Strona 3 z 78 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 53 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 771

Wątek: Słodyczom NIE! Raz a dobrze!

  1. #21
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    No to własnie pierwszy kryzysik mnie dopadł....zjadłabym wszystko, chcę ciasta, lodów, spaghetti, sernika na zimno Zaraz jadę z psem do weterynarza, później wstąpię do sklepu i kupię sobie mrożony bób....może to mnie uspokoi, troche winogron, banan....eh, ja chcę jeść

  2. #22
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    Nikt mnie nie odwiedza, czy jednak podczytujecie?

    Kryzys narazie za mną. Bylismy na wieczornym bieganku Pobiegaliśmy w sumie tylko 30 minut ale to całkiem sporo jak na pierwzy raz i spociłam sie porządnie...więc może trochę tłuszczu zgubiłam Teraz pilnuję się, żeby nie jeśc, zgodnie z tym co mówili mi na zajęciach A w pierwszym odruchu rzeczywiście bezpośrednio po wejściu do domu skierowałam się do lodówki...coś na zasadzie nagrody....ale nie ma, teraz tylko przeąsze coś lekkiego przed snem i tyle

    Na razie mam zjedzone 630 Kcal...znów za mało

  3. #23
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    DZIEŃ 4

    Dzisiejszy dzień uważam za udany, byc może nawet najlepszy dzień dietki, a to dlatego, że...w końcu sie poruszałam. Niewiele, bo niewiele ale zawsze to dobry początek
    Zjadłam dziś:
    4 mini nektarynki ( w sumie jak dwie normalne)
    270 gram bóbu (bób moją słabością)
    2 kanapki z chrupkiego pieczywa z pastą makrelową
    60 gram podsmażonej na odrobinie tłuszczu i z odr przyprawy prowansalkiej piersi z kurczaka
    100 gram winogron białych (nigdy nie przypuszczałam, że winogrona sa tak ciężkie, zazwyczaj zjadałam solidną porcyjke i dziwiłam sie, czemu taka najedzona jestem, dzisiaj wsadzam mała kiśc na wagę a tam 450 gram ...no i w 100 gramach zmieściło mi się może z 15 winogron)
    kawałeczek smazonej bułki od mojego chłopaka (niecała 1/4 bułki)
    70 gram wędzonego łososia

    Ruch:
    30 minut biegania na podwórku
    55 brzuszków

    W sumie zjedzonych Kcal niecałe 900, spalonych nie liczę
    A jak Wam idzie dziewczyny, czemu taka cisza tutaj, neichcże mi ktoś pokibicuję, bo samej smutno mi tu trochę Mam nadzieję, że nie zarzuciłyście swoich diet

  4. #24
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Pewnie, ze nie zarzucilysmy! Pozagladaj do dziewczyn, to zobaczysz, jak pieknie dietkuja! U ciebie dzisiaj tez ladnie. Ale jednak radzilabym ci sie trzymac tego 1000kcal, bo naprawde kiedys sie rzucisz na jedzienie i caly tydzien nadrobisz, jak bedziesz jadla duzo ponizej 1000. Sprobuj! Ale w sumie jadlospis masz urozmaicony i napewno nie nudny. Trzymam kciuki!

  5. #25
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    DZIEŃ 5
    No jestem z siebie zadowolona, bo już 5 dni na diecie, niby nic, a jednak cieszy
    Wprawdzie dziś był dzień znacznie gorszy, bo byłam na grillu i za bardzo nie miałam mozliwości ważyć tego co jem, więc kalorie liczyłam tak na oko i wyszło mi pod koniec dnia 1200 Kcal...no ale mogłam się trochę machnąć
    Jutro jade sobie kupić kostium kapielowy (trzymajcie kciuki, żebym się nie załamała w przymieżalni ) i na basen hop, godzinka pływania, później godzinka na kajaku i trochę spalimy tych wstrętnych kalorii Z tym, że zauwazyłam, że po takim porządnym wysiłku fizycznym mam dosłownie wilczy apetyt....dlatego muszę sie porządnie pilnować
    Jak Wam idzie dziewczyny dieta?

  6. #26
    reenis jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Yagnah-wspaniale Ci idzie i oby trzymac tak dalej.
    Ja już 6 dzionek na dietce, równie dobrze mi idzie jak tobie, coraz lepiej sie czuję, o wiele lżejsza Najgorzej sie boje że nadejdzie kryzys i zaczne jeść normalnie, kaloryczne rzeczy......
    Miłych zakupów życzę, na pewno nie załamiesz sie w przymierzalni.
    Pozdrawiam, bedę do ciebie zaglądac i obserwowac jak zmagania

    Pogodnego dnia
    trzymaj się

  7. #27
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Yagnah i jak tam, stroj kupiony? Wiesz, 1200kcal to bardzo dobry wynik, ja tez czasem ponad 1000 wychodze i mysle, ze to dobrze, bo organizm musi wiedziec, ze moze tez kiedys dostac wiecej jak 1000, zeby sie za bardzo nie przyzwyczail!!
    Mam nadzieje, ze dzisiaj tez wszyskto superancko! buziaki

  8. #28
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    Hej dziewczyny
    Stroju nie kupiłam, bo nie znalazłam na szybko takiego, jak bym chciała więc zadowoliliśmy się godzinką na rowerku wodnym Troche popedałowałam, trochę się poopalałam i trochę spacerowaliśmy....ale myślę, że Kcal to za dużo dziś nie spaliła. No nic....wieczorem obowiązkowo zrobię moje brzuszki
    Pozwoliłam sobie dzisiaj na loda...myślicie, że to straszne przestępstwo, miał 160 Kcal i oczywiście wkalkulowałam go Dzisiaj znów licze na oko, bo jedliśmy na mieście i skusiłam się wprawdzie tylko na surówkę i 6 frytek od mojego chłopaka....no i ten lód, ale nie wiem dokładnie ile co miało więc założyłam sobie tyle ile myślę
    Właśnie wróciliśmy, pochłonęłam już brokuły podsmażone z odrobiną pieczarek na łyżce masła i wieczorem zjem już tylko coś lekkiego.

    DZIEŃ 6
    6 dni diety....jestem zadowolona, choć trochę nią zmęczona.
    Dziś zjadłam:
    100 gram winogron
    nektarynkę
    jedną kromkę chrupkiego pieczywa z pastą makrelową
    porcja surówki z kapusty białęj
    kubuś
    lód
    200 gram brokułów z pieczarkami
    100 gram wędzonego łososia

    A w planach mam jeszcze serek homogenizowany na kolację (ja niestety nie mogę nie jeśc po 18 bo rzuciłabym się na żarcie pewnikiem przed północą ). Także dziś znów będzie około 1200 Kcal...i bardzo dobrze

  9. #29
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Yagnah! Ten lod to byl ok! u mnie tez byl dzisiaj lod! w koncu taka cudowna pogoda!! Jesli wkalkulowalas go w kalorie, to nie ma problemu! Nie martw sie! Dzien byl jednoznacznie dietkowy! Tak trzymaj!

  10. #30
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    Dzięki Madzia za otuchę, bo drobne wyrzuty sumienia mnie jednak dręczyły z racji tego loda....ale kurcze, jak tak wszystkiego bym sobie odmawiała, to pewnie lada moment siedziałabym opychając się pizzą
    Zapomniałam dodac, że jutro mam kontrolne ważenie. Jak już pisałam w momencie kiedy zaczynałam się odchudzac nie ważyłam chyba całych 65 kilo, tylko dobijałam powoli do nich, dlatego wynik będzie trochę mylący W każdym razie mam nadzieję, że rano palemka na pasku się nieco przesunie i nie będzie to już tak smętnie wyglądało.

    Wiecie....ja zauważyłam, że nie umiem się poświęcać paru rzeczom naraz. Teraz dajmy na to, odchudzam się, biegam, jeżdze na rowerze, opalam ale totalnie zaniedbuję uczelnie i już boję się konsekwencji. A gdy trochę przysiadam do nauki to w przerwach nagradzam się jedzeniem i zaraz tyję w oczach No nic, mam nadzieję, że lada moment dostanę zastrzyk silnej woli i siąde do nauki A tymczasem idę wziąć aromatyczną kąpiel i spaaać. Pa

Strona 3 z 78 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 53 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •