Hej Babeczki,

Fru, chyba nie dałaś się złapać na te ściemki, nic Ci nie zastąpi normalnych ćwiczeń, żadne cud-wynalazki. Przecież to tak samo jak z tymi tabletkami, co jesz wszystko i chudniesz. Ja na brzuszek Cwiczę stary sprawdzony callanetics. I Tobie, kochana fru, rowniez polecam stare sprawdzone metody, a nie jakisz sztuczny stymulator

Olcia, No nie, ja już nie nadarzam Was ochrzaniać. Nie ma dnia, żeby któraś z Was nie miała wpadki. Poodbieram legitymacje klubowe słowo harcerza
Powiem Wam dla zmotywowania, ze już nie jedna impreze przetrwałam bez przybrania ani pół kilo. Mój pierwszy week-end na Montim tez nie nalezy do łatwiejszych. Wczoraj było pozegnanie w pracy, na ktore sama pezygotowywałam tonę smakołyków, moje ulubione ciastka, bezy i inne przysmaki. I wiecie co? Nie zląmałam się; zjadlam pomarańczę, kilka winogron i trzy kostki gorzkiej czekoladu 85%, ktora oczywiscie w malych ilosciach jest dozwolona. Dzisiaj mam spoznione imieniny, a jutro komunię chrześniaka. Oczywiście zamierzam dalej przestrzegac MM. Powiem Wam, ze klucz do sukcesu lezy chyba w niespozywaniu cukrow prostych. Jak nie ma skokow insuliny, nie ma wilczej checi na slodkie tluste i pieczywo. Naprawde, jesli przetrwam te wszystkie imprezy dzien za dniem i sie nie zlamie, bede mogla z czystym sumieniem polecic Wam Montiego.

Tak wiec trzymajcie sie dzielnie, moje kochane, szczegolnie trzymam kciuki za nasza Olcię, zeby sie opamietała

Buźka

FLEUVE_wierna MM