Strona 187 z 221 PierwszyPierwszy ... 87 137 177 185 186 187 188 189 197 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,861 do 1,870 z 2208

Wątek: SCHRONISKO W GÓRACH POD WIERZCHOŁKIEM

  1. #1861
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Lunko dziękuję Ci że porządek zrobiłaś
    Lunko sprawdziłam już że rozmiar talerzyka działa o wiele lepiej od jego koloru i oczywiście jak najbardziej przysługuje Ci czerwony talerzyk
    Ja się o Twój wynik na wadze nie boję Tylko go z ciekawością oczekuję

    Wszystkim dziękuję za dokładanie do ognia

    Zrobiłam eksperyment - placki szpinakowe .
    Zmieszałam odparowany szpinak mrożony , 2 jajka i ok. 3 łyżki mąki , czyli jak najmniej mąki . Dodałam gałkę muszkatołową . Następnie usmażyłam bez tłuszczu na teflonie .
    Wyszło 6 placków w smaku nienajgorszym . Zjadłam 3 większe nie mogąc się powstrzymać , w tym 1 z jogurtem . 3 mniejsze zostały n arano . Liczę na efekt niskiego IG .

    Potem ( dopiero potem ! po 2 tygodniach ! ) wpadłam na to , że to juz chyba było - i przeszukałam internet . Znalazłam te placki z dodatkiem cebuli i sera - żółtego albo feta . Spróbuję też w tej wersji , na pewno będą lepsze .
    I znalazłam parę innych przepisów szpinaczkowych

    Szpinaczek to mój wypróbowany przyjaciel

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  2. #1862
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Szpinaczek przyjacielem...błłłłeeeeee...okropność Może chociaż zamień go na..brokuł-też zielony


  3. #1863
    Ister jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    61

    Domyślnie

    luna: To dzisiaj robimy ognisko, bo przecież liście gdzieś trzeba spalić.
    Dagmara: Ja wcale nie jestem taki pewien, czy nie będziesz pierwsza. Pamiętaj, że u mnie postępy są skokowe - poprzednio jak się zatrzymałem to przez półtora miesiąca nic nie drgnęło. A widzę, że Ty znalazłaś skuteczną metodę, więc jeśli będziesz w niej konsekwentna to masz szansę mnie wyprzedzić.
    Tym bardziej, że ja muszę uważać żeby nie przesadzić i pomału wyhamowywać. Moim celem jest oscylowanie z wagą w okolicach 74-76 (czyli BMI 22,10-22,69; obecnie 24,19).
    No i przy okazji kalkulator napisał mi, że moja waga jest PRAWIDŁOWA
    Wiecie jaka to satysfakcja Teraz jeszcze tylko utrzymać...
    "Bo kot, Panie Doktorze, nie człowiek.
    On potrzebuje miłości"
    Kot mi schudł - K. Grochola


  4. #1864
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Dagmarko, ja uwielbiam szpinaczek pod wszelką postacią, najbardziej taki z patelni z czosnkiem, ale nie pogardzę też omletami ze szpinakiem i naleśnikami z tymże
    oj, bo mi ślinka leci, lepiej skończę temat szpinakowy

    u mnie dietkowa nuda, ale i jeśli idzie o zmiany na wadze też czyli tradycyjnie już po okresie spadków nadszedł długi ( zazwyczaj tak jest ) okres zastoju ale ja to przeczekam

    pozdrawiam Cię Gaździnko serdecznie, no i oczywiście wszystkich Przytulniaków też

  5. #1865
    Awatar jupimor
    jupimor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-04-2005
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    101

    Domyślnie

    Hi hi hi .... czyją ósemeczkę wzięłam Ubyło ciut i w poniedziałek waga pokazała 89.5 Chwalipięta ze mnie

    Dagmarko i Bike jak Wy możecie jeść szpinak ? Dołaczę do Luneczki i zjem sobie brokuła Pyyyycha

    Gaździnko myliłam się ... Twój siłomierz się nie popsuł Dobrze działa
    Mój też

    Pozdrowienia i buziaki dla Wszystkich Bywalców Schroniska i dla Gażdzinki



    Największe przeszkody to własne nastawienie.

  6. #1866
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Rozpaliłam ognisko...ale nikogo nie ma.... Sama więc sobie posiedzę,podumam,pomarzę w świetle księżyca Dobranoc Wam


  7. #1867
    Awatar jupimor
    jupimor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-04-2005
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    101

    Domyślnie

    Jak to nikogo nie ma ? Przecież też tu jestm...poszłam tylko zaparzyć herbatkę . Obie sobie posiedzimy i porozmawiamy Dobranoc


    Największe przeszkody to własne nastawienie.

  8. #1868
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Heej ! !
    Na wstępie melduję , że wczoraj byłam w takiej dzielnicy Łodzi , gdzie niemal nigdy nie bywam , i zobaczyłam nieznaną cukierenkę.
    Wypróbowałam wyroby tej cukierenki i stwierdziłam :

    1. Nie muszę ładować więcej niż 30 dag wyrobów cukierni na raz , bo po 30 dag jestem całkowicie zapchana
    2. Tłuszcz w jedzeniu ma znaczenie , bez niego się chyba dobrze nie trawi . Wczoraj po tych ciastach ( których było około 60 dag ) ubyło mnie bardzo dużo !!
    3. Od godz. 17.30 zjadłam tylko 7 paluszków a rano zobaczyłam na wadze 82 kg
    czyli nagły spadek o kilogram .


    Lunko lubię brokuły ale szpinak bardziej

    Bike natchnęłaś mnie Omlety to jet to ! A ja szpinak najbardziej lubię w zestawieniu z sosem serowym . Lubię czytać jak się nudzisz

    Ister to cudowne uczucie widzieć "waga prawidłowa" - prawda ?

    Jupimorku mam nadzieję że noowy widok na wadze dodał Ci sił !


    Pozdrawiam wszystkich znad kubka mocnej herbatki ( bez słodzika co niezwykłe ) .

    Skorzystajcie także ze schroniskowego samowara !

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  9. #1869
    Ister jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    61

    Domyślnie

    Po zadumie dnia Wszystkich Świętych wpadam napalić w kominku i napić się herbatki z owoców leśnych.
    Jak fajnie, nową pracę zaczynam od... urlopu I to takiego, który nie liczy się do urlopów. Po prostu szef stwierdził, że mamy dziś wolne

    jupimor: chyba mój to był bałwanek. Wprawdzie w czasie dzisiejszego ważenia zobaczyłem 80 kg, ale przeprowadziłem je po śniadaniu i w spodniach jeansowych, więc mogę chyba po cichu przyjąć, że znalazłem się w krainie szczęśliwych siódemek Ale żeby nie zapeszać ticker ustawię na 80. No i też mam zamiar dziś się pomierzyć i nie omieszkam zdać z tego relacji z podziałem było-jest

    DAGMARA: oj tak. Tym bardziej, że widzę, że konsekwencja przynosi spodziewane efekty i to w tempie, którego w sumie sam się nie spodziewałem. Kiedy w maju zapowiadałem, że do końca września osiągnę 84 kg i potem mam zamiar kontynuować "wagowy marsz" do 76 nikt nie brał tego poważnie. Moi rodzice zapowiedzieli, że jeśli mi się uda, to kupią mi "w nagrodę" rower (chodziło o tą wagę wrześniową).
    Wprawdzie roweru się jeszcze nie doczekałem (przypomnę im się wiosną, a co ), ale widzę przede wszystkim efekty. Co ważne nie wiąże się to z jakąś drakońską dietą czy ogromnymi wyrzeczeniami - zmieniłem dietę (mniej tłustego, więcej warzyw i owoców, ale też np. nabiału), jem mniej ale częściej (to chyba klucz do sukcesu) no i ograniczyłem słodycze (ale to nie znaczy bynajmniej, że zrezygnowałem z nich całkiem. Tyle, że nie podjadam przy byle okazji albo wręcz bez okazji). Bardzo się obśmiałem, kiedy będąc w nowej pracy wyciągnąłem trzecia już bułkę, na co jedna z pań z pewnym zdziwieniem stwierdziła ile ja jem. Ja na to, że właśnie się odchudzam i to dlatego ;D Panie się zaczęły śmiać, po czym dodałem, że schudłem już 11 kg i dopiero to wprawiło je w osłupienie. No i od słowa do słowa wywiązała się dyskusja, z której wynikało, że właśnie to częste jedzenie mało jest tak ważne...

    A teraz moje osiągnięcia:

    ..........Maj..............Listopad
    Waga....92...................80
    Pas.......94...................87 (to dlatego mi tak wszystkie spodnie spadają )
    Biodra..100...................98

    No i co o tym Przytulniacy myślicie?

    Przy okazji - biodra to moja największa bolączka... Mam kobiecą budowę, a niestety męskie spodnie tego nie przewidują. W efekcie muszę kupować spodnie o 2 rozmiary za duże. Jak to wygląda... Szkoda nawet gadać. Jak byłem grubszy to to była jedyna rzecz, z którą nie miałem problemów (jak widać różnica w biodrach jest nieznaczna, zwłaszcza w porównaniu do pasa). Natomiast poza tym okresem tylko dwukrotnie udało mi się kupić spodnie idealnie na mnie pasujące...
    Z innych korzyści, już stricte zdrowotnych - wreszcie unormowało mi się ciśnienie. Wprawdzie nigdy nie wykroczyło jakoś znacząco poza normy, ale zawsze miałem ciśnienie w okolicach 115/70 - 120/80 i puls rzędu 70-75, tymczasem przy wzroście wagi ciśnienie skoczyło mi do 130/80 a nawet minimalnie więcej i to przy pulsie rzędu 85-90... A teraz znów widzę "książkowe" 115/75 i widzę, że naprawdę było warto

    No, pochwaliłem się trochę, mam nadzieję, że kogoś to zmotywuje A ja biorę się do roboty. W najbliższym czasie uaktualnię tez listę swoich planów, a trochę się tam pozmieniało

    Pozdrawiam Gaździnkę i wszystkich Przytulniaków
    "Bo kot, Panie Doktorze, nie człowiek.
    On potrzebuje miłości"
    Kot mi schudł - K. Grochola


  10. #1870
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Cześć ja na minutę
    KaszAnia powiedziała kiedyś , że jestem Dagmara Farciara
    Dziś mi się fartnęło
    Nie przyjechał do mnie mój ideał dawno niewidziany
    Więc mam całe 8 dni na ćwiczenia a to może zmienic sporo ( początek zrobiony , zakwasów juz nie mam )
    UFFFF . Ma się tego farta .

    Pozdrawiam na szlaku , jutro zajrzę

    POLECAM HERBATĘ Z SUSZONYMI DAKTYLAMI - TAKĄ PRZED CHWILĄ PIŁAM

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •