Od rana rozpalam kominek.
Czasu nie ma na nic. Zaglądam tylko z rana do Przytulni i za chwilę uciekam do pracy.
bike: piękne kwiatki. To ze szlaku, prawda?
Pozdrawiam
Od rana rozpalam kominek.
Czasu nie ma na nic. Zaglądam tylko z rana do Przytulni i za chwilę uciekam do pracy.
bike: piękne kwiatki. To ze szlaku, prawda?
Pozdrawiam
"Bo kot, Panie Doktorze, nie człowiek.
On potrzebuje miłości"
Kot mi schudł - K. Grochola
hej hej, a co tak pusto w naszym schronisku??
moze aromat herbaty i przygotowanie śniadanko Was tutaj zwabi
a gdzie Gospodyni?
nasz kominek też już dogasa...
Przytulaniaki pozdrawiam!!
Dorzucam kilka drewienek do ognia
pozdrawiam Gaździnkę i wszystkich bywalców Przytulni
Ister, oczywiście że ze szlaku
To ja tu wpadam pochwalić się osiągnięciami, a Gospodyni nie obecna. Dagmara, a może by tak jakąś salmonellę podrzucić do tych cukierni?...pozamykaliby wszystkie w Łodzi...i musiałabyś przyjechać do Warszawy Tylko, że ja nie biorę takich rzeczy do pyska. Twarda jestem i zawzięta jak nie ja Właściwie to podobam się sobie taka
Pozdrawiam wszytkich przytulniaków i do zobaczenia za tydzień
Kaszania
Do przodu pcha mnie to, że przypomniałam sobie - siebie. Przez tyle lat byłam tylko mamą i żoną (obie te role są super), że zapomniałam o tym co lubię. Odmawiałam sobie wszystkiego, więc pewnie dla tego jadłam żeby zapełnić tą pustkę. Teraz rozpieszczam się i robię całą masę rzeczy, które uwielbiałam i uwielbiam robić. Pogodziłam się ze sobą, polubiłam swoje wady .....i trochę egoistka teraz jestem. Najśmieszniejsze, że taka podobam się Kaszakowi bardziej
Trzymam kciuki za Twój powrót na szlak. Wiesz, że to możliwe.....zobacz ile czasu błądziłam zanim odnalazłam drogę Teraz nie będę już tracić czasu....
Jeszcze raz pozdrawiam cieplutko.
Hej hej
Tak sobie myślę , że siedzę przed Schroniskiem z podkulonym ogonem ... O rany , a jeszcze w ubiegłym roku nie myślałam , że może być aż tak ... tak słabo ze mną .
Kaszaniu czy Gabza ma podkulony ogon ? Pomyślałam , że Gabza nie myśli o laszczeniu się tak intensywnie i zapewne bierze TAKIE RZECZY do pyska . Ja i Gabza - bratnie dusze , bez względu na ogon ...
W Łodzi cukiernie jakby w zaniku ... Musi mieć naprawdę dobre wyroby cukiernia , żeby się utrzymać . Już wiele się zamknęło .
Awi jak patrzę na tę szarlotkę przed schroniskiem to mi się przypomniało jak byłam z koleżanką w schronisku przy 5 stawach w Tatrach i koleżanka poszła z moją menażką z oranżadą w proszku po wodę do kranu . Wkrótce zobaczyłam , jak moja lubiąca zwierzęta koleżanka Ela karmi KONIA oranżadą Z MOJEJ MENAŻKI . Niezapomniane górskie wspomnienia
Bikusiu juz bardzo długo ćwiczysz tak dzielnie i coraz bardziej nabieram ochoty pooprosić Cię o zdjęcie ... Bo na pewno widać zmianę !
Lunko Ty to coś tak jak ja ... Nie możemy ruszyć ... Kurczę , no !!
Ister , uchyl rąbka Twojej motywacji - proszę . Jest bardzo tajemniczo
Zastanawiam się , jakie rzeczy UWIELBIAM ROBIĆ .
* czytać
** spacerować
*** chodzić po górach
**** rozwiązywać zagadki logiczne
***** wiedzieć , że ktoś ma ze mnie pozytek
****** palić ognisko , albo w piecu
***** gotować nowe potrawy
**** zadziwić kogoś
*** rąbać drewno
** rozmyslać
* pływać
Dagmarko smutno mi ze tak nie bardzo u Ciebie.. cały czas ściskam kciuki by udało Ci się załapać taką fale jak w 2004! JUż nie wiem jak Cię zmotywować... sama jakoś musisz się z tym wszystkim uporac.. całym serduchem jestem z Tobą
a co do Doliny Pięciu Stawów - to ja uwielbiam ale koni nie widziałam tam ale z tego co wiem to chyba końmi dowożona była albo i cały czas jest żywność do tego schroniska.. teraz zimą było ono zamknięte.
dobranoc
Witam
Dziś co nieco padnięty - jakieś choróbsko mnie bierze. Nie dam się, ale cała energia idzie na walkę...
Dagmara - wiesz, każdy ma swoją motywację i akurat moja Ci się raczej nie przyda Ale ogólnie powiedzmy, że chodzi o TŻ.
Cukiernie dla mnie mogłyby nie istnieć. Niestety jednak słodkości można dostać też w zwykłych sklepach Coś ostatnio się zapuściłem. Muszę zaktualizować tickerek (paskudnie w lewo pójdzie) i wziąć się za siebie. TAK NI MOZE BYĆ!
Jak by nie patrzeć najgorszy, zimowy okres mamy za sobą, teraz trzeba wykorzystać pozytywną energię, większą ilość światła i stąd a nie z jedzenia czerpać przyjemność.
A, jeszcze jedno Dagmarko - zauważyłaś, że na Twojej liście NIE MA jedzenia słodyczy? Da się bez tego obejść znaczy się, tylko te pozostałe rzeczy z listy trzeba robić.
kaszanna: nie jestem tatą, ale jestem mężem. I nauczyłem się, że trzeba być jednocześnie też sobą. Tylko wtedy możemy być szczęśliwi. A im bardziej jesteś szczęśliwa tym bardziej podobasz się TŻ. Ot i cały sekret W weekend właśnie podjąłem trudny temat realizacji moich marzeń. Trudny, bo wiążący się ze sporym obciążeniem budżetu domowego, co gorsza stałym. Ale co tam, po prostu muszę na to zarobić i tyle. Ale trudny też z powodu ryzyka jakie za sobą niosę. Nie chciałbym, żeby przez moje zachcianki TŻ została sama. Ale nie będę czuł się zrealizowany, jak tego nie spróbuję. Jak mi kiedyś pewien mądry człowiek powiedział - przed tym żywiołem trzeba mieć respekt. Wtedy on Ci nic nie zrobi. Ja mu wierzę.
Trzymajcie się
Pozdrawiam
"Bo kot, Panie Doktorze, nie człowiek.
On potrzebuje miłości"
Kot mi schudł - K. Grochola
Dagmara
bardzo polecam:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
buźka
***
Grazyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki