Blanka, znam ten ból z laniem paliwka w autko Nasze też ma taki silnik
ale takie rybeczki mniamuśne też zjadłabym taką pychotkę
Małagorzatko - no pochwal się tą suknią ślubną, masz jakieś zdjęcia? I koniecznie przymierz ją znowu, na pewno już zupełnie inaczej leży A 10 dkg mniej gratuluję Właśnie czytam o tym dzisiejszym wzroście wagi, moim zdaniem przy @ to nawet i kilka kilogramów jest możliwe więc spokojnie, przeczekaj
La Lobusiu - Gratuluję!!! - 2 kg i tyyyyle centymetrów! Super!!!
Ewuniu - gratuluję podwyżki A dla synka spóźnione życzenia urodzinowe
Zuzanko, faktycznie ten temacik ciśnienie podnosi. Ale widzę, że to jedyny post tego dziewczątka, więc chyba do rozumu sobie przemówić nie dała i po prostu znikła z forum
Maggusiu, faktycznie wymieszaj te herbatki. Ja często tak robię z zielonymi: w czajniczku zaparzam jedną torebkę zielonej np. jaśminowej lub miętowej i jedną zwykłej.
Nusiu, super Cię tu znowu zobaczyć. Jeśli chodzi o pracę w USA, to w dużych miastach jest o nią stosunkowo łatwo, ale ja niestety mieszkam w małym miasteczku i tu już się gorzej sytuacja przedstawia. Gratuluję wagi wahającej się i życzę, by już na dobre było 62
Maggusiu, to samo do Ciebie, tylko o kilogram niżej
Beverly, Ty w niedzielę miałaś trzy koncerty, a ja (w sobotę tutejszego czasu, ale w Polsce to już była niedziela) pierwszy występ z grupą tańca brzucha. Chyba poszło mi dobrze, a Tobie? I jak tam zdrówko?
Sekretareczko, dzięki za komplementy. A mąż jest zachwycony tym, że tańczę taniec brzucha. Mówi, że na jego męskie ego to dobrze działa Właśnie mu powtórzyłam to, co napisałaś, a on stwierdził "Jak mogę być zazdrosny o to, że moja własna żona jest zmysłowa. Chcę, żeby była zmysłowa".
Blanko - też Ci tego wyjazdu nad morze zazdroszczę Czytając Twojego posta aż kubkami smakowymi wyobraźni poczułam smak takiej rybki z nadmorskiej smażalni A zdjęcia nie ma sprawy, zaraz wkleję - może nie aż tyle, co u mnie, ale kilka wybiorę
Czesc dziewczynki, ale smaczny temat...
Ja planuje morze w maju i jus sie slinie na mysl o rybkach prosto z wedzarni...
Proszę bardzo, oto gryzoń podczas tańca:
Po tańcu ale jeszcze na scenie:
i poza sceną:
Tris,ja nawet nie wątpię w to, że Twój mąż chciałby , żebyś była zmysłowa, ale taki taniec nęci zmysły każdemu mężczyźnie. A odrobina zazdrości dobrze robi każdemu związkowi A w ogóle to te laseczki ze Wschodu od setek lat wiedzialy w jaki sposób skutecznie uwodzić mężczyzn i były w tym mistrzyniami , gdy my- czytaj paniusie z Europy w wypudrowanych fryryzurach , byłyśmy w powijakach i trzepotałyśmy oczętami
Jestem juz.
Ewus - ja z rana tylko na sekundke wpadam (o ile w ogole).Potem zabieram sie za bieganie i inne wygibasy.
Dorka - te iluzje sa zadziwiajace.Naprawde.
Triskell - nie mozna sie napatrzec.Wygladasz rewelacyjnie.
Blanka- jak bym chciala takiej rybki...I jodu powdychac. Ciesze sie,ze jestes znowu.
Malagosiek - kopnij france w kat! Przeczekaj @ i zobaczysz,ze bedzie lepiej.
A u mnie weekend tez nie bardzo dietetyczny,ale ruch byl - jak zwykle.Tak sobie mysle,ze przyjemniej sie dietkuje w tygodniu gdy w weekend mozna sobie troche odpuscic.U mnie na razie sie sprawdza -chudne wolniej ale bezstresowo.
Milutkiego tygodnia!
Sekretareczko - no właśnie o to chodzi, on chce, żebym nęciła zmysły innych mężczyzn, bo wtedy jego męskie ego jest mile połechtane, że to on mnie ma, a inni tylko mogą się oblizać ze smakiem
La Lobuś - i Ty po takich rewelacyjnych wynikach, jak te ostatnie, piszesz, że "chudniesz wolniej"??? To jak to by było "szybciej", 20 kg na tydzień?
A propos, kolejny podnoszący ciśnienie wątek:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=64029
Dziewczynka ma kilka kilo nadwagi i jest to TRAGEDIA i "ona musi schudnąć 20 kg"
Doceńcie proszę to, że pisząc o kostiumie kąpielowym powstrzymałam się od napisania "Natomiast z kompielowym sytuacja mogłaby wyglądać zupełnie inaczej, to mógłby być problem psyhologiczny" :P
Witam bardzo serdecznie wszystkie grubaski i nie grubaski
Mam do zwalenia około 8-5 kg,może to nie dużo,ale bardzo dla mnie ważne.
Mogę się dołączyć do Waszego klubu?
Mam 33 lata i pół roku temu urodziłam córeczke,którą kocham nad życie i dla niej chce być znowu lekka jak motylek.
Zawsze nosiłam rozmiar 36 a teraz wchodzę w 40
No i czuję się grubo,z czym jest mi bardzo nie do twarzy,bo mam kompletną załamkę.
Wszystkie ciuchy z przed ciąży pochowałam,bo w nic się nie mieszcze
A najgorsze jest,że nigdy nie musiałam dbać o linię i teraz nawet nie wiem od czego zacząć.
Moim założeniem jest przede wszystkim zgubić opone w talii i odchudzić uda.
Pozdrawiam
A
Opona w talii i uda ... to najtrudniejsze zadanie
blanka75 wiem,wiem,że to najtrudniejsze,ale co zrobić?
Właśnie tam mam najwięcej do zwalenia
Chyba zaraz wyłącze kompa i spadam zapisać się na jakiś fitness,albo callanetics.
Raz kozie śmierć!
Od czegoś muszę zacząć
Zakładki