U mnie oczekiwanie na nadejście nowych liczników kilometrów do sklepów , bo conieco przeliczanie przejechanych kilometrów z mapą i linijką w ręku mi nie pasi . I będzie śmiganko po Beskidkach .
U mnie oczekiwanie na nadejście nowych liczników kilometrów do sklepów , bo conieco przeliczanie przejechanych kilometrów z mapą i linijką w ręku mi nie pasi . I będzie śmiganko po Beskidkach .
hehehe...u mnie też licznik popsuty...nowo śmigający rower - nowy licznik też by się przydał wydębię od brata sasasa
fajnie macie ztymi rowerkami :d;d
ja tez mam w planach licznik
ale z fuynduszami kiepsko ...
ile taki najtanszy kosztuje w miare dobry ;>
ja kiedyś patrzyłam z ciekawości... jak jeszcze stary chodził... ok 40 zł więc nie jest to jakaś wygórowana cena...a jakie przydatne!
kurde myslalalm ,ze mniej ...
moze poprosze brata na dzien dziecka ;x
dobry pomysł
A ja nie mam rowerka Tzn mam, ale stacjonarny. A jeśli chodzi o taki do śmigania na zewnątrz to nie buu... Ale mama powiedziała, że mi kupi na wakacje Chociaż i tak wolę na rolkach jeździć
ja musze swój naprawić ;PP
Zakładki