Strona 1068 z 2069 PierwszyPierwszy ... 68 568 968 1018 1058 1066 1067 1068 1069 1070 1078 1118 1168 1568 2068 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 10,671 do 10,680 z 20687

Wątek: 30-stki odchudzające się

  1. #10671
    Awatar maggy75
    maggy75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-06-2010
    Posty
    531

    Domyślnie

    To zrobilas Gosiu to samo co ja, nie moglam tak zostawic suwaka, chociaz bardzo chcialam ale teraz bynajmniej bedzie mnie kusilo, zeby znowu przesunac suwak na 59

    I Tobie tez SZCZESLIWEGO NOWEGO !!!!

  2. #10672
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    A ja jeszcze nie wiem, jak mój suwak będzie jutro wyglądał, bo zważę się dopiero jutro rano. Ale pełna jestem najgorszych myśli.

  3. #10673
    Awatar maggy75
    maggy75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-06-2010
    Posty
    531

    Domyślnie

    EEEEEE Triniu, co Ty opwiadasz?? Ty do samych swiat super dietkowalas, jedyne co Ci sie stac moze, ze waga Ci na troche w miejscu stanela, bo przytyc NAPEWNO nie przytylas a jezeli o 0,5 kg do gory wskoczyla to w mgnieniu oka pozbedziesz sie tego

  4. #10674
    Awatar maggy75
    maggy75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-06-2010
    Posty
    531

    Domyślnie

    Dobra, dzieczyny, ja spadam na troche ZNOWU posprzatac w domku, potem bede miala chwilke wolna to sobie poklikamy

  5. #10675
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiesz, u mnie to tak jest, że mam dwa tygodnie, gdy łatwiej chudnę i dwa, gdy muszę walczyć z wagą o każdy dekagramik. Tak jest od wielu miesięcy, z zegarkową precyzją, więc chyba jest to u mnie reguła. Święta i ten rocznicowy tydzień przed nimi były akurat podczas tych "lepszych" 2 tygodni, więc chyba też dlatego dużo mi sie upiekło. Teraz mija właśnie pierwszy z tych "gorszych" tygodni, kiedy i bez sylwestrowego obżarstwa czułabym się nadęta.

  6. #10676
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Z tego wszystkiego zapomniałam dodać, że zrobiłam na Sylwestra Korę i że zdecydowanie była ona warta grzechu, tudzież wiezienia całej blachy tego ciasta przez 2 godziny w autobusie

  7. #10677
    Awatar Beverly
    Beverly jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    6,889

    Domyślnie

    Witam w nowym roku. Wpadam na chwileczkę i lecę dalej, żeby się z Wami przywitać.
    Moje postanowienia na ten rok (niekoniecznie w takiej kolejności):
    1. Schudnę 15 kg
    2. Zdam dodatkowe egzaminy z angielskiego
    3. ADoptujemy dziecko, albo przynajmniej zaczniemy procedurę.
    4. Jakiekolwiek, chocby 5 minut, ale codziennie ćwiczenia
    5. Będę cieszyć się życiem
    6. Skończę pisać
    7. Będę rozwijać się muzycznie.
    Pozdrawiam Was
    NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
    do nadwagi:

    sportowo w 2013:


    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016

  8. #10678
    Awatar sekretareczka
    sekretareczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2005
    Mieszka w
    Grzeszyn
    Posty
    6,059

    Domyślnie

    ja sobie postanowiłam, że zacznę ćwiczyć i ..ruszam już dzisiaj po powrocie do domu.
    Obiad i sprzątanie niech sobie poczeka
    Trinia, kora pychotka, co Na Sylwestra upiekłam rodzynkowca, udoskonaliłam przepis i teraz... niebo w gębie a przy tym niewiele roboty
    Na pewno powrócę do właściwej wagi

  9. #10679
    Awatar sekretareczka
    sekretareczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2005
    Mieszka w
    Grzeszyn
    Posty
    6,059

    Domyślnie

    a ja nie ruszam suwaka wycisnę z siebie siódme poty, a waga błyskawicznie wróci na swoje miejsce
    Na pewno powrócę do właściwej wagi

  10. #10680
    Awatar maggy75
    maggy75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-06-2010
    Posty
    531

    Domyślnie

    No moim podstawowym przyzeczeniem jest schudnac w KONCU do tych wymarzonych 56 kilo , nastepnym ( jeszcze nie wykonanym ) zostawic w cholere te smeirdziuchy ( czyt. papierochy - o losie jakie to trudne ) ale w tym roku napewno wygram z ta walka, bo jeszcze troche a bedzie to tak drogi interes, ze nie bedzie mnie na to stac a przedewszystkim wyjdzie mi to na zdrowie trzymajcie za mnie kciuki i magnez trzyma, ale odrywam sie na kolejne pol godzinki i lece dokonczyc to co zaczelam

    A cwiczenia to oczywiscie mus, tak jak Monika napisala, bynajmniej 5-10 min dziennie, bez jakiejkolwiek wymowki

    Monisiu, czekam z niecierpliwoscia na cd. ( ciag dalszy )

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •