Witaj KaszAniu
każdy rodzic jak widzę musi się zmagać z takimi dylematami, mi też zdarzało się kiedy chłopcy byli młodsi obdarować któregoś klapsem... i wiesz co??...
mam wrażenie, że ja bardziej cierpiałam potem niż oni... tzn mam na myśli cierpienie psychiczne, chłopaki za chwilę gadali ze mną jakby nigdy nic, ładowali się na kolana jak zwykle... ale ja czułam się podlej niż kiedykolwiek w życiu... i tak to chyba jest ze wszystkimi normalnymi rodzicami
kochana Aniu, niestety nie dane mi było skontaktować się ze Stellą, choć naprawdę zrobiłam wszystko w tym kierunku, tzn zadzwoniłam wczoraj do niej i umówiłam się dziś rano na skypa, ale niestety nie udało się...
ale jeśli o mnie chodzi, to w przyszłym tygodniu, choćby śnieg spadł i szarańcza nadleciała, muszę się z Tobą spotkać i już![]()
![]()
całuję Cię bardzo mocno![]()
Zakładki