-
Kaszaniu
będę negocjowac w sprawie Zuzanki....najgorsze jest poczucie bezradności jak dzieci chorują....trzymaj sie koffana...
w razie co dzwoń na pogotowie - od tego w końcu są
Buzioli
Grażyna
-
Aniu spokojnie....
Suchy kaszel jest bardzo męczący, brak możliwości odksztuszenia może powodować wymioty....
W nocy jak ma atak kaszlu oklepuj ją, ja zazwyczaj trzymałam dziecko na sobie półleżąc...
Myślę, że to może być zapalenie krtani lub tchawicy...Kaszel jest przy tym okropny....
Na razie nie panikuj. Nie stosuj za dużo na raz...
Podawaj len systematycznie , godzinę przed spaniem sinecod (masz syrop, czy kropelki?)
W nocy przy ataku też możesz podać.
Oklepuj, oklepuj, oklepuj....Jaki syrop dajesz w ciagu dnia? Może jak nie masz acodinu (jest wg mnie najlepszy) to daj drosetux...lub kup te co Ci podałam na "stłuczoną butelkę". Ja wybrałabym acodin i clemastin (ten na noc).
Ile ma gorączki?
Jak b.duża to idź do lekarrza...Jak taka ok 37-38...to lecz spokojnie przez 5 dni, jak nie będzie widać poprawy to idź do lekarza...
Byłaś u lekarza z Zuzanką? Osłuchała ją? Oskrzelka czyste?
Myślę, że to może być ta krtań.....Ale może uda się samemu.
Bańki można powtórzyć dzień po dniu....Ja tak robię.....
To naturalny antybiotyk...Tylko nie wychodź z Zuzą i niech sie wygrzeje....
I spokojnie....Bez paniki.....
Jestem z Tobą i jeśli mogłabym jakoś pomóc to pisz......
Całuski bardzo mocne Asia.....
Aaaaa nie nacieraj jej!!!!! Acha i nie przegrzewaj pomieszczeń....Temperatura powinna być ok 19-20 stopni w nocy...Ja utrzymywałam ok 20-21....Niżej sie nie dało zejść....
-
Wkleiłam się dwa razy....okropnie sie spieszyłam Ci to wszystko napisać....
Ja też negocjuję....Nie martw sie....Wiem łatwo powiedzieć...
Ja własnie takie choróbska Mateusza "przeżywałam". Zawsze suchy kaszel, zawsze zapalenie tchawicy lub krtani....właściwie nie do stwierdzenia tylko ten kaszel....
Na początku były antybiotyki...potem leczyłam już sama ( z pomocą mojej nieocenionej przewodniczki - lekarki).
Ten kaszel potrwa kilka dobrych dni ok 3-4 minimum. Tak to jest niestety....zanim przejdzie w bardziej mokry....
Trzymajcie się kochani.
Całuski Asia
-
MOJA TY BIDULKO
MYSLE JEDNAK , ZE HARO MA RACJE -"Myślę, że to może być zapalenie krtani lub tchawicy..."A SWOJA DROGA CO TO ZA LEKARZ
-
Zuza śpi już ponad godzinę. Gorączka 38,5. Na razie nie zbijam, bo niech sobie giną wirusy w ciepełku. Mm wrażenie, że jak pojawiła się gorączka to kaszel ucichł.
Asiu w ciągu dnia mam tylko Eurespal. Jutro kupię acodin na stłuczoną butelkę, bo dzisiaj wszystkie cztery apteki już zamknięte
Nie miałam pojęcia, że bańki można powtażać. Jutro powtórzę.
Pomieszczenia wietrzę właściwie cały czas. Przenoszę Zuzę z miejsca na miejsce do wywietrzonego. Len pakuję aż mi dziecię odmówiło współpracy. Teraz żąda wyłącznie wody. Dam jej odpocząć do rana.
Chyba macie rację z tchawicą. Momentami kaszel jest troszkę dudniący. Nie tak jak przy krtani, ale jednak. Pierwszy raz w życiu miałam z takim do czynienia.
Pani doktor postanowiła, że Zuza jst uczulona na psią sierść i musimy pozbyć się psa. Nie bardzo chce ją leczyć i o każde lekarstwo muszę się prosić.
Mam do czynienia z cudotwórcą, bo bez specjalistycznych badań postawiła dziecku diagnozę.
Jak tylko będę bardziej mobilna zmienię przychodnię.
Okropnie się namarudziłam, ale jak osiem lat jestem matką to pierwszy raz mam do czynienia z taką chorobą (ooo już prawie9 lat jstem matką
)
-
Negocjuję, negocjuję....i wiem, że sobie poradzisz
Będzie dobrze!!!!
Nie martw się już kochanie, odpocznij, jeśli Zuza śpi, bo w nocy moze powtórzyć się atak....
Podaj wtedy sinecod.
A len nie dawaj w dużych ilościach....Po łyczku...Po łyczku....Żeby nie zapełniał całkowicie żołądka.....Jest bardzo sycący.....
Trzymajcie sie moje kochane skarbeczki.....
Całuski Asia
-
Jakby gorączka poszła trochę w górę....Ja podaję od 38.8, 38.7....różnie zależy....
To podaj jakiś paracetamol....
Może lepiej , żeby sie nie męczyła.....
Całuski jeszcze raz
Asia
-
Witaj Anuś 
mam nadzieję, ze dziś juz Zuzanka poczuje się dużo lepiej!! trzymam kciuki za to bardzo mocno!!
pozdrawiam cię gorąco!!
-
W nocy kilka razy złapał ją kaszel, ale mokry
Oklepaliśmy i mogła spać dalej. Teraz śpi biedunia i nawet gorączki nie ma.
Wczoraj podałam pyrosal. W nocy już nie podawałam sinecodu, bo jak się odrywa to chyba dobrze? Teraz kupię jakiś syrop na rozrzedzenie śluzu.
Widziałam, że dużo dziewczyn zaczyna miesiąc od postanowień. Idę poczytać i ściągnąć, jestem teraz tak skołowana, że sama nic nie wymyślę.
Kochane dziękuję za wsparcie i negocjacje. Poodpisuję u Was.
-
BARDZO SIE CIESZE ,ZE ZUZKA WRACA DO ZDROWIA. NIE MARTW SIE ,ZE KG SA TAKIE A NIE INNE -BEDZIE DOBRZE- MILEGO DNIA.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki