Majussia, AleXL - dzieki! Mam nadzieję, że macie rację, że to tylko kwestia czasu i "przestawienia się" organizmu. Nie załamuję się, choć chyba powinnam - dziś sobie pojadłam ok. 22.30 - nie z głodu, tak po prostu, dla kaprysu. Nic, tylko mi nakopać trzeba...Nie, dziś to już nawet nie chcę o ty,m myśleć, jestem wypompowana. W torebce mam pudełko "Merci", które dostałam od jednego ucznia z okazji Dnia Kobiet, no i już mnie kusi...
![]()
Mam nadzieję, że jutro to wszystko jakoś nadrobię, o ile humor będzie ok.
Dziś nie mam zapału do pisania.
Zakładki