-
Wkra, no popatrz, nawet nie pomyslałam, ze tak faktycznie jest, ze latwiej schudnąć niz przytyc
Bardzo to przyjemne uczucie, dlatego nie mam co sie przejmowac pojedynczymi wpadkami (tak jak mi sie wczoraj przydarzyło
)
Dzis jestem w bojowym nastroju, nic mi nie straszne
Zadne puste kalorie!!!
-
Betsabe też się zdziwiłam kiedy to odkryłam. To bardzo przyjemna myśl, prawda? 
Coś dzisiaj tu pustki i żadnych dyskusji, aż dziw!
Zjadłam na obiad surówkę z kapusty pekińskiej i kotleta z kalafiora. Policzyłam za niego 165 kcal (łyżka oleju, pół jajka i 100g kalafiora) słusznie? Bo więcej niż 100 to on na pewno nie ważył.
Policzyłam też dziś finanse, na tyle na ile mogę je przewidzieć i wychodzi, że jest dużo lepiej niż w ciągu ostatniego miesiąca. Znaczy, przy dobrych wiatrach zapiszę się na aquarobic albo coś w tym guście. Bardzo miałabym na to ochotę. A w weekend koniecznie małe zakupy. Cel: koszulka na ramiączkach / z małymi rękawkami w kolorze ecru / jasny beż. Do zakładania pod niebieską lnianą tunikę, która już jest dobra na mnie i aż żal nie nosić. Być może też buty, jeśli znajdę tanie. Może skakanka? Jak szaleć to szaleć!
-
ekonom z Ciebie jak się patrzy
też bym chciała tak zarządzać swoimi finansami żeby mi jeszcze zostawało na tego typu luksusy
) plan zakupowy fajny, zwłaszcza ta skakanka mi się spodobała
ja z nudów błądziłam dziś po stronach z anorektyczkami (blogi, fora itd) i co krok to szok
niewyobrażalnych rzeczy się naczytałam
a jak już wstałam od komputera i mimochodem spojrzałam w lustro to się przeraziłam że jestem TAKA GRUBA!! na szczęście szybko sobie uświadomiłam że w porównaniu z anorektyczkami, KAŻDA normalna osoba byłaby gruba...szok
-
Uh, agnes weszłam na tę stronę do której link podałaś u siebie i się przeraziłam. Zamknęłam po 3 sekundach. FUJ!
Ekonomiczności się człowiek uczy jak ma tak jak my. Kilka miesięcy stałych pensji, znośnych zarobków, bez długów itd, a potem kilka kolejnych, a to bez pracy, a to na zleceniach, nie wiadomo kiedy pieniądz przyjdzie. Teraz tak właśnie jest. Siedzimy na długach, liczymy ile możemy oddać w tym miesiącu, liczymy co na pewno będzie, za co trzeba zapłacić itd. I staramy się tak zrobić, żeby zawsze mieć jakiegoś grosza dla siebie, na coś przyjemnego. Bo w końcu pracujemy. A pracować po to tylko żeby przeżyć? Bez sensu. A i tak to planowanie finansów nie idzie mi tak dobrze jak bym chciała.
Coś się mętna pogoda zrobiła.
-
Hej Wkra!
Tak tylko zajrzałam co u Ciebie i widzę, że jak zwykle w najlepszym porządku!
Ćwicz idietuj!
Może razem uda nam się jakoś te niećwicząxce zachęcić do ćwiczeń, bo to super sprawa jest, prawda?
pozdrawiam serdecznie
-
Mam wrażenie Milasku, że nieźle nam idzie! Ja już jedno dziecię_w_ćwiczeniu mam i to takie co to regularnie i elegancko! A w kilku innych ziarno zostało zasiane, zaczynają albo zaraz zaczną. Niedługo każda odchudzająca się osoba będzie ćwiczyć, a potem cały świat! No, trochę sie rozpędziłam. To połączenie dudów zza okna i ciężkiej muzyki z głośników tak na mnie działa.
I pełny brzuch
Bo wróciłam do domu, wktórym czekała na mnie niespodzianka. Zrobiłam w weekend Mężczyźnie listę dietowych obiadów, które moglibyśmy jeść i oboje być z tego zadowoleni. No i jak wróciłam, to właśnie Mężczyzna skończył robić leczo. Na łyżce oliwy, zjadłam połowę, jestem pełna, a wyszło 270 kcal! Zjadłam z dwoma chrupkimi, jest mi błgo, a zostało jeszcze prawie 200 kcal na owoce. Mam truskawki, nektarynki i winogrona. Oj, jaka rozpusta! Wieczorem, oczywiście ćwiczenia.
-
oj ale bym sobie zjadła truskawek..
ale to jeszcze nie dziś..
mój luby oszczędził mi widoku jedzenia truskawek i wciął je jak spałam..na szczęście 
miłego wieczorq
-
To ja się pochwalę. Znaczy za chwilkę, żeby było chronologicznie.
Na kolację zjadłam nektarynkę, kilka winogron i truskawki (bez niczego). Koniec końców zjadłam 958 kcal dziś. Czyli całkiem elegancko. No i skończyłam tymi owocami się karmić o 20:30, czyli wcześniej niż zwykle.
A potem się zastanawiałam co zrobić z wolnym czasem, Chłopaki (Mężczyzna i kolega) siedzieli w kuchni, więc miałam czas dla siebie. Zaczęłam coś czytać, bo przecież ćwiczyć nie będę jak ktoś jest w domu, jeszcze mnie zobaczy. Ale tak hula hop sobie stało przy ścianie, samotne i smutne. Postanowiłam więc, że chwilkę pokręcę. Potem się przebrałam, zamknęłam drzwi i suma sumarum kręciłam z przerwą na inne ćwiczenia 40 minut, a ta 'przerwa' trwała nieco ponad pół godziny! No i jestem z siebie dumna. Czekam na pochwały 
Ps. Dum daj jeszcze trochę odpocząć swojemu żołądkowi. Truskawki nie zając, uszu nie mają
-
Hihi..ale smiesznie napisalas. to ja cie pochwale jako pierwsza, droga wkro!
Bylas dzis bardzo grzeczna i dzielna dziewczynka! Jak bedziesz taka dalej, to zamienisz sie w grzeczna, dzielna i SZCZUPLA dziewczynke! Bardzo ci tego zycze!
-
Magdalenko obyś była dobrą wróżką
W weekend, przed zakupami, zrobię podejście do starych ciuchów, może w coś jeszcze się wcisnę? Gdyby tak udało mi się zmienić cyfrę z przodu na 6, już by było dobrze. Co do miejsc chudnięcia, w zasadzie nie mam zastrzeżeń, poza jedną fałdką na plech, której chętnie bym już podziękowała, pomachała białą chusteczką i odetchnęła z ulgą
W związku z czym dołączam do ćwiczeń takie na górną i dolną część pleców, mam nadzieje, że w ten sposób wspomogę walkę z niechcianym 'elementem' mnie.
Uh, chyba powinnam pójść spać, bo mi się filozoficzny nastrój włącza i nie wiem, czy to co piszę jest w ogóle zrozumiałe. 
Co też zaraz uczynię.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki