Strona 9 z 221 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 19 59 109 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 2208

Wątek: SCHRONISKO W GÓRACH POD WIERZCHOŁKIEM

  1. #81
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniu - ja sobie dziś posiedzę z Toba na zapiecku. Zimno tak jakoś, deszcz, wilki... No a poza tym straszniem obolała, więc jakiegos kotka też poproszę na kolana... i kubełek gorącego kakao... o jak fajniutko! A gdzie się podziewa nasz Duch Gor? Dagmarko? Chodź do nas, kwaśnica dymi z sagana...naści, posil się!

  2. #82
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Ja wam tu zaraz dam tak sie lenic!! Wedrowcy musza byc silni i zahartowani! Prosze sie tu nie rozklejac (Sama tez jestem niezbyt pelna energii dzisiaj, ale trzeba chociaz udawac).
    Ok, jogging wam podaruje, ale ladnie sie razem porozciagamy raniutko na sloneczku, a wieczorkiem mozecie sobie przy kominku siedziec ile chcece), bo kot to widzial tak od rana przy kominku sie lenic. Przeciez mamy tez chudnac, nie?

  3. #83
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Niom, ja własnie jestem obolała po wczorajszych wygibasach pilates... a dziś jeszcze rowerek, więc chyba chwilunia odpoczynku na zapiecku mi się przyda... a poza tym rozciągam się co chwilę, zupełnie jak kot...

  4. #84
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Witajcie . Ja to taki lekkoduch nieco - stąd dłuższa nieobecność , wpadałam na noc , siadałam przy internecie za kominem i czytałam co w Przytulni i co u Was ... Potem spałam - lecz niedługo - naprawdę mało - i wstawałam . Mam nadzieję zajrzeć na dłużej . Dziś i jutro zbieram duuuuuużo szyszek na dłuuuuuugie dokładanie do ogniska .
    Pozdrawiam wszystkich wędrowców a zwłaszcza tych co weszli pierwszy raz .

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    Jupimor pamiętaj obiecałaś zajrzeć w weekend .
    Kulka - Witaj ! Dość długo się znamy - a okazuje się - że jednak mało ... Zdjęcia są cudne . A Fotograf w Przytulni jest bardzo potrzebny !!
    Magdalenko ja nie wiem czy mam kondycji dość na takie tempo ćwiczeń ale coś robię . Zamierzam - po Tatrach - pojechać na wczasy kondycyjne lub dla grubasków - i tam 80 % czasu poświęcić na ćwiczenia . Może to tylko 2 tygodnie lub 10 dni lecz chcę wrócić odmieniona .
    Celebrianko - a co to takiego żentyca ? Bo wiem mniej więcej , co to kwaśnica . Taki trochę cepr jestem , co tu kryć . O callaneticsie który ćwiczysz mam jak najlepsze zdanie , gdy mając 24 lata kiedyś po raz pierwszy zrobiłam całą serię , byłam po prostu odmieniona .
    Kompia fajnie , że wróciłaś . Bez Ciebie tu nie tak samo .

    Anikas :
    Ty teraz jak widzę na górce . Już prawie na czubeczku . Czy zaczekasz tam na mnie ? Coś mi się przypomina , że ktoś gdzieś kiedyś mówił podobne słowa ... Dziś zobaczyłam 6 na wydruku z wagi . Czekam z nadzieją na potwierdzenie , powinno być jeszcze lepiej .

    POZDRAWIAM WSZYSTKICH !!!!!!!!!

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  5. #85
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Ponieważ krótsze posty są lepsze więc tu drugi :

    O METODZIE SILVY
    AAnikAA - wiesz myślę że żadne rozwiązanie z zewnątrz może nie być tak dobre jak Twoje . Moim rozwiązaniem na moje trudne sytuacje jest filozofia Silvy - choć nie byłam na kursie metody Silvy - ale jestem do tego przekonana bardzo głęboko . Metoda ta daje niesamowite zaufanie do siebie , do głowy , do natury , do swoich możliwości . Otarłam się o to , choć nawet nie czytałam książek ( bo szybciej kupuję książki niż je czytam ) . Twórca metody Jose Silva chciał zaradzić szkolnym problemom swych dzieci na początku nauki - i one się stały z najsłabszych uczniów najlepszymi ... A potem metoda ewoluowała i możliwości intelektualne nie są jej głównym kierunkiem dziś . Gdy mam problem , zwracm się z zaufaniem do mojej głowy - trzeba rozwiązać , zajmij się tym ... Rozwiązanie często pojawia się na rano . Nie dłużej niż po 3 dniach . Tu skończę , gdyż nie chcę pisać rzeczy , w które trudno uwierzyć , ani nikogo nabierać .
    Tu link : [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Jeśli napiszę jeszcze kiedyś jakieś nowe tematy - to jednym z tytułów będzie PRZEKRACZANIE GRANIC . Tak .

    CZY CIASTKO MA SENS
    Asia0606 - dzień dobry na szlaku . Ty masz blisko do schroniska . O wiele bliżej niż ja do chorzowskiej lodziarni !! Z drugiej strony - właśnie się zastanawiam , jak daleko ludzie mogą się zapamiętać w budowaniu bezsensu . No bo popatrzmy : wybudowano firmę . Wyprodukowano lady-chłodnie . Wagi . Maszyny . Dostawiono krzesła , fotele , stoły . Zatrudniono ludzi i płacą im za wręczanie ludziom bezsensu . A ludzie tam wchodzą - własne pieniądze wyciągają , których nikt nie ma za dużo - i ładują w siebie wysokoprzetworzoną , rafinowaną żywność : białą mąkę , cukier , tłuszcz ( zwierzęcy ) , sztuczne aromaty , lukier , wszystko trzy razy przemielone . Wymyślanie , udziwnianie , kombinacje . Nazwy które chyba na brak wrażeń mają być lekiem . Przekonani , że zapewnia to szczęście .

    W przeciwieństwie do tego NASZE SCHRONISKO : CIEPŁO , ŚWIATŁO , DACH NAD GŁOWĄ , WODA I MYDŁO DO MYCIA , SUCHE SPANIE I HERBATA . STRUMYK OBOK ( JEST SOBĄ JAK GO STWORZONO ) . WYSTARCZA , CHOĆ NIELUKROWANE . O i to właśnie MA SENS . Kurczę , znowu nie umiem się klarownie wypowiedzieć , o co mi chodzi . Ale Kompia zrobiła to dobrze tutaj w ostatnich zdaniach .

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  6. #86
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Dagmarko witaj nasz "Lekkoduszku"..
    czekam czekam na Ciebie z wielka radością.. bo widze, ze i Ty się wspinasz w górę!! właściwie idziemy ramię w ramię..
    choć ja mam dziś dzien zastoju.. dziś jestem tak bardzo nijaka, że sama się dziwię.. tak więc siedze dziś na kamyczku przy strumyczku...


    Dagmarko gorąco Cię pozdrawiam cieszę, się, że Cię widzę.. bo się stęskniłam za Tobą..
    buziaczki
    .


  7. #87
    Awatar jupimor
    jupimor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-04-2005
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    101

    Domyślnie

    Moje wędrowniczki kochane Nie bedę czekała do weekendu bo mam wolne od jutra do wtorku Już pakuję plecak, zwijam karimatę i pędzę do Was ile sił w nogach Tylko że ja teraz nadaje się tylko do siedzenia przy kominku do grzania sie i słuchania co opowiadacie właściwie to chyba powinnam pozostać w domu żeby Was nie pozarażać wstretnym katarzyskiem ale może mnie przygarniecie choć na chwilkę...??? Anikas9 dotrzymam ci towarzystwa przy kominku a potem wysłuchamy opowieści naszych wędrowniczek o tym gdzie były... Ojej jak mi żle.....
    POzdrowienia dziewczęta

    Największe przeszkody to własne nastawienie.

  8. #88
    Awatar kompia
    kompia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    27

    Domyślnie

    Hej ho, hej ho w gory by sie szlo ...

    Co powiecie na skrajny Granat 2225 m n.p.m. ...




    Nie jest to szlak trudny, jednak niektórym może sprawić kłopot podejście żlebem spadającym z Pańszczyckiej Przełęczy. Spory dyskomfort powodują obsuwające się kamienie, a znikające z oczu oznaczenia dalszej drogi, zwłaszcza przy marnej pogodzie istotnie zwiększają skalę trudności. Bodźcem do wejścia na Skrajny Granat jest rozpościerający się widok na całe niemal pasmo polskich Tatr od Krzesanicy na zachodzie po Rysy na wschodzie oraz w pełni widoczne trzy doliny: Gąsienicowa, Pańszczycy i Pięciu Stawów. Szlak zaczyna się od Czarnego Stawu Gąsienicowego, a wejście trwa ok. 3 godz. żółtym szlakiem po kamiennych schodach. Troszkę ciężko, bo iść trzeba ostro pod górę, ale idzie się przyjemnie wśród kosodrzewiny i pięknego krajobrazu. Po ok. 40 min. wchodzimy w piargi, a następnie już do samego końca po skałach. Cały trud wynagrodzony jest sowicie. Szczególnie przecudny widok przez Dolinę Pięciu Stawów w stronę Morskiego Oka. Idealnie widać Mięguszowieckie, Rysy, a nawet Gierlach i Lodowy Szczyt. Wspaniałe wrażenie robi panorama Orlej Perci w stronę Koziego Wierchu. Wszystko tam jest tak piękne, że aż dech odbiera. Widziałem sporo ładnych widoczków, ale to, co widać ze Skrajnego Granatu, jak na razie przebija wszystko. Tak, jak mówiłem wcześniej szlak nie jest najtrudniejszy, a jedynie wyczerpujący (3 godz. ostro pod górę, mając w nogach dojście do Gąsienicowej i Czarnego Stawu). Na zejście tą samą drogą do Czarnego Stawu trzeba przeznaczyć 2 godziny. Jeżeli zdecydujesz się na Skrajny Granat oblicz sobie tak, aby na Hali Gąsienicowej (ok. 2,5 godz. od Kuźnic) być ok. 9.00. Możesz również, jeśli będziesz czuł się na siłach, przejść Orlą Percią ze Skrajnego Granatu na Przełęcz Krzyżne. Dreszczyk emocji jest, ale to przecież Orla Perć. Natomiast zejście z Krzyżnego do Gąsienicowej następuje długim, żółto znakowanym szlakiem

    Zbiorka za 30 min. ... czekam na Was ... wrazenia gwarantowane

  9. #89
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Kompia staję obok gotowa do wędrówki......

    buty ostatnie sznuruję, grube skarpety ubrane, kurteczka w plecaku, bo na Granatach już raz mnie wielkie deszczysko złapało..
    w plecaku ciemny chleb i czekolada - oczywiście bez cukru

    buziaki przesyłam
    !

  10. #90
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Cześć dogoniłam Was na trasie .
    Nie byłam tam jeszcze nigdy .

    Kompia czy myślałaś nad jadłospisem . Ja tak samo jak Ty jestem zwolenniczką SB . Ale nie przeżyję dnia mając tylko 2 jajka lub 3 i warzywka w górach . Musiałabym mieć lektykę ... A to widok rzadki w Tatrach ...
    Na Granaty w realu możemy isć . Opis piękny .

    Ania ja znowu powinnam coś zmienić . Jestem lekkoduch a byłoby lepiej gdyby to ciałko było lekkie .
    Jutro idę porównać dwie wagi w aptekach i się dowiem , czy już na stałe mam cyfrę 6 . May be - bo dziś wcześnie musiałam skończyć przyjemności życia doczesnego - bo tak przekroczyłam limit kalorii ... I o 13.30 skończyłam . A teraz z rzeczy mających kalorie piję wyłącznie wodę z sokiem żurawinowym sugar free . 33 kcal / 100 g .

    Rower uruchomiony .


    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

Strona 9 z 221 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 19 59 109 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •