-
hej hej hej 
A ja muszę zrzucić jakieś 5-6 kg do 11 września, więc wybrałam dietę kopenhaską, ale chyba bez brokułów, bo chce mi się po nich wymiotować. jeszcze zobaczę co z tego wyniknie
raz na jakiś czas można sobie na nią pozwolić
bo to na start, a potem 1000kcal 
dzisiaj pierwszy dzień:
piszę, bo każde wsparcie się przyda 
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...6613&start=255
-
Anika, oczywiscie bede Cie wspierac. Jestem pelna podziwu dla osob ktore stosuja tego rodzaju diety. Życze Ci powodzenia!
PS Dlaczego akuratnie 11 wrzesnia?
-

Witaj Gosiu
jestem naprawdę pod dużym wrażeniem Twoich wczorajszych wyczynów sportowych, brawo
... należą Ci się te brawka tym bardziej, że miałaś tak długą przerwę w rowerkowaniu
ja byłam z moim Miśkiem jakieś chyba dwa tygodnie temu na tak długaśnej wycieczce (trochę ponad 50km) i mimo częstych, bo prawie codziennych treningów, byłam pod koniec baaardzo zmęczona... tyle tylko, że mnie pupa nie bolała, bo już mam chyba stwardniałą od codziennego jeżdżenia
pozdrawiam bardzo ciepło i życzę miłego dnia
ps
a za jakiś czas, Wasza rodzinka będzie wyglądała na wycieczkach jak ta przedstawiona na fotce
-
Wczesniej bardzo czesto jezdzilismy na takie wyprawy, teraz dopiero czuje jak mi tego brakuje... Juz sie nie moge doczekac kiedy synek bedzie mogl z nami smigac na rowerku, ale pewnie do tego czasu zdecydujemy sie na kolejnego malucha i od nowa hehehe... Ale pewnie w przyszlym roku tata bedzie mial dodatkowe obciazenie na roweku, trzeba bedzie zakupic specjalny fotelik, naogladalam sie wczoraj jak tatusiowie woza swoje male pociechy... Chyba ze ja bede wiezc malego z obciazeniem predzej schudne...
-
Cześć Foremko,
po takich rowerowych wyczynach mam natychmiast zapalenie pęcherza
Stacjonarny rower ma ogromne jak na moją pupę stworzone siedzenie!
Sypialnię Romeo i Julia braliśmy pod uwagę, bo na prawdę śliczna i cena rozsądna.
Bardzo marzą nam się drewniane meble i na prawdę zaszalejemy z tą sypialnią, bo zupełnie inna niż nasz styl. Jak na nią patrzę, to przypominają mi się wakacje u babci.
Dywaników jeszcze nie znalazłam, ale chodzi mi o takie tkane jak kiedyś na wsiach były robione. To chyba nawet są chodniki a nie dywaniki
Jak my się odnajdziemy w takiej innej sypialni
Pozdrawiam cieplutko
Kaszania
-

Gosiu, jak Wam się rodzinka powiększy, to najpierw będą spacery, potem oboje będziecie z mężusiem jeździć z obciążeniem, a na koniec pociechy zaczną kolejno wsiadać na własne dwukołowce
a wiesz, ja ostanio właśnie jak byłam na takiej dłuższej wycieczce, to widziałam takiego tatusia z trójką pociech
... jedno, takie ok 1,5roczku siedziało z tyłu w foteliku, a dwójka starszych szkrabów na oko 4 i 7 lat, jechali już na własnych rowerkach
... wszyscy w kaskach, dzieci w nakolannikach i rękawiczkach
... bardzo fajnie to wyglądało
pomyślałam, a mamusię biedną przy garach pewnie zostawili
pozdrawiam
-
Aniu, w domu mam katalog Ikea to podgladne co sobie wybralas... Ja juz tak sie napalilam na ta sypialnie, ze szok nie moge sie doczekac... Maz umowil sie na jutro z robotnikami, bo sam biedny nie ma czasu, praca, praca, praca a na weekend szkolenia... Zobaczymy ile za to nam zaspiewaja... Trzeba zrobic sufit, sciany, zamurowac dzwi i wstawic w to miejsce okno, no i podloga takze sporo tego jest...
Beatko, wyciagniecie mojego meza na spacer graniczy z cudem! Takze prawdopodobnie bede sama z maluchami spacerowac, a onn w tym czasie bedzie zmywal naczynia hehe... Co innego jesli chodzi o rower, do tego dlugo nie trzeba go namawiac... Choc mi dzis marudzi, ze przesadzialam z tymi kilometrami bo jest obolaly...
-
Hej Foremciu!
piękny wyczyn z tym rowerem!
ja jezdze w wakacje dużo, ale po takiej przerwie nie odważyła bym się trzepnać od tak sobie 50 km! masz powera dziewczyno
a na rowerze to kocham wprost jeżdzić, jak już wsiąde to 30 km najmniej muszę zrobić,
poza tym teściowie mają działkę nad jeziorem ok 40 km od nas, to sobie na weekendu na rowerkach jeżdzimy, no i mój mężulo rady przy mnie nie daje
a maluszka to już teraz możecie zabierać, no chyba, że sami chcecie pobyć
widziałąm takie wózki, które całą górę mają z siateczki, a przypina się za rowerem i ludzie wożą w nich malusieńkie szkraby (na oko nawet 3-4 miesięczne);
tylko w sklepie rowerowym popytaj
pozdrawiam i szybkiego powrotu do normalności w/w cęści ciała życzę
-
Hymmmm... nie slyszalam o takich sprzetach dla maluchow, ale teraz to juz chyba za pozno na kupno czegos takiego, bo wiosna bedzie potrzebowal fotelik... Chyba sie wstrzymamy bo juz zaraz jesien i moj maz bdzie marudzil ze to nie pogoda na rower...
-
Nio,nio, nio...
Zazdroszczę takich wyczynów
Jak dla mnie bomba
Mój małżonek w życiu by na to nie wpadł....
całuski Asia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki