-
Witaj Kaszaniu
mam nadzieje ze Bartus czuje sie lepiej...wpadam zyczyc Ci milego dzionka
Pogoda piekna
wklejam Ci zdjecie z Twojego lasku
Buzka
-
Witaj Aniu
Jak tam Bartuś
Jak Ty....
Cudnej , spokojnej i słonecznej niedzielki
Całuski Asia
-

Witaj KaszAniu kochana
co tam u Ciebie, napisz coś, bardzo proszę
jak Bartuś, co u Zuzanki
gdybyś chciała pogadać, to jestem do dyspozycji na skypku...
pozdrawiam ciepło i przytulam
-
Bartek odrobinkę lepiej. Temperatura spadła do 37,5.
Dziękuję za wsparcie, wskazówki i wszystkie miłe słowa.Lekarz przyjmie nas dopiero w poniedziałek a na pogotowie to raczej się nie kwalifikujemy. Na moje oko to zapalenie krtani, bo poza gorączką i dudniącym kaszlem (czasami) nie ma żadnych objawów choroby. (troszkę w nocy poświstał a to też take typowo krtaniowe)
Ratujemy się sokiem z bzu i dziką różą, bo na cytrynkę maliny i miód moje dziecko jest bardzo uczulone.
Poczytałam co Asia radziła Gosi i myślę, że u nas też się sprawdzi. Zaraz zrobimy parówkę z rumianku i szałwi.
Dzisiaj wszystko nie na temat
Zważyłam się i okazało się, że jest 0,5 kg więcej
Pewnie przed okresem, ale to przyśpieszyło moją decyzję o bliższej przyjaźni z Montim.
Zaraz zrobię sobie kawkę. Pójde do was w gości a potem poczytam co ma mi do powiedzenia mój nowy przyjaciel.
ASIU - dziękuję skarbie za troskę. Wskazówki te które mogła zastosowałam. Mnie też ogarnia panika jak słyszę, że gdzieś jakieś dziecko jest chore. Przy swoich wydaje mi się, że jestem spokojna, ale jak choroba się skończy to śpię i śpię i śpię i dopiero wtedy uświadamiam sobie w jakim byłam stresie.
ULEŃKO - dziękuję za zdjęcia. One również mnie utwierdziły o konieczności zmiany diety
Wyglądacie przy mnie jak drobinki. Właściwie już prawie jesteście drobinki a ja Was będę gonić z całych sił.
BEATKO - cytrynka niestety też odpada
Ale jest jeszcze czarny bez, czarna porzeczka i dzika róża. Widziałam, że znowu masz chorobę psierocą (katar to pryszcz przy tak ciężkim schorzeniu) Bardzo cię rozumiem, bo chorowałam ponad 9 lat. Teraz choruję na koteczka. Bardzo bardzo choruję!
GOSIU - weekend rzeczywiście zwariowany. Nawet przyjemny, bo mósiałam zwolnić, odłożyć sprzątanie na później i zająć się dziećmi. Teraz leci film o "śmierdzielach" więc mam trochę czasu żeby buszować na dietce.
ANECZKO- Anikas - Foteczki to rzeczywiście raczej Stellunia. Dzisiaj też jadłam sałatkę kalafiorową. Nawet kaszakowi smakowała, a on raczej nie jest sałatkowy. Czytałam, że masz uszkodzony rowerek. Ciężko siedzieć w domu jak pogoda taka piękna
Dziękuję słonko za wszystkie miłe słowa
PSOTULKO - Kaszak to raczej z tych co nigdy nie utyją
Poza tym jest tak zawzięty, że jak zdecyduje się nie jeść kolacji, to nie ma sły, ktora by go do tego zmusiła. Ktoś w związku musi być ten mniej zawzięty, mniej odpowiedzialny u nas padło na mnie
Na koniec przyznam się jeszcze, że zjadłam wczoraj dwa kawałki pizzy
-
Witaj Aniu
Co do takiego krtaniowego kaszelku....
To parówka bardzo pomaga. Wysokie nawilżenie powietrza ułatwia oddychanie. A na taki krtaniowy kaszelek to polecam baaaaaardzo len. Mam nadzieję, że nie jest uczulony
Ja gotuję go w wodzie, przecedzam i dodaję mleka, lub soku malinowego. Rozmieszać można z wodą, jeśli wyszedł za gęsty, podawać ciepły, bo potem robią sie straszne gluty, choć moje dziecko pije i taki.....I na prawdę pomaga. Gardło tak nie boli i łatwięj się kaszle, a kaszel staje sie taki bardziej mokry i mniej dokuczliwy
Podaję go często po trochu....
Oczywiście też polecam oklepywanie (ma katarek?)
Dłoń trzymamy w kształcie łódeczki i oklepujemy plecki (dziecko leży na mamusinuch kolanach, głową do podłogi) od dołu w kierunku głowy, po obu stronach kręgosłupa.
I na katar jak wspomniałam u Gosi Euphorpium...
Znowu sie wymądrzam,ale wiesz......muszę....
Życzę dużo zdrówka i spokojnej niedzielki.
-

KaszAniu, takiego koteczka byś chciała jak ten po lewej, czy ten po prawej??
... czy jest Ci wszystko jedno??
co do oklepywania, to ja potwierdzam, jednak nasza Asia jest bardzo fachową siłą
... kiedyś nauczyła mnie takiego oklepywania nasza pani doktor i czasem do dziś stosuję to u moich wąsatych synków
no i znowu okazuje się, że moje ukochane siemię ma wiele pozytywnych zastosowań, nie tylko w dietce
papapa, buziaków 100000000000000000002
-
Kaszaniu!!!
Sle strasznie duzo strasznie milych jesienno-niedzielnych pozdrowien i zapytuje o dietke?? Jak tam minal weekendzik???
A tu na zakonczenie weekendu mily akcent muszelkowy..
-
SPOWIEDŹ:
8:00 sałatka z kalafiora
12:30 - mintaj w sosie śmietanowym + brokuły + surówka z surowego kalafiora i papryki (ale z majonezem)
16:00 - śledzie w śmietanie + 2 kromki chleba razowego
18:00 - winogrona (dużo)
Ruszanko nic i nie mam nic na usprawiedliwienie. Wolne chwile wykorzystałam na buszowanie po forum.
Mam maleńki sukces na koncie, bo już drugą noc nie jadłam
Budzę się zanim dotrę do lodówki
Może kiedyś uda mi się zapanować i nad tym
MAGDUŚ - weekendzik minął ciężko, ale to nic. Czekam na Twoją relację bo widzę, że buszujesz, ale u siebie jeszcze nie byłaś.
BEATKO - O B Y D W A !!!!! Będziemy teraz obie takie biedne, chore.....
ASIU - len już podany. Rzeczywiście pomaga, bo ma bardzo wysuszoną śluzówkę. Już jest dużo lepiej. Temperatura bardzo spadła i coraz trudniej utrzymać go w łóżku, a muszę bo jest bardzo osłabiony.
ULEŃKO - dziękuję
-
OJ MOJA TY BIDULKO![color=blue]A TWOJ KASZAK WIDZE TO TAKI JAK ROMANO-JAK SIE ZAWEZMIE TO TEZ NIE POPUSCI[/color]
DOBREJ I SPOKOJNEJ NOCKI
-
Dobranoc!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki