Strona 181 z 221 PierwszyPierwszy ... 81 131 171 179 180 181 182 183 191 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,801 do 1,810 z 2208

Wątek: SCHRONISKO W GÓRACH POD WIERZCHOŁKIEM

  1. #1801
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Cześć
    O rany jak to poprawia humor jak ostatni posiłek zjem wcześnie ! ! !
    Np. wczoraj o 17 . Dziś na wadze kilogram mniej ,
    CUD PRAWDZIWY . Poczekam aż się utrwali i przez 3 dni będę to oglądać to zmienię tickerek .
    Zadanie na dziś : nauczyć się na pamięć moich Zasad Małego Talerzyka :

    1. Używam Mały Talerzyk co 3 godziny : 6 , 9 , 12 , 15 , 18 , 21 . Tak ! 21 !
    2. 2/3 Małego Talerzyka zajmują owoce lub warzywa
    3. To co jest na Małym Talerzyku ma niski IG
    4. Liczba kalorii ze słodyczy jest NAJPIERW spalana w ruchu .
    5. Ćwiczę codziennie coś


    Dziś od rana zjadłam Mały Talerzyk ale bez warzyw

    Te ciasta przed akcją to było lekarstwo na stresy . A teraz nie mam już stresu . Więc dietkuję.


    Jupimorku jestem w stanie na każdym talerzyku mieć 2/3 warzyw . Mam miejsce w pracy , żeby sobie wszystko przechować . Gdybym takiego nie miała , to chyba bym nosiła platikowe pudełeczko zamykane z warzywkami . Wydaje mi się to całkiem możliwe .

    Bike zdjęcie ze słonecznikami jest absolutnie cudne . DZIĘKI
    Gratuluję Ci bycia optymistą z natury - super . A ja trochę więcej mam optymizmu niż kiedyś - przekonałam się do tego i nauczyłam się tego . I paru innych rzeczy też . Wniosek : Zmiany są możliwe !

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  2. #1802
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasia Cz.
    Dagmarko, to są te mostki:



    Co do chrzęstu w kolanach, to szczerze mówiąc, nie wiem, bo mnie bolą (pulsują, pieką), ale nic mi nie chrzęści, znaczy się nie wydają żadnych odgłosów
    ... ale chyba to nie jest normalne
    Gratuluję spadku wagi! :P

    Ja od dawna jem tak często i małe porcyjki, często nawet o 22.00 bardzo mi to służy :P

  3. #1803
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Brawo Gaździnko

    Dagmarko, nie ma czego gratulować, bo to nie moja zasługa, dostałam to w cudnym spadku genowym, za co jestem Rodzicom, a zwłaszcza mojej ukochanej Mamusi bardzo wdzięczna
    cieszę się, że i Ty nie narzekasz na brak optymizmu, szczerze mówiąc nie wiedziałam że tego można się nauczyć, myślałam że z tym się rodzimy, albo nie
    tak więc Twój wniosek o zmianach, bardzo mnie pociesza, bo to znaczy że jeszcze wiele w swoim życiu mogę zmienić na lepsze

    pozdrawiam serdecznie Gaździnkę i Przytulniaków

  4. #1804
    Awatar jupimor
    jupimor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-04-2005
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    101

    Domyślnie

    Dagmarko nie zbaczajmy już z naszej ścieżki..... nie schodźmy w dół .
    Męczmy się z górą ale dotrzyjmy na szczyt

    Pozdrawiam Wszystkich


    Największe przeszkody to własne nastawienie.

  5. #1805
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jupimor
    nie zbaczajmy już z naszej ścieżki..... nie schodźmy w dół .
    Męczmy się z górą ale dotrzyjmy na szczyt

    Jupimorku będę Ci przytaczać powyższe Twoje własne słowa

    Dostałam niedawno kartkę pocztową . Jestem pod wrażeniem , jak Autor tej myśli utrafił w sam środeczek tego co mi się przydarzyło - 200% trafienia :

    Nasza największa potrzeba życiowa to ktoś , kto spowoduje , że wykażemy się tym na co nas naprawdę stać - Ralph Waldo Emerson

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  6. #1806
    Ister jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    61

    Domyślnie

    Witam wszystkich niezbyt wczesnym rankiem. Wróciłem wybawiony i wytańczony jak już dawno nie miałem okazji. Do tego stopnia, że mam małe trudności z pisaniem, bo palce lewej ręki są odrętwiałe od grania na gitarze

    Wiecie na czym polegało Madejowe łoże? Ja właśnie go przez ostatnie dwa dni zaznałem. Wyobraźcie sobie - praktycznie jeść mogę tylko kurczaka albo rybki z grilla, tudzież gotowane. Jadę na trzydniową imprezę integracyjną, na której odbywają się dwa oficjalne wieczorki. Za każdym razem stoły suto i wyjątkowo smacznie zastawiony - ach, czego tam nie było... Zupa gulaszowa, polewka rycerska, przeróżne mięsiwa, sałatki, wędliny, śledzie, smalec do chleba i mnóstwo, mnóstwo innych pyszności. A do tego wybór ciast i deserów przeróżnej maści i rodzaju. Fakt. że wszystko obficie podlane wódką i piwem jest w sumie mało istotny w tym wszystkim. A ja? Praktycznie NIC nie mogę zjeść. No, na szczęście nie tak całkiem nic. Pierwszego dnia był pstrąg z rusztu, a drugiego też z grilla pierwsi z kurczaka i ryba, co do której mamy tylko podejrzenie, że była to sola. No i drugiego dnia była też taka pyszna bagietka (pierwszego chleb mi niestety odbił się czkawką, na szczęście nie taką wielką). I szarlotka, z której wyjadłem nadzienie jabłkowe. Acha, w lodach znalazłem dwa biszkopty, które jeszcze nie były nasączone. I to wszystko. Uwierzcie mi, przy tej obfitości jedzenia zjedzenie tylko takich drobiazgów było prawdziwym aktem heroizmu Nie wiem jeszcze jaki są efekty wagowe, ale przez tą moją dietę to mam wrażenie że coś mi zleciało. Tak czy inaczej było super!

    bike: możesz zostać lekarzem Miałem zrobione USG jamy brzusznej i w woreczku żółciowym są jakieś niewielkie złogi. Teoretycznie na tyle małe, ze nie powinny dać objawów, ale... No, idę do chirurga, ma to obejrzeć i sprawdzić, czy nie kwalifikują się do usunięcia.

    Dagmara: znajdź inny sposób na zły humor. Idź do Łagiewnik na spacer, może idź na siłownie albo cokolwiek innego. Najlepiej coś, co wymusza ruch, bo zwykle przy złym humorze nie mamy właśnie ochoty się ruszać, a jak się do niego mimo to zmusimy to nagle szybko wracamy do normy. I uciekaj z mojej wagi Czy naprawdę muszę ja porzucić bałwanka, żeby Cię zmotywować

    No proszę jak ładnie się za oknem zrobiło. Aż się boję, że za mocno w kominku napaliłem. Ale przynajmniej herbatka zaraz będzie. Ja dziś serwuję dziurawiec

    Pozdrowienia dla wszystkich Przytulniaków
    "Bo kot, Panie Doktorze, nie człowiek.
    On potrzebuje miłości"
    Kot mi schudł - K. Grochola


  7. #1807
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Dagmarko wpadam z pozdrowieniami
    dziś wraz ze wschodem słońca ubrałam buty, wzięłam plecak i postanowiłam iść w góry.. idziesz ze mną ? szczyt jest bardzo ale to bardzo daleko, ale zamierzam go w końcu zdobyć. NIe ma większej satysfakcji - wejście na szczyt daje takie szczęście że tego nie da się opisać..... te widoki, to pokonanie samej siebie....
    Idziemy?
    wieczorem schronimy się w Przytulni, Ister na pewno kominek rozpali, Bike herbatkę przygotuje... gdzie może nam być lepiej. ?

    Buziaczki

  8. #1808
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Dziekuję za wszystko



  9. #1809
    Ister jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    61

    Domyślnie

    Ranek już późny więc szybciutko się biorę za kominek.

    Drakońska dieta spowodowana chorobą trzustki musi przynieść efekty, prawda? Rano po obiedzie wszedłem na wagę i ze zdziwieniem stwierdziłem, że prawie nie widać wyników - pokazywała 83,5. Na szczęście to był efekt tej idiotycznej pory ważenia, w dodatku wszedłem na wagę w pełnym "rynsztunku" - łącznie z kluczami, telefonem itd... Dziś wszedłem już jak należy i proszę - mogę suwaczek poprawić na 82
    Od dziś uruchamiam wreszcie stepper. Mój organizm uspokoił się na tyle, że powinien to wytrzymać. Trzymajcie kciuki

    luna: dzięki za te teksty

    Pozdrawiam wszystkie Przytulniaki. A ogień już wesoło trzaska. Jednak dziś dla strudzonych wędrowców przygotuję coś specjalnego - wodę z miodem i sokiem cytrynowym. Tylko się woda zagotuje i trochę przestygnie...
    "Bo kot, Panie Doktorze, nie człowiek.
    On potrzebuje miłości"
    Kot mi schudł - K. Grochola


  10. #1810
    Ister jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    61

    Domyślnie

    Zajrzałem późnym rankiem i niespodziewanie w schronisku pusto... No to usiądę przed kominkiem i rozpalę ogieniek...

    Wróciłem do grania na gitarze. Może i Wam coś kiedyś zagram

    Pozdrawiam
    "Bo kot, Panie Doktorze, nie człowiek.
    On potrzebuje miłości"
    Kot mi schudł - K. Grochola


Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •