-
-
Gosia, przyjemnego poniedziałku życzę
-
Gosiu, pozdrawiam dietkowo w poniedziałek
-
Nie czuje sie dobrze chyba nadciagneło od wczoraj wielkie PMS...
Jestem wściekla, głodna, waga stoi w miejscu, ktoś w pracy wyjadł mi całe pieczywo chrupkie i batonika corny linea
Jutro biore wolne, bo moja mama ma jakies urzedowe sprawy do zalatwienia i musze zostac z Kamilem w domu.
-
Jak słyszę, że ktoś coś komuś wyjadł w pracy bez pytania, to aż się nadziwić nie mogę
Mojemu mężowi ktoś ciągle wypija kawę
Gosia, nie daj się PMS-owi, trzymam kciuki! daj mu kopa w d....
-
Mnie tez wnerwia takie zachowanie, jestem pewna że cos mam, siegam do szuflady i grrrrrrrr... Kurcze rozumiem kromka czy 2 pieczywa ale całe pudełko??? I mój batonik, zapas zupek też sie zawsze kurczy...
Podkradają ciastka i soki firmowe - OK taka natira Polaka, ale żeby [prywatne jedzenie komus podbierac???
Jak tu sie nie dac, siedze wnerwiona i warcze...
-
Gosiu, u mnie samopoczucie takie samo. PMS nadciąga Mam nadzieję ze nikt mi w drogę nie wejdzie.
U mnie w pracy pokutuje przeświadczenie, że biurko w pracy to sprawa służbowa i zawsze i każdemu można wqszystko przeszukać. To co przechodze przed wolnym, albo na wolnym (jak sobie przypomnę o powyższej regule) przechodzi moje nerwy.
-
Gosia, jakas szafka na klucz by sie przydala
WYTRZYMAJ JUTRO WOLNE
-
Musze to napisac, postanowilam przeniesc moje jedzonko do szuflady w biurku (tu nikt niepowolany nie powinien grzebac), cos sie nie domykala ta szuflada wiec ja wyjelam, blokowaly ja jakies reklamowki i papiery. Wyciagnelam wszystko i juz mialam hutrem wywalic do smietnika, ale w ostatniej chwili zajrzalam do reklamówki triumfa - a tam nowiuski bialy, śliczny biustonosz i to w moim rozmiarze (chyba typowy 75B) Nie przypominam sobie zebym kupowala, a od dluzszego czasu pracujemy na tym miejscu tylko we dwie, wiec dzwonie do Kaski czy czasem nie zgubila biustonosza - ta w smiech, ale jej wyjasnilam i pokazalam - okazalo sie że nie jej... Jednak jest sprawiedliwosc na świecie Troche humor mi sie poprawil.
Wlasnie zjadlam kanapke na lunch (na szczescie nikt mi jej nie wszamał ) i teraz popijam zupką cebulową winiar :] jeszcze 1,5 godziny i uciekam.
-
Kasiu, ja mam na szczęście szafkę własną, zamykaną na kluczyk i tam zostawiam bezpiecznie wszystko co zechcę... bo jeśli zostawię np w ogólnodostępnej lodówce, to rzecz ta zaraz nóg dostaje dla mnie to zwykła kradzież bez względu czy to jest kromka pieczywa chrupkiego, czy złoty pierścionek z brylantem nie moje - nie ruszam
Aneczce Anikas były szef wyjadał nawet stare bułki czaisz
no ale jest sprawiedliwość na tym świecie, złodziej w zamian zostawił Ci stanik
można tak żartować, ale ta złodziejska mentalność naszych rodaków wkurza jak nie wiem co, niestety tak nas potem w świecie postrzegają
buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki