Gocha ja Ci zaraz dam zostawiłabym sobie...!!!! Nie słysze tego i nie dopuszczam takiej myśli
A co do butów, hehe jak je zobaczylam wiedzialam ze musza byc moje i o dziwo byl tylko mój nr hehe, zazwyczaj nie ma najbardziej popularnego chyba 38
Gocha ja Ci zaraz dam zostawiłabym sobie...!!!! Nie słysze tego i nie dopuszczam takiej myśli
A co do butów, hehe jak je zobaczylam wiedzialam ze musza byc moje i o dziwo byl tylko mój nr hehe, zazwyczaj nie ma najbardziej popularnego chyba 38
Bardzo lubię taki fason toreb, jak ta cynamonowa i mam prawie identyczną w kolorze gorzkiej czekolady
Butki też fajowe :P
Gosia, Twoja mama pewnie młodsza od mojego taty, ale mój tata też ma urodziny 27 września i to 60-te
Witaj
ja tu nowa jestem, ale sledze Twoj watek od jakiegos czasu ...
Co do torebek to sa sliczne i faktycznie kupowac dla kogos to nie jest prosta sprawa, wiec rozumiem cale zamieszanie Najwazniejsze, zeby kuzynka byla zachwycona.
Pozdrawiam
tu jestem
nic nie mowilam
Kasia, no odrobinę mlodsza skonczy 56 lat :] Ale zawsze cenie jej opinie, bo potrafi obiektywnie spojrzec i szczerze sie wypowiedziec...
Haka, miło mi Cię gościć, zapraszam czesciej :]
Mysle ze kuzynka bedzie zadowolona - niech yuko spróbuje nie byc ;]
no Gosia...to wtedy nie ma "problema" Wiadomo co zrobicZamieszczone przez Forma
Twoja mama jest więc o rok tylko młodsza od mojej
Gosia, wiadomo torba zostanie przejeta hehehe... mam jednak 99% pewnosc że nie bedzie takiej potrzeby.
O prosze, Kasiu to pawie równolatki :]
ooo i obie bedziemy torta tego samego dnia wcinac ;]
Gosia, ja nie będę wcinać 27-go, bo to czwartek i mam wizytę u dentysty a tata i tak będzie w delegacji
.... ale innego dnia na pewno
To Gosia daj ta torebke szybko w prezencie, coby juz nie kusila U mnie jest najgorzej, jak taka torbe "przymierze"...przejde sie dwa razy....okaze sie praktyczna...to za zadne skarby nie oddam
a propos, to jak bylam w Polsce zauwazylam, ze jest mnostwo sklepow z fantastycznymi fasonami butow i toreb. W Germanii (przynajmniej u mnie) sa zazwyczaj klasyczne fasony, wszystko na jedno kopyto, najczesciej doskonalej jakosci, ale bez fantazji. Te buty z Polski mi sie zawsze podobaja i z ledwoscia sie powstrzymuje zeby nie kupic 10 par, ale niestety najczesciej mnie "gryza", bo mam strasznie wrazliwe stopy Tu natomiast robi sie buty "na sto lat" i dlatego w klasycznych fasonach. Mozna ewentualnie isc do takiego tandetnego marketu w stylu "wszystko za 1 euro" i kupic z milionem swiecidelek
Zakładki