-
Dobry dentysta to połowa sukcesu
Leczenie wtedy nie jest takie straszne 
Dobrze, że juz masz to za soba a poniedziałek napewno też będzie spoko 
Zosiu a masz jakiś pomysł co byś chciała założyć na to wesele?
Buziaczki. Dobrej nocy!
-
Hej Zosiu 
tydzień temu przezywałam to co Ty.. choć na zywca.. bo dentystka powiedziała ze musi wiedzieć do kiedy boli i takie tam..
potem proponowała znieczulenie, ale juz nie bylo w sumie sensu.. w czw. dowiem sie czy jest w ogóle sens go ratować
ząbka tego..
oj, na samą myśl mi niedobrze.. hehe..
Zosiu pozdrawiam Cię gorąco i zyczę owocnych poszukiwac kreacji ślubnej 
dobranoc
-
Maluszku, conajmniej połowa! Wieczorem ząb zaczął pobolewać. Wzięłam więc ibuprom i poszłam spać. I przespałam całą noc, ledwo się zwklekłam z łóżka wręcz.
Dziś znowu (jak widać) na rano w pracy. A to dlatego, że przyjaciółka ma przymiarkę sukni dziś i idziemy z drugą świadkową i z mamą jej oglądać
Potem mają jeszcze z PMem załatwianie i koło 19 powinni się pojawić u nas w domu na kolacji
Dostaną po niej, do kawy, tiramisu i tym sposobem zniknie całe, a mnie nie będzie kusić 
Wczoraj niestety nie poćwiczyłam. Gość wyszedł o 22:30 kiedy to już ledwo żyłam. Dziś goście wieczorem ale mam nadzieję, że wyjdą na tyle wcześnie, że jednak się uda 
Przyglądam się tej mojej diecie, kombinuję i porównuje. Dziś waga pokazała 65,2 czyli kg mniej niż wczoraj. Wniosek główny - absolutny zakaz smażonego w pracy. Usmażone w domu zawsze jest mniej tłuste, na świeższym tłuszczu pewnie itd. A kiedy zjem w pracy (na lunch dwa naleśniki z mrożonką w środku to chyba nie tak bardzo dużo?) to od razu waga skacze. No, chyba że ona tak przed spadkiem, sama nie wiem.
W każdym razie dziś mam ze sobą 200g pysznych, słodkich truskawek, dwa jabłka i trzy różne jogurty i serki do wyboru. Na lunch będzie sałatka albo kasza gryczana z jakimś warzywem. A na kolację planujemy z mężem zrobić makaron sojowy z warzywami, też niezbyt kaloryczny. I zobaczę co dalej 
Anikasku, ja miałam ponoć najmocniejsze znieczulenie świata. I rzeczywiście, zadziałało! Kiedy jednak zaczął mi grzebać przy korzeniach, okazało się, że mam tak duży stan zapalny, że tam nie doszło. Ale dośc tych okropnych tematów! Dziś już ząb mnie nie boli,a przed poniedziałkiem mamy jeszcze weekend więc nie zamierzam póki co o tym myśleć!
Dziewczynki, co do stroju na ślub to chciałam sobie kupić ładną sukienkę, jasną, mniej więcej do kolan. I oglądam / mierzę wszystkie, które spełniają te niezbyt wygórowane wymagania. A jest ich tyle co kot napłakał. No bo kurcze, nie pójdę przecież w lnianej sukience!
-
Zosiu,
dzień wolnego od ćwiczeń można mieć, a nawet od czasu do czasu powinno się.
Czy już czujesz sie nieswojo jak nie poćwiczysz?
Narobiłaś mi ochoty na ten makaron. Ja nim już rodzinę zaraziłąm i połowę znajomych. I będę robić w najbliższym czasie.
A myślałaś o uszyciu sukienki. Czy już nie zdąrzysz?
-
Zosiu, mam jeszcze wileką prośbę: napisz mi prosze w czym marynujesz indyka.
-
Emilko, o uszyciu myślałam ale teraz już za późno. W ostateczności pójdę w mojej ślubnej z jakąś szarfą w pasie przewiązaną kolorową - panna młoda nie ma nic przeciwko temu. Ale nie sądziłam, że tak tragicznie będzie w sklepach.
Jak nie poćwiczę to jeszcze nie czuję się nieswojo ale już się denerwuję, że się nie udało
A ta przerwa może rzeczywiście dobra bo, mam nadzieję, dziś uda mi się pobiegać bez przerw spowodowanych bolącymi mięśniami 
Makaron polecam, szczególnie że jest bardzo lekki, taki akurat na kolację. I typowo włoski. Kojarzy mi się z ciepłym wieczorem i siedzeniem do późna na balkonie obrośniętym bluszczem 
Indyka tym razem marynowałam w eksperymentalnej mieszance. Wyszło niezłe ale nie powalające. Podesłać ci mailem czy coś bardziej sprawdzającego się? Ta marynata wyszła słodko - ostra.
Popijam właśnie herbatkę i staram się pokonać zmęczenie. Po kawie jest nieco lepiej ale to jeszcze nie to. Drugie śniadanie zjedzone, truskawki są już pyszne! Na koncie 390 kcal.
-
Zosiu,
możesz mailem i te sprawdzające się.
-
Pomysł z sukienką rozsądny i oszczędny. Tym bardziej, ze jest śliczna a przyszłą panna młoda nie ma nic przeciwko.
-
Zosiu, ja też mam wizytę u dentysty w poniedziałek
Co do sukienki, to pomysł z wykorzystaniem ślubnej jest bardzo dobry, bo ta ślubna jest śliczna
Ja na koncie mam dopiero 200 kcal, muszę za chwilkę coś zjeść i będzie to serek wiejski lekki i jabłko.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :P
-
Kasiu, sukienka była szyta pod kątem ponownego używania. Ale chciałam skorzystać i kupić sobie coś ładnego, pod pretekstem
Chyba jednak nic z tego nie wyjdzie.
Emilko to wyślę ale nie obiecuję, że dziś. Czuję boleśnie, że przez zmęczenie działam dziś na zwolnionych obrotach. A dzień czeka mnie intensywny więc nawet nie będę cię łudzić bo nie wiem czy po tym wszystkim nie padnę po prostu do łóżka nie włączając nawet komputera.
Druga kawa już wypita, czuję się nieco lepiej. Mam też nadzieję, że kiedy o 16 stąd wyjdę, rozbudzi mnie świeże powietrze i ładna pogoda. W planach chwila u taty, przymiarka sukni przyjaciółki, szybkie obgadanie planów z drugą świadkową i pęd do domu celem przygotowania kolacji (gotuje mąż) dla Młodych. W końcu mąż mój pozna Przyszłego Przyjaciólki bo póki co tylko go widział z 10 minut.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki