Oj widzę, że stres cię dopada i odjadasz - jak się da to może profilaktycznie wciskaj jakiś spacer/ruch, jakieś zajęcia czy kasety na stres? I pamiętaj - będzie dobrze, nie jesteś sama w tym zawirowaniu i nie wszystko od ciebie zależy ....
Oj widzę, że stres cię dopada i odjadasz - jak się da to może profilaktycznie wciskaj jakiś spacer/ruch, jakieś zajęcia czy kasety na stres? I pamiętaj - będzie dobrze, nie jesteś sama w tym zawirowaniu i nie wszystko od ciebie zależy ....
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Lili za miecha bedziesz zona :P Fajnie to brzmi... heh :P
A podjadaniem sie nie przejmuj bo to pewnie troche od stresu. Zrob sobie aromatyczna kapiel, zrelaksuj sie i przynajmniej na chwile zapomnij o problemach
Pozdrawiam
hehehe ale Ci zazdroszcze ze ju7z za miesiac bedziesz zoneczka hihihih:P:P:P
no kochana ...czasem sie takie obzarstwo zdarzy ..ale nie wolno si dac hihih takze dzis nowy dzien nowa dietka i juz
milego dnia;*
Za miesiąc będziesz dbać o wagę jako młoda żonka...Fajnie brzmi
Oj kochana, zastanów się jeszcze nad ślubem Za miesiąc obudzisz się obok męża i nie będzie już odwrotu, będzie trzeba prać, sprzątać i do tego pracować. Koniec życia na wolności. Potem dzieci i już do końca życia zmartwienia Więc mówi ci mężatka z półrocznym stażem, zastanów się
Pozdrawiam, a do sukni napewno się zmieścisz i będziesz pięknie wyglądać
o jaa marta25, ale slowa.. chyba nie jest az tak zle..
sprzatanie pranie to chyba codziennie normalne rzeczy..
lili, bedzie to samo robila co teraz, tylko juz jako mezatka, przy boku ukochanego faceta )
kochana, zmien ten tytul, nie masz co sie smucic, jestes chudziutka, pieknie wygladasz, niedlugo masz slub... zyc nie umierac )
Lil usmiechnij sie nie smutaj...do sukni napewnoooo si zmiescisz i bedziesz cudownie wygladac;*
Witaj lili Jak mija dzsiejszy dzień? Mam nadzieję że dzisiaj masz dobry nastrój
monic nie jest aż tak źle, ale można powiedzieć, że trochę się zycie zmienia po ślubie.Ale nie żałuję. Puki co czekamy na dzidziusia
Lili a ty skończ się smucić, będziesz piękną panią młodą
Lili, ty mi się nie dołuj tutaj tylko pomyśl jakie masz szczęście, że wychodzisz za faceta, którego kochasz!
Ja to o mało nie związałam się na całe życie z facetem, z którym byłam totalnie nieszczęśliwa, tylko dlatego, że on mnie kochał. A teraz już prawie rok po rozstaniu i nie mam widoków na żadne oświadczyny. Wiem, durnota robić licytację pt. "a bo ja mam gorzej", ale popatrz: szklanka jest w połowie pełna (ba! ukochany u boku, toż to największe szczęście, oczywiście do pojawienia się bobaska
).
No! I nie buczeć mi tu!
Żelowych pazurów też nie robić! Kremować rączki codziennie, kupić dobry kremik do skórek, do czasu ślubiku nie lakierować (zmywacze!) a w wielkim dniu wybrać się na manikure (french to super pomysł, świetnie pasuje do ślubnej kreacji). No!
Buziaczki.
Zakładki