Moja działka zimą
Moja działka zimą
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Czesć dziewczyny !!!
Nie ma mnie na forum bo dzieciaki się pochorowały obydwie i jak jestem sama w domu to nie mam jak usiąść i napisać choć słowo
Ale zacznę od tego że nie wiem jakim cudem ale waga zamiast 90 kilo pokazuje mi 96 co jest ? Może mi to któraś wytłumaczy bo ja już nic nie kapuję. Jestem na diecie od 29 grudnia raczej nie mam wpadek ( raz mi się zdarzyło ) pilnuję tych 1000 kalorii i co z tego mam ? Nie rozumiem co się dzieje
Kasiu
spokojnie zaczekaj kilka dni, bo waga pewnie szwankuje, abo jesteś przed okresem i zatrzymałaś wodę, organizm czasmi fiksuje, nic się nie przejmuj, zważ się jeszcze raz za dwa trzy dni.
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Tak ale wazyłałam się na dwóch innych i jest tak samo myślisz że to naprawdę woda się zatrzymała ? przecież latam jak kot z pęcherzem do WC
Myślę, że to musi być coś z wodą, przecież nie przytułaś 6 kg z dnia na dzień przy diecie.
Jak u Ciebie z ćwiczeniami??
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
No właśnie ja za bardzo ćwiczyć nie mogę kurde no
pomyslaam sobie, ze wzrost wagi mógł być od ćwiczeń - tak się czasem dzieje - bez zrostu w obwodach - ciało się zbija - ale to nie wystąpiło u ciebie
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Kasia, spoko. Ja czasem mam tak, że trzy dni pod rząd się ważę i inaczej ważę. Mało tego, jak postawię wagę na dywanie to jest tego samego dnia plus trzy kilo. tak że się nie stresuj.
Kupiłam sobie wczoraj kilo marchewek. I teraz chrupię.
Jak rozplanowałam dzisiejsze posiłki to mi wyszło chyba 1010. Więc może być. A poza tym dziś basenik. CHęci mam dziś dalej więc trzymam się. Słodyczowo zaspokoiłam się wczoraj.
NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
do nadwagi:
sportowo w 2013:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016
NO, ja się trzymam. pochwe się: wpadł brat mojego z żoną, kupiam babeczki i nie zjadam ani jednej, i nie wypiam ani kropeki wina. Zjadam 2 mandarynki uch, ae jestem dzielna
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Witam Weekendowiczki!
Jak tam dietka? Waszka,jestem pod wrazeniem. Zwlaszcza jesli o te winko idzie...
U mnie niestety abstynencji nie bylo. I dzis tez nie bedzie,ale z pelna swiadomoscia i bez wyrzutow.
Za to jutro nie bedzie tez basenu - nie chcemy zeby Patrick bardziej sie rozlozyl. Trudno,mam do wyboru wiele innych mozliwosci.Dywany i jogging albo rowerek, sie zobaczy.
Trzymajcie sie kochane lekko,latwo i przyjemnie.
I do poniedzialku.
Uff,co ja sie nagotowalam przez te ostatnie dni...
Zakładki