Strona 166 z 457 PierwszyPierwszy ... 66 116 156 164 165 166 167 168 176 216 266 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,651 do 1,660 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #1651
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zjedzone, brat przyszedł z 'koleżanką' zjedli, napili się czegoś i poszli balować. A, żałować im nie będę.

    Specjalnie z myślą o Grażynce wklejam przepis:

    Sałatka z selera naciowego i kurczaka

    1 duża pierś z kurczaka
    seler naciowy - cały pęczek
    makaron ryżowy - szklanka
    płatki migdałowe - pół szklanki
    winogrona zielone - 1 kiść

    Pierś ugotować w bulionie, następnie gorącym bulionem zalać makaron pokruszony na 1-2 cm kawałki i poczekać aż się zaparzy. Seler podzielić na łodygi, umyć i pokroić w cieniutkie pół plasterki. Zagotować wodę z łyżeczką soli i na wrzącą wrzucić kawałeczki selerowe. Gotować aż seler zmięknie i nie trzeba będzie obierać z twardych włókienek. Kurczaka pokroić na malutkie kawałeczki, dodać seler, makaron (wszystko ostudzone), dodać winogrona przekrojone na pół, dosypać płatki migdałowe, posolić, popieprzyć i wymieszać z 2 łychami majonezu. Następnie dodać 1 płaską łyżeczkę curry i ponownie wymieszać.

    Moim zdaniem brzmi dobrze.

  2. #1652
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu,

    mam nadzieję, że lepiej się czujesz i nie myślisz o pracy.
    Tylk opozytywnie, jakoś o tej sytuacji. Może to wszystko dzieje się po coś.
    Zosiu jesteś cudowną, mądra osobą. I tego się trzymaj.

    Wróciliśmy własnie od Włocha, najadłam się cudów róznych. Padam trochę, bo i cudów się napiłam.

    Dobrej nocy.

  3. #1653
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Hej Zosienko..

    Przepis brzmi smakowicie.. Az mi slinka cieknie.

    A jak tam samopoczucie? Lepiej troche?

  4. #1654
    Guest

    Domyślnie

    witaj zosiu!
    bardzo mi przykro, ze masz taka nerwowa atmosfere w pracy, co za czasy! jakby nie bylo innych zmartwien, to teraz praca jest zazwyczaj numer jeden, bo o nia ciezko, a jak juz sie ja ma, to zjada nas od srodka zeby to takie latwe bylo, po wyjsciu z niej, zapomniec, ze sie tam wogole bylo. ale warto sprobowac, ja notorycznie to stosowalam, chociaz nie moge porownywac, bo ja bardzo lubilam swoja prace w katowicach, cudna atmosfera, kochany kierownik i szef... ewenement, niestety

  5. #1655
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Zosia to dzisiaj stawiasz znów czoła pracy...mam nadzieję, że będzie lepiej...że jakoś się zdystansujesz..

    Pomyśl o weekendzie ...i o słonku, które świeci...i o ukochanym mężu...


    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  6. #1656
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie w ten piękny, słoneczny, piątkowy poranek. Tudzież przedpołudnie.
    Wczoraj dałam sobie czas, odpoczęłam, wypoczęłam i wygadałam z mężem. Nerwy odpuściły i jakoś tak lżej się zrobiło. Na dodatek okazało się, że przyjacióła dostała stypendium, jedzie na pół roku do Budapesztu na jesieni, zdolna bestia. Poszłam spać w miarę wcześnie i choć wyspana nie jestem to jakoś lepiej niż wczoraj. Póki co udaje mi się nieprzejmować atmosferą choć nic się nie zmieniło. Pod adresem Nowej lecą tak zjadliwe, złośliwe i krzywdzące komentarze, aż przykro słuchać. Nie włączam się w żadne rozmowy, z Agatą zagaduję jak mam okazję i robię za zdrajce. Ich problem.

    Jedzeniowo w porządku i jak zwykle. Czyli na śniadanie płatki z mlekiem, a przed chwilą jabłko. Waga pokazała to co wczoraj czyli 65,8 ale chwilowo się tym nie przejmuję. Mąż zawyrokował, że wyglądam świetnie, przypomniał że jeszcze jakiś czas temu nawet nie marzyłam, że będę ważyć tak mało. I powiedział, że jak gdzieśtam na mnie czekał czego nie byłam świadoma więc zachowywałam się naturalnie, to wyglądałam rewelacyjnie i aż miło było patrzeć. Musiałam więc się ugiąć i przestać przejmować. Nie wiem czy na długo starczy ale teraz jest lepiej.

    Emilko, wieczór był bez porównania lepszy niż dzień. Cieszę się, że było miło. I ciekawa jestem co zaserwował

    Hana, lepiej, lepiej. A przepis rzeczywiście brzmi dobrze. Może w weekend będę testować.

    Jumbo, niestety z tą atmosferą jest najgorzej. Szczerze mówiąc to jak do tej pory tylko raz pracowałam w miejscu gdzie atmosfera sprzyjała pracy i tam też robiłam coś co mnie ciekawiło i sprawiało przyjemność. Może kiedyś znów tak trafię.

    Najmaluszku, dziś stawiam czoła dzielnie, już 11, a ja nadal mam dobry humor Postaram się utrzymać ten dystans.

    Myślami jestem już przy tym co po pracy. Czyli przy kawie gratulacyjnej z przyjaciółą i przy jodze, na którą pójdę zaraz po niej. W domu wyląduję nie wcześniej niż o 20:30 ale nie będę się tym przejmować. Tylko że chyba kolacja dziś będzie później niż bym chciała. Ale coś za coś.

  7. #1657
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Zosieńko strasznie się cieszę, zże humorek wreszcie powrócił...oby został do końca dnia z Tobą...

    Zazdroszczę dzisiejszej jogi ja będe w pracy napewno do bardzo późna ale nie psuje mi to humoru


    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  8. #1658
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Hej Zosienko.

    Faktycznie, dzien piekny no i piatek na dodatek. Sama juz nie moge sie doczekac weekendu, bo w koncu sie wyspie porzadnie.
    A moze czas zmienic suwaczek? Waga idzie w dol, maz zachwycony... Zyc nie umierac.

  9. #1659
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hana, zmieniać nie będę, bo co to za zmiana 0,3 kg w dwa tygodnie? Zmienię jak będzie choć 65,5 na stałe bo tak się pojawia i znika. A mąż zachwycony 'globalnie' bo różnic typu kilogram w dół nie widzi. Ale może to i dobrze.

    Najmaluszku, ja się na tę jogę strasznie cieszę. Lubię na nią chodzić, czuć ten wysiłek i sprawdzać swoje możliwości. Poza tym to odstresowuje, a bardzo mi tego potrzeba. No i trzymam się dobrego humoru kurczowo. Słońce na szczęście w tym pomaga.

  10. #1660
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Wyszłam przed chwilą na polko bez kurtki i zdziwiłam się pozytywnie jak jest ciepło wiesz może jakie są prognozy?czy ma tak ciepło zostać?..nie obraziłam bym się gdyby już tak zostało


    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •