Na trzecim. Jak narazie najlepszy i najtrudniejszy rok do tej pory. Grunt, że już się człowiek uczy czego naprawdę przydatnego
Na trzecim. Jak narazie najlepszy i najtrudniejszy rok do tej pory. Grunt, że już się człowiek uczy czego naprawdę przydatnego
u mnie też trzeci najtrudniejszy jest - najwięcej zajęć i ciężkie egzaminy... ale masz rację, przynajmniej coś, co jest z tematem studiów związane - ja teraz chora jestem, jak mam się historii mam uczyć, bo po kiego mi potrzebne teraz jakieś sprawy miru książęcego w średniowiecznej Anglii, wszystkie 9 konstytucji francuskich bez poznania aktualnej albo sąd podkomorski w demokracji szlacheckiej
No właśnie w tym urok pierwszych lat... że człowiek uczy się w większości rzeczy nieprzydatnych...jak na patologii tak na farmakologii już nam mówiono, że większość z tego co się uczyliśmy to strata czasu była...z gruntu na coś do przyszłości się przydadzą do dalszego studia tylko anatomia, fizjologia i biochemia a to jeszcze z wielkim przymrużeniem obu oczu ta ostatnia...reszta to było niepotrzebne zaprzątanie mózgu...
To tak jak egzamin z Prawa rzymskiego...do teraz nie skumałam na co to całe halo...jedynie chyba by powywalać trochu luda i posiać paniki...
cóż, w sumie rzymskie można zrozumieć - sporo instytucji i zasad wtedy ustalonych istnieje do dzisiaj...ale ogólnie nauka jakiś historycznych instytucji i projektów ustaw które nigdy w życie nie weszły? :/ na powszechnej na 1 terminie w zeszłym roku 23 osoby przeszły...reszta we wrześniu...a 65 pisało warunek, z czego zdała 1
To mi przypomina nasze egzaminy za patofizjologii - zgłosi się do testu na danym terminie 150ludzi, zrobi test 30, zda może z 10...huraaa... . Złote te nasze studia, ale fakt, że ciągle lepsze od idiotyzowania się w liceum
Grzibcio hahaha rozbawiłas mnie tym zdaniem ;P skąd wiesz jak jest u mnie w szkole LOL?To mi przypomina nasze egzaminy za patofizjologii - zgłosi się do testu na danym terminie 150ludzi, zrobi test 30, zda może z 10...huraaa... .
noe mam głupkowate pytanie co Ty studiujesz ? bo widze ze uczysz i uczysz a nie moge skojarzyc kierunku
Marlenka a co ty studiujesz ? U nas by to było śmieszne, gdyby człowiek nie musiał kuć do egzaminu ponad trzy tygodnie dzień w dzień po 10-12h... .
Noemcia - doberek dzionek, gdzie tobie jeszcze koniec ?
Byłaś szybsza . Tato mi tu zerka przez ramię i komentuje strony, na które wchodzę, cuś wolniej mi dziś z forum idzie
Zakładki