Strona 29 z 457 PierwszyPierwszy ... 19 27 28 29 30 31 39 79 129 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 281 do 290 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #281
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Podjęłam decyzję. Nie idę teraz na basen. Za to zrobię sobie pedicure, bo zaniedbałam stopy. A może uda mi się kupić jakieś buty? To akurat by było
    I zaraz poprzymierzam ubrania.

    Aha, szukając tych wymiarów sprzed lat odkryłam, że nie powinnam się dziwić iż nie wchodzę w komplet, w którym wystąpiłam na ślubie kuzynki trzy lata temu. Byłam zła, że góra niemal idealnie, a spodni nie dopinam. Sprawdziłam jednak, że wtedy ważyłam 69 kg. 4 kilo różnicy to jednak dość sporo. Aż więc dziwne, że góra pasuje

  2. #282
    milagro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochana, niedługo ten komplet będzie z Ciebie spadał Spodnie też

  3. #283
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mężczyzna właśnie mnie zapytał, czy ma mi włączyć te moje brzuszki. Nie mam więc chyba wyjścia, muszę iść poćwiczyć. Dwa dni przerwy to i tak za dużo.

    Napiszę więc tylko szybciutko, że tysiak bez kilku kalorii zjedzony, 3,5 godziny (bezsensownego) łażenia po sklepach w ramach poszukiwań, które zaliczam jako sport. Zakupy kompletnie nieudane, tyle dobrze, że w miłym towarzystwie, z przerwą na kawę (i lody w limicie) oraz że udało się nam kupić skakanki. Niestety, strasznie krótkie. Obawiam się, że starczy na wprawki, a jak już bym miała zacząć porządniej skakać - trzeb będzie kupić dłuższą. Mam też inny problem, a mianowicie duży biust, którego chyba żaden stanik w czasie skakania nie utrzyma. Przewiązywać się bandażem, czy jak?

    No nic, dość tych wykrętów. Idę ćwiczyć!

  4. #284
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Ale dziela jestes. Ja dzis sie obrzarlam samego badziewia....az mi wstyd. musze z tym przestac! bo to droga w otchlan!!

  5. #285
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Uff, pierwsze kilka minut ćwiczeń przebiegało w nerwowej atmosferze. Kółko nie chciało się kręcić, ja się irytowałam. Ale jakoś zrobiłam - w sumie ponad godzina, w tym 3x10 min hula hop. Sprawdziłam też, że zrobienie 10 brzuszków pełnych sprawia mi trudność kiedy jestem po 8 minutach ABS, jeśli robię wcześniej - żaden problem.
    Aha, zapomniałam wspomnieć, że wśród nowych rzeczy w domu znalazł się taki dysk do stawiania na podłogę i kręcenia się na nim, nie wiem jak to się profesjonalnie nazywa. Takie wiecie, że się skręca ciało w talii. Postawiłam je przy ścianie tak, żeby opierać się o nią rękoma, naprężyłam mięśnie i przy okazji ćwiczyłam ręce, a może i klatkę, bo to nacisk jak przy takich pompkowych opadach na ścianę.

    Uff, jestem zmęczona, idę zaraz pod prysznic, ale czuję, że wracam do kieratu i cieszy mnie to. Szczególnie, że już czuć, a gdzieniegdzie nawet śladowo widać, efekty.

    Ps.
    Z prysznicem muszę poczekać. Kota wtarabaniła mi się na kolana i nie akceptuje mojej chęci wstania. Więc chwila na oddech w pozycji siedzącej.

    Ps. 2
    Jutro w planach spotkanie ze znajomymi, drugie podejście do zakupów, tym razem z Mężczyzną i w którymś momencie basen. Tak, jutro jakoś to zrobię i się zmobilizuję.

    Ps. 3
    Zapomniałam na śmierć o jadłospisie. Na śniadanie zjadłam płatki z mlekiem, potem kanapki z serkiem topionym light na wasie, potem były warzywka gotowane, następnie LODY i KAWA, Na kolację makaron z sosem pomidorowym, a na dobicie do 1000 znów wasa z żółtym light. Oczywiście kanapki też z warzywami. Co jutro będzie jeszcze nie wiem

    Ps. 4
    Coś dużo tych peesów. Właśnie sobie przypomniałam, że nie doliczyłam dwóch plasterków polędwicy sopockiej, tak więc oficjalnie oświadczam, że zjadłam dziś 1011 kcal. Czyli jeszcze lepiej. Zobaczymy co powie waga jutro.
    Dosyć tego dobrego. Kota na ziemię, a ja do łazienki. Ależ będę miała spanie.

  6. #286
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Śniadanie zjadłam malutkie - 140 kcal, ale to przez świadomość iż bierzemy ze sobą w gości czekoladę i ciasteczka, a na miejscu coś też na pewno będzie. Będę się pilnować żeby najwyżej dla smaku spróbować, ale co z tego wyjdzie?

    Miłej niedzieli!

  7. #287
    milagro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dobrej zabawy

  8. #288
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    I jak nie dałas sie slodyczom? mam nadzieje ze nie??? !!!!!!!!! I ze TYLKO popróbowalas ALE sie nie objadlas

    BUZIACZKENS i milej koncowki niedzieli :d[/i]
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  9. #289
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Dziewczyny!

    Dzień był bardzo przyjemny, choć męczący. Słodyczom się bardzo nie dałam, zjadłam 3 kostki czekolady i 4 herbatniki, wychodzi mi, że to jakieś 126 kcal (sprawdzałam dane na opakowaniach czym wzbudziłam ogólny 'ubaw' ). Więc chyba nieźle.
    Gorzej że zjadłam obiad na mieście. Chciałam żeby był możliwie mało kaloryczny zjadłam więc miseczkę fasolki z bułką tartą (liczę, że było jej tam do 200g) oraz miseczkę sałatki brokuł + pomidor + jajko (wagowo podobnie) niestety z sosem majonezowo coś tam. I po podsumowaniu wychodzi mi, że miało toto koło 400 kcal! Nie wiem czy nie przegięłam, w sensie, czy nie miało jednak mniej. Jednak jeśli nie, to zostało mi jeszcze niewiele ponad sto kcal do końca dnia. Teraz mi się jeść nie chce, ale byłam specjalnie po składniki do obiadu, a wychodzi, że nie bardzo powinnam go gotować.

    Ale jestem i tak zadowolona. Wizyta u znajomych była fajna, córa im urosła od ostatniego razu chyba dwukrotnie, już staje przy meblach. Gorzej jeśli robi to pod stołem tudzież krzesłem, za zwyczaj bowiem, wali w nie wtedy głową.

    Zakupy też udane. Mam balsam do ciała, czarne skórzano podobne klapki na obcasie (3-4 cm). Wyglądają na dość wygodne, a przede wszystkim nadają się i do pracy i po niej. Mam też nowe płócienne czerwone spodnie. Za kilogram będą idealne, a jak będę chudnąć dalej, to opadną lekko na biodra i też będzie super.
    Okazuje się jednak, że kupienie jasnobeżowej / ecru bluzki na ramiączkach graniczy z cudem, przynajmniej w moim rozmiarze.

    W tej chwili kot leży mi na kolanach, Mężczyzna padł spać, a ja zastanawiam się, czy nie iść w jego ślady. Drugi dzień z rzędu 3godzinny spacer. Uh. Ale na wieczorne ćwiczenia będę miała ochotę. Znaczy, jak odpocznę.

  10. #290
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pochodziłam sobie w nowych butach po domu i wygląda na to, że są wygodne! Jutro nastąpi chrzest bojowy w pracy, spodnie też super. Przydałoby się je skrócić choć do tych butów są akurat. Jak schudnę, trzeba będzie podwinąć na pewno, ale nie uprzedzajmy faktów.
    Na kolację zjadłam 300g arbuza. Czy to na prawdę ponad 100 kcal? Takie trzy cienkie plasterki?? Nie chce mi się wierzyć aż. No i wcale się nimi jakoś bardzo nie najadłam. Trudno. Jeszcze jakieś pół godziny i pójdę ćwiczyć

Strona 29 z 457 PierwszyPierwszy ... 19 27 28 29 30 31 39 79 129 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •