Wątek: "z pamiętnika młodej zielarki..."

no bo niejako zaczęłam od początku

Paula - i dobrze, nawet nie próbuj nią zostawać, bo wiesz...do Gorzowa daleko nie mam, jakbym się tam przejechała to bym Ci to od razu z głowy wybiła

Ale lepiej chyba miec zakwasy niz uczucie sytosci takiej przesadnej?

jesteście bezlitosne
tyle postów do czytanie :P

to ja tak tylko szybciorem
wczoraj ok 1100kcal i ~2h ćwiczeń
dziś wyjdzie też coś koło 1000kcal
było 30min rowerek stacjonarny a o 20tej idę z moim braciszkiem na basen
fajnie
ale po co ja rano myłsm włosy znów m ichlorem będą śmierdzieć
no ale cóż

miałabym mnie kcal na koncie ale dojadłam znó MASŁO z sucharkami
kurde no dziś już nie podjem NIC
DOŚĆ!!!!

OBIECUJĘ!!!

a Noe ty znó szalejesz
ale ty mas znormalnie siłę w sobie no!

no pięknie Ci idzie, Asinka! a te sucharki to na basenie spalisz, nie bój nic

a siłę mam....bo mnie szczuje ta waga końcowa to jest coś a'la jak w bajkach...wiecie, jak jest jakieś jedzonko...taki dymek leci...i jak się go poczuje, to tak aż unosi do góry i przyciąga do siebie i mnie ta 52 tak do siebie ciągnie

hehe mnie też tak powinno pociągnąć trochę dalej mam ale może też "zaskoczyłam"

Noe, wierze w Ciebie... Juz tak blisko jestes osiagniecia celu... Kiedy czytam Twoje posty to daja mi niesamowita motywacje. Wierze, ze kiedys i ja bede motywacja dla innych!!

Noemciu! 57 kg to prawie tyle ile ja teraz mam (56,7 hurra!) więc "zaczynamy" równo.
Pzdrowienia dla Ciebie i mamy Aleksandry

hehehe...Pring, dzięki
Minelko...cieszę się, że Cię motywuję, mam nadzieję, że niedługo będziesz ze mną pomagać swoim sukcesem innym
no Asinka, zaskakuj, zaskakuj byle szybko

moi bracia sie ze mnie zlewają, bo ja pije mleko 0,5% a oni 3,2% - do kawy sobie leją...swoje wypili i nie mieli czego wziąć to moje wypili :P no a teraz cały czas za mną chodzą i "mleka już nie masz :P" i co wejdę do kuchni to "mleka już nie masz :P" chamidła jedne :P

juz po swietach, to teraz bez zająkniecia daze do celu juz nic nie stoi na drodze ;]]

Hehe....Ja też 0,5 %. Chociaż w ogóle rzadko. Ja teraz zajmuję się nadmiernym i nałogowym piciem wody... :P