Strona 1029 z 2069 PierwszyPierwszy ... 29 529 929 979 1019 1027 1028 1029 1030 1031 1039 1079 1129 1529 2029 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 10,281 do 10,290 z 20687

Wątek: 30-stki odchudzające się

  1. #10281
    zuzanka0312 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Maggusia siostro Ty moja syjamska czujnik jakiś miaaś czy co jak zwykle w tym samym czasie nam się łańcuch urwał

  2. #10282
    Awatar maggy75
    maggy75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-06-2010
    Posty
    531

    Domyślnie

    Tak mi sie tez zdaje , Basienko, ale ja niestety dalej musze "dobre wrazenie " robic, wiesz o co chodzi??!! nie

    Ok , spadam,

    P.S. ja tez mam, pyskata 8- latke ale udaje mi sie ja trzymac krotko ( jak narazie)

  3. #10283
    malagorzata jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    juhu!
    Basia wrocila i Gocha! jeszcze naszej Pani Prezes brakuje, ale juz pomautku sie schodzimy! tralalalala

    baaardzo sie ciesze, a z drugiej strony martwie, ze Was opuszczam na te pare dni ale cos sie postaram wykombinowac

  4. #10284
    zuzanka0312 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No ja też na troszku spadam to dobre wrażenie ale cóż nic się nie da zrobić


    Wiecie co dzieci jak dzieci ja to sobie zawsze przypominam jaka ja byłam i co sobie myślałam jak rodzice mi wpajali co można a co nie i najlepsze wnioski się wyciąga z tego co się samemu wtedy myślało

  5. #10285
    zuzanka0312 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Małgorzatka no co Ty wykombinujesz coś jak nic
    Dzielna dziewczynka jesteś bo dźwigałaś ten nasz topik w święta aż miło

  6. #10286
    Dru75 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja właśnie próbuję uspać małą zaraze bez skutecznie oczywiście to już moje 3 podejście

    Co do diety kiedyś stosowałam dietę 13 dniową ale dla mnie koszmar wytzrymałam tydzień i zemdlałam w sklepie. Mój wtedy się wnerwił i zapowiedział ze nigdy więcej nie chce słyszeć a żadnej diecie. No i mam mały problem. Bo on lubi takie konkretne kobity a tu ja chcę schudnąc Tłumaczę mu że się źle czuję z tą wagą i pozatym cukrzyca mi grozi to on nie jedz cukierków i jak tu chłopu wytłumaczyc Ostatnio zakładałam rajstopy na tyłek to rymłam jak długa bo tak mi cięzko było dlatego chcę schudnac

  7. #10287
    nusia5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No ale fajnie dziewczyny wróciły

    Kasiu Dru– no to oddycham z ulgą, bo nie jestem sama i to jednak chyba okres buntu. Mamy dzieci dokładnie w tym samym wieku – jedno i drugie, tylko ja mam chłopców. Jeżeli chodzi o siedzenie w domu to masz przynajmniej możliwość poruszać się. Weź dziewczyny i ćwiczcie razem, albo jak starsza jest w szkole to na długaśne spacery chodź. A jeszcze jedno pytanie: dlaczego twoja córa już chodzi do szkoły. Mój ma prawie 6 lat ale dopiero we wrześniu idzie do zerówki, a za 1 i ½ roku do szkoły. ???????????????????
    A co do klubu – to suwak zakładać i do odchudzania.
    I jeszcze jedno – diety nie zaczyna się nigdy od jutra, od przyszłego roku itd. TYLKO OD DZIŚ, OD ZARAZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!
    Lucyno – ja tez właśnie boję się stłamsić mojego starszaka i dlatego mam dylemat. Staram się dużo tłumaczyć, ale czasami szlak mnie trafia i nie wytrzymuję. Nie pozwolę sobie żeby dziecko mnie nie szanowało i odzywało się nie tak jak potrzeba.
    A tak w ogóle to mam taki miszung w głowie, że naprawdę już nie wiem co jest dobre, a co złe.
    Magusia – czy ty wywaliłaś tę Maryśkę na zbity pysk czy co? Tylko sprzątasz i sprzątasz. Wracaj zaraz. A co ci mąż będzie pochłaniał???????????????????? Chyba, że to ty jemu

    Basiu – bardzo dziękuję za pamięć. A ja oprócz „zaraz” słyszę „no co ja zrobiłem’ – oczywiście co by nie zrobił U mnie jeszcze chyba powinno się trochę ukrucić kupowania czego sobie tylko zamarzy.
    Na Mikołaja dostał zjeżdżalnię Hotwelsową i co stówka poszła się ..... a dziecko się ani razu nie bawiło.(no może ze dwa). Na gwiazdkę też ful dostał, no i zresztą co chwilkę coś dostaje. Od słodyczy po samochody - zawsze coś wyprosi u kogoś. Zapowiedziałam, że koniec kupowania czegokolwiek.
    A 1 lutego urodziny - więc znowu zabawki.

  8. #10288
    zuzanka0312 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kasia chłopu nic nie mów trzeba wychodzić z założenia czym mniej wie tym szczęśliwszy
    A tak poważnie to nie stosuj żadnych drastycznych diet tylko ograniczaj sobie na początek wszystko jak masz zjeść pięć łyżek czegoś weź sobie cztery bądź trzy . Zrezygnuj ze słodyczy . Nie da się szybko i drastycznie bo wykończysz siebie i wszystkich na około bo się będziesz denerwować . My trzymamy tutaj kciuki zobaczysz uda Ci się dojdziesz do celu małymi kroczkami a na poczatek to jest chybba najlepsze.

    I znowu magnes mi się załączył

  9. #10289
    nusia5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    tak Basia ma rację - ja jak tu sie zapisałam - to też przechodziłam katorgę ze swoim (nie dlatego żeby lubił puszyste - ot tak po prostu), ale zaraz mu przeszło a ja już zrzuciłam 6 kilo

    Małgosiu - brakuje jeszcze Kasi i Dorkę gdzieś wcięło. Blanka tez chyba na dłuższy urlop poszła. Joasia na nartach. Achula???????????????????????????????????

  10. #10290
    zuzanka0312 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ewcia z tym kupowaniem to ja też tak mam bo jak sobie zawze przypomnę ,ze jak my byliśmy mali to nie było tego co teraz więc czemu mam nie kupić swojemu dziecku. Głupia może jestem ale co
    Ewcia a oprócz tego " zaraz " to nie słyszałas przypadkiem "to nie ja to moja głupia głowa" czasem zamiast się złościć to ataku smiechu dostaje zresztą jak babcia opowiada jaki to mój mąż był " grzeczny" i jakie to pomysły miał (śp. dziadek mojego męza powiedział , jak ten wlazł na drzewo i babcia prosiła żeby zlazł - zostaw go niech tam siedzi przynajmniej nic nie zmaluje) to i tak stwierdzam ,że mojemu jeszcze daleko do niego i byle jak najdalej bo bym se chyba sznurek kupiła i się powiesiła

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •