Strona 160 z 214 PierwszyPierwszy ... 60 110 150 158 159 160 161 162 170 210 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,591 do 1,600 z 2134

Wątek: a ja się boję jo-jo...:((

  1. #1591
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    shagladenko,moj dzien tez nie nalezal do wzorowych...bardzo duzo wegli przez zjedzony chleb...3kanapki z podwojnych kromek to chyba za duzo w ciagu dnia niby z razowca ale jednak...chlebek tuczy...a jeszcze dodatkowe wegle-2jablka,talerz owsianki...myslicie,ze to sie odbije na moim rganizmie w postaci dodatkowego tluszczyku? A poza tym zjadlam dzisiaj jeszcze 250g twarogu i wypilam 2 jogurty pitne.Musialam cos nabialowego,po prostu musialam- to juz uzaleznienie ale tymi weglami sie troszke przejmuje... mam nadzieje,ze jednak to mi nie zaszkodzi,w koncu to jeden dzien...Jutro juz nie bedzie tyle chlebka-ale z owsianki nie zrezygnuje;P
    Rany,jestem zmeczona i strasznie zabiegana. Heh i z braku czasu skoncze juz pisanko. Ciekawe co tam pozostalych dziewczynek?

  2. #1592
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ee tam MłodyAniołku jak nie przekraczasz limitu kcal to ci się nic nie stanie :P Był czas jak żarłam pełno słatek owocowych, całe miski - a to przecież same węgle... i pewnie gdybym jadła więcej kcal to by mi sie odbiło na wadze ale tak to było dobrze

    A dzisiaj u mnie była dyska szkolna nawet fajna, nie powiem, że nie Chociaż wiadomo... co to za dyska na godzinę 16:00 bardziej przypominało KinderBal... Ah a w związku z tą dyską to jakoś wyszło że mało dzisiaj zjadłam więc musiałam nadrobić chociaż trochę kolacyjką... a zjadłam sobie dzisiaj:

    śniadanie : zupa mleczna z musli
    2 śniadanie : jabłko (hmmm nie było za duże)
    obiad : ryż z warzywami chińskimi i sosem sojowym
    kolacja : ciemna buła z słonecznikiem + majonez + szczypior + jajka

    No a na dysce wszyscy zachwalali mój makijaż, ciuchy A kolega który dawno mnie nie widział powiedział że się baaardzo zmieniłam, widać było że uważa że na lepsze

    Ah Verdona, weż ja kiedyś jadłam śniadanie i potem ZARAZ PO NIM miałam napad i wrzerałam np. peeeeełno wafelków Wyobrażasz to sobie, opychać się tak załóżmy o 8:00 czy 9:00 rano To było za czasów jak miałam straszne wyrzuty sumienia i prowokowałam wymioty

    Ahh nawet nie wiecie jak mnie teraz nóżki od szpilek bolą... i kręgosłup... A do tego forum też nie mogę się przyzwyczaić AAAAaaaaaaaaaj muszę się zabrać do niemieckigo... JAK JA NIENAWIDZĘ TEGO JĘZYKA

    Dzisiaj w sql nauczycelka od polaka się wydarła na mnie, że nie odgiełam marginesu, jaka mana Myślałam że zaraz wstanę i wepchnę jej ten sprawdzian w gardło Ale wysiłek odgiąć margines

  3. #1593
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc

    worry ja tez mialam dyske tyle ze poszlam tylko na jakies 2-3 godzinki potranczylam i poszlam bo juz potem jakies smęty zaczeli puszczac a i tez mnie strasznie nogi bola a jeszcze na jutro musze sie 2 przedmiotow naucyc ale mi sie nie chce i chyuba zglosze np

    a ja zjadlam 1400 kcal dzis :

    S; kajzerka z serem zoltym ( 250 kcal ) , kawa milka (75)

    2S; baton nesquik ( 108 )

    ); 10 pierogow z mieskiem ( 800 )

    no i juz potem od 15 nic niejadlam
    nie mialam czasu i nie bylam glodna , zreszta teraz ez nie jestem nawet

    mlodyaniolku to nie ma znaczenia wiekszego czy wegle cyz nie wegle , przeciez w koncy juz skoncyzlas diete a w limicie sie zmiescila s wiec skzoda wogole czasu marnowac na zamartwianie sie takimi bzdurami , przeciez ja jem duzo weglo i jakos chyba chudne wiec naprawde niczym sie nie martw

  4. #1594
    kredkova jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    jejkus,dziewczynki,ja tak tylko krotko,bo u kolezanki jestem,oj komp nie dziala,ale jutro to naprawie nie czytalam wszystkie,ale widze,ze wam ladnie idzie:* haha,ja dzis mialam 2 dzien sb i idzie mi dobrze,chodze najedzona jak bąk...tylko ze ja sie boje,ze ja utyje,no utyje!!! przeciez nie mozna chudnac,tyle jedzac chyba...jejkus,jak to jest??ratujcie,bo umre
    jutro napisze,co i jak..jesli ktoras mi teraz odpwie,to moze jeszcze uda mi sie przeczytac,o
    [iszcie duzoz,ebym do czytania miala,hihi
    kocham was:*

  5. #1595
    mala04 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja tez nie moge sie przywyczaic ze nasz topic jest gdzie indziej nie podoba mi sie to no ale coz...bywa

    u mnie tez dzis dyskoteka w szkolce byla a moze my z jednej szkolki jestesmy? hihi

    nio i dzis zaczelam brzuszki robic pierw 100 rano i teraz 100 wieczorkiem.

    no i stwierdzilam ze znow musze sie odzywczaic od slodyczy bo ostatnio dopychalam kcal takimi slodkosciami roznymi a to nic wartosciowego wiec sie musze odzwyczaic...dzis u mnie dzionek odbiegajacy od dietki bo bylo tak:
    S: kefirek(50)
    2s:nektarynka(100)
    3S: sliwki+2 cukiereczki alpenliebe bez cukru(ok.50)
    O: 1,5 kotleta rybnego+szpinaczek+brokulki(250)
    Podrzeranie : owocki(200) (winogronka )
    podwieczorek : jabluszko(100)
    i specjalnie zostawilam sobie kcal na mojego ulubionego batona KitKata bo niedlam od wiekow wiec wciagnelam na dyskotece kolo 18.00
    i potem byla niespodziewana wizyta u babci i poprostu musialam zjesc 4 rogaliki polfrancuskie z jablkiem bo mama by znow cos mowila, bo rodzinka sie patrzyla...i nie wiem teraz jak sobie za nie kcal policzyc no ale coz... dobra biore sie za to zdrowe odzywianko i dietkowanie i obiecuje sie znow pilnowac ... nie odchudzac ale pilnowac i jesc zdrowo a nie slodycze i ciacha...bede dopakowywac kcal rzeczami wartosciowymi jak np. pumpernikiel... no i koniec napadow dam rade, prawda?

    z reszta i tak musze przytyc do 55 wiec looz tylko bede tez cwiczyc zeby nie miec tluszczu na brzuchu tylko ladnie miesnie

    nio fotki dzis sobie zrobilam wiec jutro je wrzuce na kompa i wam poprzesylam

    hehe mlodyaniolku ja tez nie przepadam za pieczywkiem

  6. #1596
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    nom ja też muszę ćwiczyć, a nie ciągłe odwlekanie, a potem okaże się że mam galaretę na brzuchu Kredkova ja się nie znam na SB więc ci nie pwoeim jak to jest, ale skoro to dietka i jeszcz wszystko co na niej dozwolone to nie ma szans, żebyś przytyła.
    Aaggii hmm ja nie wiem ale ostatni posiłek o 15? Tyyyyle godzin, przecież metabolizm miożna tym rozwalić, jak tak przyzwyczisz organizm to już zawsze tak będziesz jeść??? To tak jakbyś pół dnia nic nie jadła.
    Ehhh a z tym forum to na serio beznadziejnie, szukam naszego wątku i szukam a tu się okazuje, że jest na samym dole 2 strony

  7. #1597
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc

    worry ja wiem ze ta przemiana materi sie zwlania no ale poprostu nie mialam kieyd zjesc bo przyszlam zjadlam obiad wyszykowalam sie i poszlam no a o 21;30 to juz nie wypada jesc
    ale dzis zjem cos kolo 20 , no raczej duze co bo i de z krzysiem na kolacje z okazji dnia chlopaka , i jz mu kupilam prezencki
    a kalori zjem dzis 1700 razem bo tak

    s: kajzerka z serem zoltym , kawa milka , 2 pierogi z miesem ( 500 kcal )

    2S; w skzole z okazji dnia chlopaka 2 hity i jedna galaretka w czekoladzie i ze 3 chipsy ( 200 kcal )
    O ; 5 pierogow z miesem ( 400 kcal ) , lod myszka miki ( 100 kcal )

    K; to bedzie chyba chinszczyzna albo cos wloskiego ale licze ze to co zjem to bedzi eokolo 500 kcal

    a ogolnie to jakos na weekend si enie ciesze bo w tym tygodniu bed emiec 5 spradzianow i sie hcyba z przed biork anie rusze

    a i zaraz mi przyjda daktyle drylowane do domciu ( tzn nie doslownie ) i sobie zjem jednego , pyszniusie sa

  8. #1598
    kasioonia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej kofania moje:***

    ojej...ale sie naszukalam tego watku!!! nie moge sie przyzwyczic.
    nareszcie weekend!!!! i tak mam zawalony nauka, bo wszyscy sie zesrali na jeden termi i tyle spr. ze bania mala!! no ale zawsze weekend, nie?
    bylam u psychologa. powiedziala mi troche o mnie. chce, zeby moj stary przyszedl do niej. ale wiecie...moj ojciec to raczej nie nalezy do tych tatusiow z amerykanskich sielankowych filmikow i nie chodzi po psychologach...szczegolnie w czasie kiedy musi w robocie siedziec.
    psycholozka mi powiedziala, ze moj stosunek do jedzenia juz nigdy nie bedzie taki jak kiedys. ze po terapii bedzie lepszy, zdrowszy normalniejszy, ale juz nigdy nie bede patrzec na jedzenia tak, jak przed tym gdy stalam sie..anorektyczka. boze, jak ona uzywala tego slova w stosunku do mnie to az mi gul w gardle stawal.
    fajnie ze wam sie imprezki udaly. szkolne bo szkolne, ale zawsze to chwila rozrywki a ja dzisiaj mialam dzien chlopaka i sysyscy siem moim ciahcem zachwycali (ale jstem skromna). hehe ;p
    a dzisiaj bylam u pana doktorka. powiedzial ze mam dobre wyniki ale zabronil mi jesc produktow light. w sumie to jako tako jem tylko jogobelle light , ale chodzi tez np. o rozcienczanie sokow woda itp. niby nic takiego, ale to kolejne dodane kcalorie...ktorych z rezta zabronil mi liczyc, ale ja nie potrafie!!!
    jezu chce utyc, musze, ale sie boje. boje sie powrotu do TAMTEJ wagi. boje sie rozstepow. to jest chory lek, bezpodstawny, z ktorym tak cholernie ciezko sobie poradzic!!!
    aaggi milek kolacyjki zycze ) ehh...tez bym chciala miec jakies ciacho przy sobie
    mala nie przejmuj sie jakimis rogalikami!! na pewno ci nie zaszkodza, tym bardziej ze MUSISZ przytyc!! i poprosze o foty: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    jedz ladnie i cwicz. sysko bedzie gut
    kredkova ja tez sie czuje 1000 kilo ciezsza po tym co zjem, bo mam taki pelny brzuch, a dieta to dieta!! wiec chyba nie utyjesz, no nie?? w koncu nie po to ja jakies mozgi ukladaly
    mlody aniolku wegle tez potrzebne. a ja tyle chlebka jem codziennie. bo musze.a ty wciagalas tak tylko jeden dzien!! i i tak sie zmiescilas w limiciku
    shagladenka- ser bialy+miodzio+niebo w gebie. tez uwielniam!! ale nie moge ciagle tego jesc, bo musze urozmaicac.ja nie przepadam za weekendami-pod wzgledem jedzeniowym... bo non-stop jestem pod kontrola i przez te 2 kawalki pizzy nie musisz zmniejszac snaidania!! i nie rob tego juz na nestepny dzien trzeba po prostu jesc normalnie, jak zawsze, a nie nadrabiac, bo sie rozregulujesz

    buziaki laski:***

  9. #1599
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ahhh weeekend ahhh się zachwycać będę Uwielbiam piątki bo wtyedy nic nie trzeba robić.. w sobotę już gorzej bo sumienie krzyczy i gryzie : 'ucz się!!!' a to wcale tak łatwo mi nie przychodzi

    My nic nie zrobiłyśmy na dzień chłopaka ale wygląda na to że dostaną w poniedziałek słodyczy za 5 zł :P I to cały prezent :P No ale cóż oni nam dali na wpół zwiędłą rożę no to niech nie oczekują cudów wzamian :P:P:P

    Ahhh ja też mam nieciekawy tydzień powinnam siedzieć i kuć, ale po takim tygodniu muszę sobie odpuścić w piątek chociaż Dlatego zaraz sobie WRESZCIE poćwiczę i poteńczę bo jakoś energii mam pełno... ah to pewnie przez twaróg na kolację tak się nafazowałam hehhehe Ahh a potem może zrobię cosik z angola, bo to dla mnie przyjemność Zawsze jak mam wyrzuty sumienia że nie odrabiam lekcji bo mi się nie chce to biorę angola - w końcu zawsze lekcja, a wyżuty mijają

    Kasioonia a ty nie masz stresa przed tym psychologiem??? Boshe ja czasem modlę się w duszy żeby ktoś się WRESZCIE zainteresował mną a nie tylko z swoimi problemami przychodził, ale kiedy już mam okazję to albo uciekam, albo jak zaczynam mówić co mnie boli, nagle ta druga osoba zaczyna mówić o jakiś błachych rzeczach jakby w ogóle nie słuchała co ważnego jej mówię Ahh ale blokadę przed okazywaniem uczuć i tak mam, bo jestem bardzo zamknięta w sobie. Ostatnio coraz częściej czuję się tak jakby z boku. Jakbym tylko obserwowała innych. I jestem chyba jedyną oobą, która nie wie gdzie chce iść do LO A moja jedna kumpela już wie gdzie będzie pracować w przyszłości. A ja??? Ja nie wiem nic.

  10. #1600
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Worry,nie przejmuj sie. Ja tez nie mam konkretnych planow na przyszlosc,a jak wybieralam szkole to dopiero ostatniego dnia,gdy trzeba bylo wybrac wybralam jakies 3-zupelnie inne niz myslalam na poczatku;P i w ogole tak byle jak je wybieralam,jakos do mnie nawet nie docieralo,ze bede tam chodzila 3lata. W kazdym razie dobrze sie skonczylo,bo ta szkolka do ktorej poszlam nie jest taka zla.(jak na szkole oczywscie ) no niestety nauki od cholery,nauczyciele w wiekszosci, delkiatnie mowiac dziwni,ale klase mam fajna i ogolnie dobrze sie tam czuje wiec u Ciebie tez bedzie dobrze.
    Ciesze sie,ze piatek,bo przynajmniej sie wyspie chociaz i tak nie pospie sobie dlugo,bo rano na zakupki jade,ale mysle,ze moze jednak do tej 9 (chociaz ) uda mi sie pospac. Niestety tez mam sporo zakuwanka i lekcji,ale zabiore sie za to wszystko dopiero w sobote wieczorem-przynajmniej do poludnia bede mogla sie lenic. Dobre i to
    Kasiooniu,a ja wlasnie lubie weekendy pod wzgledem jedzeniowym,bo:
    a)jestem w domku,a nie w szkole i moge jesc co chce,o ktorej chce
    b)nie musze nawet jesc obiadku,a nawpychac sie w to miejsce wszystkiego co uwielbiam,no albo zjesc ulubiony obiadek
    c)nikt nic mi nie gada,bo moich rodzicow w domku zazwyczaj nie ma
    d)mam duzo czasu i moge wymyslac i przygotowywac dobre jedzonko i dluuugo je spozywac,bez pospiechu
    Jedyna wada: ciagle jem,jem,jem,jem i jem... a to wszamie to,a to kawalek tamtego i tak podjadam...praktycznie non stop cos przegryzam no coz...to nie moja wina,ze sa jedzonka,ktore kocham i MUSZE je wetknac i to nie moja wina,ze kocham jesc;P

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •