-
Kasiu, moim zdaniem - warto. Wydatek nie taki znowu wielki. Jeśli tylko masz go gdzie postawić to super. Można na takim grillu bardzo wiele zrobić, jedzenie pyszne i takie inne niż zwykle. Ja jestem na etapie wyszukiwania przepisów ale moja mama boskie rzeczy wyczyniała z bakłażanami, cukinią, papryką, mięsem wszelakim, a i owoce przecież można grillować. Ja mam maleński balkon ale z dużymi doń drzwiami. I tak sobie wymyśliłam, żeby jak się ciepło zrobi to stawiać grilla na brzegu pieca, przy samym balkonie, otwierać drzwi na ościerz ... prawie jak na działce 
Tylko kwestia tego jaki. Ja nie miałam dylematu bo dostałam taki jak mama kupiła - Kaenwood, dość duży, część z 'żeberkami' część płyta. Fajne bardzo są takie grille z patelenkami do raclette - teflon ma kilka ich modeli. Myślę że lepiej z teflonową powierzchnią niż klasyczną kratką, a reszta to kwestia posiadanego miejsca i tego czy tych patelenek będziesz używać (będziesz! Choćby żeby sosy w nich podgrzać!).
Kota wytarmoszona, a ja idę do łazienki, maszyną tortur doprowadzić się do porządku
Potem jeszcze zrobię sobie listę słówek na angielski i poczytam. Taki plan, a co!
-
Zosiu,
trzymam kciuki za angielski. Ucz się dzielnie. Bo ja poszukuję pięknego przykładu naukowego. Dla mnie już czas najwyższy zacząć zabierać się za naukę na studia i na niemiecki. a jeszcze projekty trzeba zrobić.
-
Emilko staram się jak mogę!
Póki co daję przykład, jak w łazience przemienić się z potwora w kobietę czyli depilacja & spółka
-
-
Meteorku, o widzisz. I jak się używa takiego zamykanego grilla? Ja mam [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].
A te tefala o których mówiłam wyglądają [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].
Właśnie zajadam śniadanie: otręby + frutina + dwie suszone śliwki + mleko. Śliwi trochę dla smaku, a trochę żeby się znów nie męczyć. Za oknem ciemno strasznie, szaro i zdecydowanie za mokro. Planowałam spódnicę do kolan i kozaki ale teraz już nie jestem tego pewna.
Odnośnie przyjaciółki, to mam nadzieję, że albo ja się przyzwyczaję albo ona za jakiś czas zwolni odrobinę, a najlepiej obie te rzeczy na raz. I znów będzie dobrze.
-
No to już postanowione: powiem mamie, żeby powiedziała tacie
że chcemy na rocznicę ślubu dostać grill elektryczny
Mężowi też się ten pomysł spodobał, fajnie, będę miała grill
Zosiu, ja dzisiaj jestem zupełnie bez formy, jakaś taka ociężała, niewsypana, nie mam siły.....
I jeszcze ta pogoda: dobija mnie ta ciemnica, wrrrr
-
Kasiu, już u ciebie pisałam, że ja też. A tu na angielski muszę jeszcze recenzję filmu napisać, pouczyć się trochę, a w pracy dużo pracy strasznie, aż dziwne. Ale trzeba walczyć ze słabościami, dziś w ramach tego założyłam spódnicę do kolat, khaki taką ala wojskową, czerwoną bluzkę i buty na obcasie. Nie dam się!
Na koncie 330 kcal i litr herbat czyli źle nie jest.
A grilla ja wpisałam na listę prezentów ślubnych. Nie dostaliśmy wtedy, teraz więc tym bardziej cieszy.
-
A tu znowu tak smakowicie sie robi....Grillowane potrawy.. Hmmmm....
Ja grilla elektrycznego nie posiadam, ale jak trzeba to uzywam tego z piecyka...Niestety nie bardzo bogate pomysly mam na takie sprawy...A i to co robilam to mi jakies zawsze takie polsurowe wychodzilo...
U mnie tez pogody na spodnice nie ma.. Niestety... Nie wiem o co chodzi.. Zwykle o tej porze roku to juz cieplutenko bylo, a w tym poszlam w straty, bo pelargonie wynioslam do ogrodu (juz tak fajnie bylo wiosennie), a tu pare razy przymrozilo rano (
) i pelargonie poszly na ryby...Teraz same kikuty tylko stoja..
Pozdrawiam cie Zosiu serdecznie i zycze ci milego dzionka..
-
Zosiu, to musisz super wyglądać, opis Twojego ubioru brzmi bardzo smakowicie
Ja niestety dzisiaj nie prezentuję się zbyt dobrze, bo w zwykłych dżinsach jestem i w bordowym sweterku na suwak
Jakaś taka wypluta jestem, no ale dobrze, dosyć tego marudzenia, zbieram się w sobie i już nie narzekam
-
Z niedowierzaniem i niepewnością, piszę. Bo wygląda na to, że forum zaczyna znów działać. Na koncie 330 kcal w tym jogurt na drugie śniadanie czyli dobrze jest.
Kasiu, w dżinsach też można wyglądać bardzo apetycznie. Ja dziś miałam je w planach ale zobaczyłam słońce i pomyślałam sobie, co mi tam. I założyłam spódnicę (tym razem długą) i mój płaszczyk. I co?? Chmury i buro! Protestuję!
Z angielskim posuwam się do przodu, nawet z gramatyki coś porobiłam
I przypominam sobie, jakie to przyjemne uczucie, poszerzać wiedzę !
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki