-
eh no okres mam chyba tylko ja jeszcze .........
no i tak mysle ze dziewcyznki naprawde jedzcie troskze wiecej wiem ze to lgupio brzmi no ale , ja nigdy nie bylam po tej stronie co wy bo ja kocham jedzenie i ni eumiem go sobie odmowic chocby nie wiem co dlatego juz sie nie odchudzam i zostaje przy 52 kg i 167 wzrostu
martwie sie o was poprosru :******
no a tak konczac smutne tematy 
to ja jeszcze wroce do tych kapcioszkow , ja mam takie fajne glowy psow czarne cieplusie milusie i wogole , to juz moje 6 przez 2 lata hehe
bo jak moj pies byl maly to wszystkei mi psol 
no a ja dzis zjadlam tak jak planowalam 1600 kcal , moze 1630 ale co to za roznica
tlyko jestem zla ze wieczorkiem zjadlam drozdzowke zamiat jakiejs zdrowszej kolacji ale od jutra postanowilam sobie ze bede jesc slodycze co drugi dzien zeby jojo nie blyo , no i jeszcze zpaisalam sie oprocz tych tancow na basenik w czwartek na 2 godiznki no i bede sobie plywac 
nio a teraz lece na m jak milosc 
tylko gdzie jest kredkova i kasioonia
-
Tia... i co ja mam powiedziec...ja wiem ze jezeli ktos wazy 45 kg przy 173kg to jest ZA MAŁO!!! jak mi to verdonka powiedziala ostatnio byłam w wielkim szoku, skoro czytacie to powinnyscie widziec jak zareagowalam. Ja waze obecnie 52kg i mam 173, wygladam dobrze, moja sylwetka mi sie podoba, fakt faktem na brzuszku jest troszke tluszczyku i sa faldki takie tyci a w innych miejscach kosci wystaja i nie wiem jak to zmienic zeby bylo idealnie. Nie chce chudnac, nie chce przytyć, chce wazyc tyle ile waze, chce miec okres, nie chce miec napadow, chce jesc zdrowo, nie chce jesc slodyczy, chce cwiczyc, chce sie smiac, chce byc szczesliwa, nie chce by rodzice byli smutni, nie chce by mnie pytali co dzis jadlam, nie chce by mnie wazyli, chce miec ladna sylwetke, nie chce przytyć, chce miec okres. i co mam zrobic?
Takkk ja chce te kapciuszki
dzis bylam ale zadnych wyjatkowych nie widzialam
jeszcze sie rozejrze;] szukalam tez butkow zimowych i widzialam kilka ciekawych bo chcialabym brazowe lub czarne zamszowe na wysokosc lydki kozaczki na malutkiej szpileczce lub obcasiku delikatnym i minimalnym, prawie wcale zeby go nie bylo :P
-
Problem polega na tym, że Twojego organizmu nie obchodzi, co Ty "chcesz". Bo on nie podlega Twojej woli. Amen.
Koniec.
Możesz oszukać rodziców, lekarza, kumpli, księdza na spowiedzi, ale nie organizm.
Masz za mało tkanki tłuszczowej - okresu nie dostaniesz.
Nie dostaniesz okresu - posypie Ci się zdrowie. Bo sam okres to nie tylko comiesięczne krwawienie, ale też właściwa gospodarka hormonalna. Możesz się dorobić na przykład takiej osteoporozy i innych cudów, które grożą kobietom po menopauzie.
Kobietom, które już przekwitły.
Aaaaa...
Nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka.
Verdona waży za mało, ale Verdona to wie. Ty RÓWNIEŻ ważysz ZA MAŁO. Capisco?
Co możesz zrobić? Zlitować się nad swoim zdrowiem i zdrowiem Twoich bliskich. Wyrzucić zdjęcia modelek. Przytyć kilka kilo i zapisać się na basen - okres wróci, wymodelujesz sobie sylwetkę i wyjdzie to wszystkim na zdrowie. Ale zanim zaczniesz ćwiczyć, musisz złapać kilka kilo tkanki tłuszczowej, wiem, że można podbić wagę poprzez ćwiczenia siłowe, ale to tłuszcz jest potrzebny do produkcji hormonów. Nie muskuły.
Wiem, wiem, wiem, można to powtarzać do znudzenia, ale "zlewając" i jedząc 1000 kcal + okresowe napady zafundujesz sobie w końcu szpital. I to nie dlatego, że przyjadą po Ciebie panowie z białym kaftanem, tylko dlatego, że dokumentnie Ci się rozpierniczy organizm.
Co do tego tłuszczyku na brzuchu - widziałam kiedyś anorektyczkę w końcowym stadium w tłuszczykiem na brzuchu. Serio. Każdy ma inną budowę.
A moda, moda jest tak głupia, że tylko płakać i walić głową w mur.
-
Tak,ja wiem ze ważę za mało....I wiem też że jestem teraz w najgorszej sytuacji...No jest jeszcze kasioonia która gdzieś wsiakła i nawet zaczynam mieć obawy dlaczego......Lepiej zebym sie myliła........
Jestem właśnie po rozmowie z mamuśką.Bo ostatnio jak byłyśmy u psycholożki i one zostały same to chyba poprostu tak sie umówiły....Tak miało być i kuniec.I poprostu wiele z siebie wywaliłam.Wielu rzeczy mamuśka nie zrozumiała i z załamanymi rękami wyszła odkurzać.Ja ją w sumie rozumiem.Powiem tak.Będę dążyć do tego aby za te kilka lat być szczęśliwą,ateraz niech ona będzie.Bo nie da sie chyba uszczęśliwić nas obu w obecnej sytuacji....
A tak wogóle to widać jak czytacie wątek niedokładnie bo ja już dawno mówiłam ile ważę......
Cholera jasna,przed chwila z prędkością światła wszedł tu brejdak i przeczytał kawałek a najważniejsze to to ze zna adres i pewnie tu zajży
Matko,ja już nie moge no........
Tylko wiecie co,nazywanie nas zgromadzeniem anorektyczek troche mnie razi.....Bo my nie jesteśmy(a przynjamniej ja)anorektyczkami z wyboru,nie budzimy sie pewnego dnia rano i myślimy ze od dzisiaj jesteśmy anorektyczkami.To jest boleśniejsze niż sie wydaje.Jesteśmy istotami myślącymi i wiele z nas ją to wykorzysało i zaczęło sobie pomagać.I będzie lepiej!!
Ide chyba kuć matme 
Finito
-
ha,jeszcze sie pochwale,mamuśka mi kupiła KitKata orzechowego 
wiem wiem głupia jestem
-
uch...anoreksja to moim zdaniem przede wszystkim obrzydzenie do jedzenia a czegos takiego ja napewno nie mam i tego jestem pewna bo jesc lubie i to baardzo :]
Maladie dziekuje Ci bardzo...fakt jest faktem ze masz racje i ja o tym dobrze wiem...i wiedzialam...ale jest ten podswiadomy lęk, i nie da sie go uzasadnic bo zarowno mnie jak i wszystkim innym wydaje sie ze to glupota i wogole, ale on jest ten lek przed przytyciem i z jednej strony wiem ze nic sie nie stanie jak przytyje troche i wogole a z drugiej panicznie sie tego boje, nie wiem jak to opisac bo ciezko jest wogole takie odczucie opisac, najwazniejsze jest to ze my sobie z tego zdajemy sprawe i to zarazem czyni nas najglupszymi bo zdajemy sobie sprawe ale nie jestesmy wstanie szybko tego zmienic, mi pomaga czas, im wiecej go minelo od pierwszych rozmow z rodzicami tym ja lepiej sobie daje rade, jem wiecej i bez wyrzutow i zadnych takich chorych mysli...nie jestem anorektyczka jestem IDIOTKA i taki jest fakt i szczera prawda. Dalej bede sie starac i to zmieniac. Maladie i jeszcze jedno ja nie uwazam ze waze za malo, mi sie zdaje ze to jest optymalna najnizsza waga, jest fuuulll osob ktore waza tyle lub w okolicy tego co ja przy takim samym wzroscie. A tak ogolnie to wielkie dzieki i wiedz ze licze sie z twoim zdaniem i cos dalo mi to do myslenia, a nie ze sobie ZLAŁAM.
P.s Kit katy mniaam moje ulubione 
p.s Verdonka ja wiem ze ty mnie rozumiesz... :*
-
Ja mogę powiedizeć, że byłam anorektyczką. Ehh ale trochę za późno do tego doszłam, ale czy nadal jestem anorektyczką? Staram się obiektywnie spojrzeć na sytuację. W sumie sma nie wiem czego się boję. Najbardziej życia i tego jak mało o nim wiem, tego, że często patzrzę na ludzi jakby z oddali w ogóle nie rozumiejąc co do mnie mówią...
Ostatnio często nad tym myślę. Ale muszę wam przyznać rację. Inni nie mówią tego wszystkiego nam na złość. Przecież nie chcą nas utuczyć czy coś, oni chcą tylko abyśmy były zdrowe i mogły się cieszyć życiem.
Jak pisałam ostatnio dużo nad tym myślę, dletgo ostatnio jakoś żadziej wchodziłam na forum, ale jednak myślę, że ten wątek to dobry pomysł. To nie jest jakieś zgromadzenie anorektyczek tylko osób mających w sobie nawzajem wsparcie.
Ahh ostatnio taka skołowana tym wszystkim jestem, że aż codziennie jem jakieś batony itp. KitKeta orzechowego też żarłam z 2 razy i był pyyycha, najlepszy z nich wszystkich.
A piątek też mam wolny i chyba zrobimy sobie u kupelki całą paczką taką niby imprezkę
-
Ja w piatek tez imprezuje
taaak ja tez duzo mysle o tym wszystkim, praktycznie non stop, to forum przeszkadza ale i pomaga...nie moglabym tu nie wchodzic bo za bardzo sie z wami zzylam jesli mozna to tak nazwac;p
:*
-
A dla mnie anoreksja przejawiała się potem tym, że jedzenie BYŁO dla mnie jedyną rzeczą dającą mi szczęście. Teraz kiedy chyba (bo jednak nie jestem pewna) anoreksja się skończyła nie mam nic co daje mi szczęście... Dlatego teraz jest mi tak źle. Czuję się strasznie pusta
-
worry nie mow tak...wkrotce znajdziesz cos co bedzie Ci sprawiac radosc...ja w to wierze, a moze juz jest takie cos tylko Ty tego nie dostrzegasz i nie cieszysz sie tym odpowiednio?
P.s dzis na obiadek jakies kotleciki mielone, nie mam pojecia ile kcal za nie bede miala sobie liczyc...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki