (za przeproszeniem że się tak wyrażam) coś innego dobrego hałwę czy coś heh ale się napalam heh

    No kredkova to ślicznie, do wakacyjek będzie akurat :P Nom a ten nasz wielki bład to jest nawet jakieś takie powiedzenie, że wszystko trzeba przeżyć na własnej skórze i to by się zgadzało bo ja to kiedyś nikogo nie słuchałam eh taka uparta bestia

    Hej a w ogóle to jak tam dzionek? I kolacyjka oczywiście smakowała?

  7. #97
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Verdona może to po prostu schiza co ? Weż się tak nie stresuj. Jest wycieczka będzie gites. Jak nie będziesz się obżerać tam tylko jeść w rozsądnych ilościach to nie przytyjesz no! z resztą wątpię żebyście tam cały dzień w ośrodku siedzieli i bąki zbijali No, a jakby co to pociesz się myślą że co się przytyje to się schudnie, no bo ile można przytyć w tak krótkim czasie?

  8. #98
    kredkova jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Verdona,ty sie nie martw,bedzie dobrze wymeczysz sie w gorach ,co tam zjesz,to spalisz...swoja droga to mi sie wydaje,ze wrocisz do nas nawet lzejsza)bedziemy czekac na ciebie i wszyyystko,co tam przezyjeszbedzie dobrze,daje glowe moja i wlosy wszystkie)
    Worrygirl,ty to fajny dzien bedziesz miala,hihi ja pamietam,ze jakos przed dieta sobie takie dni robilam,ze kupowalam paaake chipsow ,jakies batony czy cos ,siadalam i zarlam to wszystko,cos tam ogladajac..hehe,no i prosze,z efektami tego trzeba bylo walczyc,bo mi sie to za czesto zdarzalo) ale teraz bedzie wszystko i zawsze rozsadnie,o
    wlasnie,na bledach sie uczymy i juz wiemy,ze tak nie wolno robic,jak by czynilysmy,a teraz prosze...mamy za swoje,ale mozemy sluzyc rada innym i sie wspierac...
    ja dzis na kolacyjke ,tzn kolacje i podwieczorek mi zostalo 400 kcal,to sobie wszamalam jogurt naturalny bez cukry z danona,ten 450 ml...hehe,caly ma tlyko 300 kalorii no i do tego malusienkie jabluszko i troche kapusty,bo bylam u babci,a ona akurat kroila ,a ja sobie podzeralam
    ogolnie to sie jakas nazarta dzisiaj czuje,w ogole brzuch mi wywalilo troche,ale to dlatego,ze od tego ostatniego eksperymentu po mrozonce nie bylam w toa na cos konkretniejszego...noo,ale zrobilam sobie masaz brzuszka dzis,jutro activie wszamam do sniadania i bedzie dobrze...tak mysle)bo chyba nie przytylam,co??
    nawet sie dzis nie pofatygowalam i do szkoly nie poszlam,znacyz sie poszlam,ale ucieklam fajnie bylo,ehh,kocham moich kumpli...bo wiecie,ja to ise z chlopakami tylko trzymam...bo baby mam same glupie i nieznosne...uhhh
    a z tydzien sie wybieramy do poznania do zoo i na basen,hehehetrza by sie opalic jeszcze troszku,bo slonko co prawda nieco mnie zlapalo,duzo nawet jak na mnie,ale to nadal nie to...

  9. #99
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nohej heh ty nie fatygowałaś się do szkoły wczoraj, a ja dzisiaj, ale to dla tego że moje 2 psipsiółki nie idą i w ogóle w szkole takie atrakcje że eh szkoda gadać. Kurcze no mi by się przydał lepszy kontakt z chłopakami ale jakoś nie potrafię z nimi za bardzo gadać

    a to do poznania to wycieczka szkolna? Ja mam taką nauczycielkę, że za kare nigdzie nie jedizemy w tym roku. No byliśmy na wycieczce.... ale takiej... która traw pół dnia i pojechało aż 12 os. zwała

    A z tym wywalaniem brzuszka to się nie przejmuj, to logiczne przecież zjadłaś prawie pół kg jogurtu No, a myślisz że jak ja się czuję jak np. zjem musli z 250ml mleka i do tego drugie 250ml (kubek) herbaty No

    Eh i kredkova, wiem znam to walnąć się przed jakimś filmem z wielką pizzą a normalnie teraz mam taką chrapkę na taką z telepizzy lubię testować nowe smaki pizz chociaż nie zawsze trafiam na zjadliwe heh[/img]

  10. #100
    kredkova jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hehe,worry,zeby tylko pozniej nie bylo,ze do zlego namawiam,hihi) ja tam dzis przepisowo poszlam,nawet bez zrywania sie wytrzymalam,a co tyle,ze jak do domku wrocilam ,to zamiast sie z tej debilnej fizy uczyc,to spac poszlam..wlasnie wstalam i taka jakas glodna troche sie czuje,ale 1000 zjedzony juz..pozatym za pozno ciezko z tym 1000)
    sorki,ze ja takie glupie pytania zadaje,ale ile masz lat?bo z chlopakami w pewnym wieku to jest tak,ze sie z nimi gadac nie da) ja na szczescie w swojej klasie mam naprawde spoko egzemplarze,w sumie wszystko razem robimy i jest zabawnie) a zeby bylo smieszniej,to oni wszyscy maja ponad 190,nieraz do 2 metrow dobijaja nawet,wiec ja z tym moim 157 wygladam przy nich jak dzieciak)
    wycieczka niestety nie szkolna,bo my tez nigdzie nie jedziemy za kare,o wszystko przez to,ze nasza grupa wlasnie ostatnio sobie wieczorem z pensjonatu zwiala i takiego im stracha narobilismy,ze do konca roku basta...ale co tam,jedziemy z dzieciakami,znaczy sie,z klasa mojego brata z podstawowki bedzie smiesznie,cos czuje
    dzisiaj wszamalam dwie activie,dwie pieguski bulki,jajeczniczke z jajka jednego na parze no i pol litra jogurtu znow,hehe) ale to podobno dobrze,bialko na sama noc
    a acitvia i masaz brzuszka wczorajszy pomogl,w toa bylamod razu mi sie brzuch zmiejszyl
    ty pewnie juz po tescie "pizzowym"jestes,wiec napisz ,co i jak mam nadzieje,ze smakowalo

Strona 10 z 214 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 20 60 110 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •