-
Witam
A ja mam pytanie.. Co do tego prawa.. Bardzo ciężko było się dostać? Bo mi się właśnie prawo marzy.. a do liceum (ze względu na obowiązkową już maturę z matmy) poszłam do mat-inf-angu.. ;/ I chyba nici będą z tego mojego prawa..
-
Jak tak widzę jak mi ta nauka (nie)idzie to chętnie skorzystam ze znajomości jakiego sędziego w sukni na przyszłość.
-
czy ciężko? hm, ogólnie jest bardzo dużo chętnych - u mnie na miejsce było ok 10 osób; dostałam się na jednym z ostatnich miejsc chyba, ale liczy się efekt miałam 70% z rozszerzonej historii i po 72 z polskiego i wosu, chyba 68 z angola - wszystko na rozszerzonym.... więc nie są to jakieś powalające wyniki ale mam na roku sporo osób z mat - fizu jeśli Cię to pocieszy
p.s. cytat z notatek z historii
"w średniowieczu życie człowieka dzielono na małoletność i pełnoletność, początkowo małoletność kończyła się z chwilą dojrzałości fizycznej i psychicznej, co sprawdzano na podstawie oględzin" hahahahahah....ciekawe jak te oględziny wyglądały
-
dobra ta notatka
ja czasem po prostu sikam ze śmiechu jak czytam moje notatki pisane chyba bez większej świadomości albo jakieś błędy ortograficzne...
kurde, nie lubię jak mi patrzą na monitor, kiedy siedzę na diecie :P jakieś głupie komenty lecą a niech ich!
miłego dnia i miłej nauki! (jutro ta poprawka?)
buziak
-
ano jutro...ciekawe co to będzie....mam nadzieję, że to nie będzie mój ostatni egzamin na WPiA...
no mam jeszcze parę innych kwiatków z notatek typu:
"wojska rosyjskie zaproszone do Polski w ramach reform Czartoryskich w 1764-66 roku zostały w niej z przerwami aż do prezydentury Lecha Wałęsy"
"Stanisław August Poniatowski jako były ulubieniec Katarzyny II dokładnie wiedział, jakich argumentów użyć, żeby ją przekonać do niektórych pomysłów reform; miał on do niej bowiem pełny dostęp"
"Zawieranie małżeństwa w średniowieczu składało się z 4 etapów: zmówiny, zdawiny, przenosiny a także pokładziny, czyli fizyczne dopełnienie małżeństwa - wszystko przy muzyce i śpiewach"
"symbolem marszałka była laska marszałkowska - marszałek miał dwie laski, jedna na co dzień, druga wyjściowa, laska marszałka dawała mu posłuch; marszałek stukał swoją laską, gdy chciał zaprowadzić porządek na sali"
-
hah ;d dobre ;d
Laski najlepsze ;p
-
pełny dostep tez
-
noe naprawde niezle te notatki
widze ze ty i grzibcio ciężka orke macie na studiach-no nie dziwie sie
ja sie wybieram na medycyne choc jeszcze nie wiem na co konkretnie wiec na wlasnej skorze sei pewnie przekonam co znaczy 3rok
milej niedzieli :*
-
Mnie też laski najbardziej rozbawiły .
Ostatnio czytałam ekstra notkę w rozkładzie jazdy - napisane było, że pociąg czeka na wszystkie spóźnione połączenia, które przyjadą do stacji do godziny jego regularnego odjazdu...
-
no nas też laski najbardziej rozbawiły chyba :P co chwilę było słychać po auli jakieś szmery i śmichy chichy, a i pan profesor opowiadał to z podejrzanym uśmiechem na twarzy
pamiętam też jak na jednym wykładzie pani prof. opowiadała o prawie małżeńskim i mówi, że kiedyś bywało tak, że kobieta w ogóle przed ślubem swojego męża nie widziała, na co mojej koleżance wysmykło się na głos: o Jezu...., co pani prof. skomentowała: co się pani dziwi? tak kiedyś było
albo ostatni wykład z logiki: "cząstkowa definicja człowieka - dwunożny nieopierzony"
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki