-
hej Kredkova:* jak pisałam wcześniej to twojego wpisu jeszcze nie było Już myślałam, że przepadłaś. Heh ja też nbiestety często psuję kompa i też trzeba przeinstalowywać
Nie ma to jak spec, kiedyś wkopałam do środka obudowe hihi Wow, ale dobry sposób na zarabianie :P muszę se znaleźć jakiś fach i biznesa rozkręcić
Ja często jak nie mam czasu żeby siedzieć na forum włażę tylko na tego posta już przywiązałam się do niego i co ważniejsze do was:*
Z tymi kaloriosami to się nie martw po 1) parę gram różnicy nie robi takiej zmiany w kaloriach no a po 2) ciężko jeść np. zawsze równo 1000 kcal a takie małe wachania nie sprawią że przytyjesz, no a jesteś w etapie podwyższania kcal więc lepiej w tą stronkę niż zaniżać
No, a zakupami nie wyszło, z resztą postanowiłam, że wezmę pidżamkę i szlafroczek z domu, po co mi nowe. Ale muszę strój kąpielowy kupić. I tesh by mi się przydały nowe spodnie i jakaś bluzką. z palemką!!! Mam jazdę na palemki i banany
O i wiecie co w nowej filipince jest fajny dodatek, płyta cd z prgramem gdzie można patrzeć jakby ci było w różnych fryzurach itp. (tylko trza mieć zdjęcie). Normalnie wiecie jaka frajda. Piszę wam bo może którąś to zainteresuje :P Mi się podoba.
Aha i zasatanawiasz się co będziesz jeść na 1500 Na pewno będziesz mogła sobie pozwolić na więcej No i dobrze byłoby np. jak piłaś dotychczas mleko 0,5 to pić 2%. Chociaż ja często kombinuję żeby zjeść np. mniej tłustych rzeczy i sobie potem na deser jakiegoś słodycza bezkarnie wszamać Małe oszustwo no cóż, nigdy nie przestanę myśleć nad tym w jaki sposób się bezkarnie nażreć heh w tym zakazanych rzeczy
Też się będę musiała dziś uczyć, ale kurczę no, tak ciężko się do tego zabrać. Eh, jestem leń pospolity i ciężko z tym żyć
-
Dziękuję kochaniutkie:*kredkova z tym kółeczkiem wsparcia masz świętą rację,też to zauwazyłam.I mam wrażenie,ze gdybyśmy sobie nawzajem nie pomagały i nie wspierały sie,nie dałybyśmy ardy,a napewno byłoby nam choelrnie trudno w chwilach załamania To jest extra uczucie wiedzieć,ze jest ktoś podobny do ciebie kto ma te same prablemy i dzieli się z tobą metodami na ich rozwiązywanie.Z tą pizzą to bez kitu się boję,bo mogę sie nie pochamować,a ostatnio i tak za bardzo przeginam ehh....Głównie też chodzi o to,ze ja na tą pizzę zwyczajnie nie mam dziś ochoty(chyba mnie popierzyło),a zjadłabym na obiad........mega jajecznicę!!!!(kredkova to dzieki twojemu postowi na ten temat nabrałam takiej chcicy).Ale wiem,ze mamuska od razu zacznie sie wydzierać i nie zrozumie,że w taki dzień jak dziś(cieplutko,słoneczko i te sprawy)to sie pizzy nie chce tylko np lody I jeszcze pewnie babcia bomboniere przywiezie...Help!!A wiecie co,ja mam obsjesję na punkcie cukirków jogurtowych (jogusie sie zwą),Poprostu je uwielbiam,i wczoraj kumpela kupiła mi 2 kg tychze cuksów jako przent...Aż mnie skręca,wczoraj ze 30 zjadłam
-
hm to może nie jedz pizzy skoro nie masz na nią ochoty, ja mam na pizze ochotę zawsze i wszędzie. Ale możesz sobie zrobić jajecznicę, wyjdzie ci dużo mniej kcal i będziesz mogła zjeść słodkie conieco No, a bombonierki nie musisz szamać całej od razu. Chodzisz w moim wypadku słodycze schodzą masowo a nie s sztukami
A te jogusie to są z cukrem tak? Ciekawe ile jeden ma kcal. ja osobiście wole słodycze które chrupczą, albo coś w stylu ciacha, ukochana chałwa, toffiefiee i rózne takie tam ferero rocher Ale w sumie nawet jak pojesz troche słodyczy dzisiaj a jutro wrócisz do swojej normy to będzie oki. Tylko wtedy już np. przez tydzień czy trochę dłużej nawet nie podwyżaj kcal (tak na wszelki wypadek)
A ten post mi się podoba, uwielbiam tu wchodzić i czytać co piszecie, wiem że mogę na was liczyć :*
-
Jogusie właściwie chrupczą,bo to są takie nadziewane karmelki....Poprostu pychota.
Mam potworne wyrzuty sumienia po tej pizzy,no ale wkońcu taki jeden dzień w roku....Jeszcze teraz wypiłam chyba ze 3 szklanki coca coli light,czerwoną herbatę i szampana i jestem full
Boze,od babci dostałam 300gramową czekoladę...Obliczyłam,że cała ma 1700 kcal Jeszcze leży nie rozpakowana,obiecałam sobie,że bęe jadła paseczek dziennie najwyzej hehehehe
-
Ratujcie......mama wciska mi lody
-
ojojoj,Verdonka,ale szalona ta twoja rodzinka,tyle zarcia i jeszcze wciskac u mnie to by sie brat cieszyl,ze nie jem,i ze wiecej dla mninego zostanieD wczoraj,jak mu oddalam moja czesc herbatniczkow z czekolada,wiecie ,tych malutkich takich,to myslalam,ze moja glowa sufit przebije,tak mnie do gory rzucil)
niestety...czesciej mnie bije niz mna rzuca z radosci...a mlodsza bestia jest(
hihi,wiesz,ja tez kocham takie cukiereczki,cos jak jogusie,one sie roks-milk nazywaja i sa przepyszne dzisiaj zjadlam 6 ,zawsze do kawusi je jem,jak w domu sa...ahh.pyszne pyszne...
hehe,ale jeden cukierek ma 15 kcal,wiec tak duzo wczoraj nie zjadlas,sie nie martw kochana:*
ja sie nadal pilnuje,dzisiaj na obiadek mialam ryzyk(dzieki worrygirl :* z pomidorkami i iinnymi warzywkami ..smazonymi na parze pyyszne bylo ...ajj,pyszne,pyszne a niedawno zjadlam owsianke,ona sniadanie tez owsianka byla...
przezywam wlasnie faze na platki owsiane
kurcze,worry,jak sobie pomysle o chałwie...to jest cos "najlepszejszego" na calym swiecie...w ogole ja nie wiem,jak sie tyle czasu bez slodyczy obywam
pewnie przez te rodzynki,co to je czasem wcinam
ja tam uwielbiam tutaj przychodzic sobie,nawet nie przegladam innych tematow,tylko ten zawsze,nawet sobie powiadomienie ustawilam
jestescie niesamowite i kochane:*
haha,a wlasnie...worry,ja tez mam czasem takie fazy,jak wy z tymi ogorkami;D
kiedys jadlam z dżemem ..i jak to matka zobaczyla,to sie pytala,czy czasem ja w ciazy nie jestem)
uwielbienie palemek i banankow? hihi,ja ci powiem,ze z motywow na ciuchy to ja kocham wszelkie kwiatki i takie smieszne guziki..wszedzie mam ponaszywane takie kredeczki male,i dlatego taki nick mamD
ja tam w ogole sie kocham kolorowo ubierac,wiec jak ktos nowy mnie poznaje,i pozniej temat schodzi na muzyke,to sie nadziwic nie moze,ze slucham tego,czego slucham,a przy tym wygladam jak z kreskowki)
ahh...wariatki z nas ,no nie?
-
cześć dziewczyny!Tak sobie czytam wasze posty i myślę czy by się do was nie przyłączyć
Mam podobny problem: w ciągu 11 tygodni schudłam 15 kg.Teraz ważę 48 przy wzroscie 168 i jest super
I też straaaasznie boję się jo-jo Przez pare ładych tygodni jadłam 600-700 kcal.Teraz wiem że to było głupie :/ Jem ok 1200 ale tak bardzo boje sie przytyć ze czasami zjadam 900
-
czesc shagladenka,witamy w nazych szalonych szeregach
kurcze,nawet sie nie spodziewalam,ze tyyle jest dziewczyn,ktore tez wpladly w pulapke jedzenia ponizej 1000...no coz,teraz juz nic na to nie poradzimy,mozemy jedynie walczyc ze skutkami...albo im zapobiegac ja tam chce zapobiegac
kurcze,48 to malutko bardzo,ja waze 51 i mi wszystkie kosteczki wystaja,a duzo nizsza od ciebie jestem...noo,ale to pewnie kwestia budowy,u mnie w rodzinie ludziki kosci ciezkie maja ogolnie
wiesz,skoro teraz jesz 1200 i nie tyjesz,to chyba znak,ze przemiana materii ci nie padla i wszystko jest ok,teraz pozostaje tylko dokladac po tym 100 na tydzien ..w ogole jak twoja dieta wygladala??...ja wlasnie tak probuje robic,z tą 100 co tydzien i wiecie...jak sie dzis mierzylam,to mimo,ze od poniedzialku pelnego 1000 pochlaniam(,a od jutra bedzie 1100 nawet) to mi cm ubylo ...nie wiem,moze to kwestia wody) aa...i do tego do WC na cos ciezszego chodze srednio co drugi dzien,a jak jadlam tak malo ,to zapominalam,jak to sie robi w ogole...://ja ja juz nic nie wiem,jak to z tym wszystkim??
ja tam mam paranoje na punkcie tego jojo,cokolwiek zjem,to od razu mi sie wydaje,ze tyje...noo,ale to juz pewnie wiesz...worrygirl i verdona tez wiedza,kochane)one mi przetrwac pomagaja..dobre to forum,qka
razem damy rade,no nie ,dziewczynki?
-
kurde,noo...siedze dzisiaj tylko w domu i nic nie robie...juz czuje,jak mi to wszystko dzisiaj zezarte w tluszcz sie zamienia...(
buuuuu
smutno mi(
-
Kurcze,jakos tak sie dziwacznie czujęZjadłam kawałek pizzy,porcyjkę lodów,zapiłam wszystko jak trzeba i.....jestem szczęśliwa Normalnie jakaś chora chyba jestem.kredkova o tych cukiereczkach to nigdy nie słyszałam,gdzie je można nabyć?Co do brata,to mój ma odwrotnie niż twój...On tez mnie gnębi,ze mam jeść,cały czas tylko łazi i truje mi dupę za przeproszeniem ze co ja robię,ze głupia jestem,ze się wpędze nie wiadomo w co.Kiedyś to on miał tak jak twój ale teraz jest na odwrót i on zapragnął dzielić sie ze mną jedzeniem!!!!I weź tu zrozum(moja bestia jest starsza ode mnie).Jak tak sobie policzyłam dzisiaj te wszystkie moje kalorie,to ja nawet chyba 1000nie przekroczyłam,co mnie dziwi.A przecież to byly niby takie bomby kaloryczne??Aj tam kredkova a jakiej ty muzyki słuchasz ze sie wszyscy dziwią?Ja ubiram sie raczej po swojemu całkiem,kiedyś to mi wszystko jedno było co mam na sobie ale wiadomo ze jak sie człowiek starzeje to mu zaczyna zależeć.Każda z nas ma swój styl,ja znów lubie różniste kolczykie(na wycieczce sobie takie piórka zakupiłam i nikt takich nie ma w moim zadupiastym miasteczku)A guziki kredeczki wymiatają poprostu!moja kumpela ma taki pierścioneczek śmiesznyTeż ostatnio załapałam fezę na jakieś ubranka z motywem hawajskim itp,bo wkońcu lato idzie,poszłam sobie wczoraj z zamiarem kupienia bluzki,wszystko fajnie,mierze sobie rozmiar M i......za duża!!!Matko,przecież ja mam 173cm wzrostu więc chyba tak nie powinno być!!A inny rozmiar to tylko XS był,i ja pecha nie mam????Wrrrr.......A tak mi sie podobała.....Wiecie co,ostatnio mi sie też spodobały takie bluzki koszulowe jakby w takie drobniusieńkie kwiatuszki...Albo owocki.Kiedyś ksywe Wiśnia miałam,bo miałam taką koszuleczkę w malusieńkie wisienki,i ogólnie fazowałam na tym punkcie
Witamy nową koleżankę Po to tu jesteśmy,żeby sie qrcze,wspierać !Ja nie wiem,jakbym dała rade w pewnych kwestiach bez worry i kredkovej,zresztą mozna to wywnioskować z tego postu
Oho,zaczęłam sie zastanawiać,co jutro na śniadanie zjem...:/
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki