-
w sumie tyo ja dzis za bardzo czasu nie mam na bieganie, ale napewno zaczne znowu. zjadlam płatki, pierwsza rzecz w miare lekkostrawna i majaca malo kalorii w koncu cos normalnego, wzielam prysznic posprzatalam itd. zaraz bede jechac do babci... ahaa eszcze troche brzuszkow porobilam. u babci bee robic brzuszki i poczytam troche ksiązke... o anoreksji, mowilam wam ? bardzo fajna nawet mnie motywuje, bo powiem wam że anoreksja straszna choroba, ale motywuja mnie te dziewczyny, bo one mogą aja nie.. wiem, ze one tak z siebie tego nie maja bo to podloze psychiczne itd... ale rozumiecie ? :P
-
Rozumiem o co Ci chodzi, ale dziewczyn chorych na ane calkowicie nie rozumiem... My tego nie zrozumiemy, bo one tak maja w psychice zakodowane, ze nie moga jesc itp.
-
hm... to bardziej jest tak, ze one np. sie buntują albo chca udownodnic, ze dadza rade chca wszystko kontrolowac takze w swoim ciele. a to jest tak, ze po jakims czasie one poprostu traca apetyt i nie chca jesc, tym bardziej ze boja sie ze utyja. tak samo najgorsza metoda jest mowienie do anorektyczki ze ma JESC ! to tak jak choremu na schizofrenie mowic, zeby sie uspokoil, to nie zalezy od nich to nie jest ich wymysl. ogolnie to tez rpzed diete mnie to interesuje, ale wiem ze w przyszlosci pojde na psychologie :P
-
Niezagruba?? Czy ta książka nazywa się "W sidłach anoreksji". Właśnie ostatnio czytałam. Mówi o takiej czternastolatce, która po śmierci ojca n raka i przez dziwną matkę, która kochała ją tylko kiedy ta była idealna, zaczęła się odchudzać. Z 60 kilogramów spadła na 46 chyba. No ale wyleczyła sie z tego. Była na diecie 500 kcal i jakieś nadludzkie ćwiczenia.Czytałaś?
-
Noemciu. Pięknie sobie radzisz. Matko gdybym ja miała w sobie tyle mobilizacji. No nic, zrobi się ciepło, śnieg stopnieje to może pójdę pobiegać
-
Ja schudlam z 69 kg na 47 kg i jakos nie mam anoreksji :P Tylko, ze ona na 500 kcal Ehh warto czytac takie ksiazki... Strasznie wciagaja!
-
Przeczytałam ją w jeden dzień. Kurcze, książka pokazała jak długo trwa leczenie, a jak szybko można zachorować... Eh...
-
ja tam wolę nie czytać takich książek, jeszcze mnie coś podkusi... zresztą...za bardzo mnie to przeraża
ufff, jak mnie nogi bolą.. :P ale trudno...nie dam się :P ciekawe ile w sylwka mi waga pokaże trochę się boję... :P no a później będę sprawdzać co i jak...ale do końca stycznia powinnam schudnąć tyle ile chcę...i wychodzę yeah nie mogę się doczekać
-
ja nie lubię oglądać filmów o anorektyczkach, ale książkę przeczytać bym chciała więcej można sobie wyobrazić
Noe, ty jestes przykładem jak zwykle Ruszyłaś z jeszcze większą energią niż na początku Gratulacje!
-
Zawsze jak oglądałam te filmy o anorektykach to im zazdroscilam sily do walki. I zawsze mowilam sobie ze ja bym potrafila sie zatrzymac. I caly czas wiedzialam ze z mojej perspektywy widze to inaczej. I i tak im zazdroscilam. I co z tego.. I tak nie bede anorektyczka.
I pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki