Wątek: 30-stki odchudzające się

No tak, jak ja przylazłam, to nikogo nie ma.

To spadywuję. Do juterka

Joasia prawdę mówiąc to dzieci mamy na całe zycie są z nami zawsze tak jak rodzice . Nie wiem bynajmniej mnie tak nauczyli ,że rodzina rzecz święta i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej. To prawda ,że domu nie tworzą przedmioty tylko ludzie . Dla mnie tak samo rodzice meża i moi są ważni . Fakt są różni ale w życiu nigdy nie wolno nic na siłę trzeba właśnie kierować się miłością wobec siebie i zrozumieniem. Czasem różnie bywa i może nie tak jakby każdy chciał ale istnieje coś takiego jak przebaczenie . Tylko my nie zawsze potrafimy w porę przebaczać a czasem jest tak ,ze doceniamy drugą osobę jak jej braknie.
W piątek byłam swiadkiem jak matka żegnała syna i wierzę ,że w tym momencie oddała by wszystko ,żeby był znowu z nią. I nie ma większej miłosci jak matczyna a w tym momencie jedno powiem ,że nawet jak są adoptowane dzieci nie wierze ,że ta miłość jest mniejsza.

A wracając do tematu to ktoś kiedys powiedział i to bardzo mądrze (jak dla mnie) ,że nie tylko ten jest prawdziwym rodzicem kto tylko urodził ale kto mądrze i z miłością wychował.

Monisia jak miło ,że znnowu jesteś
Oj brakowało Cię tu brakowało

Dobra jeszcze powiem ,że po szalonym weekendzie od jutra sumiennie dietuję bo mnie jakieś dziwne napady dosiadaja

No, Monisia - pocieszyłaś mnie tą adopcją u koleżanki baaaardzo.
I nie zamierzam Cię wcale poganiać , bo to nie o to chodzi ... A wiesz że ja się kiedyś zastanawiałam nad rodzinnym domem dziecka ? Ale mój mąż to aż tak rodzinny nie jest . Mam w domu jednego prawdziwiego egoistę nie jest to żaden z moich synków
I na trzecie zgodzić się nie chce - a dla mnie to już ostatni dzwonek

Za to zamierzam Cię poganiać w innej sprawie jak tam dalszy ciąg ?

Basia - szybko piszesz... zanim ja mojego posta wypociłam , to Ty trzy ...

Bo mnie tak naszło

ja myślę, że brakowało. Kto by Wam głupie teamty do głowy wbijał????

Monisia a lanie to byś chciała dostać he