-
Och, znam to uczucie, wierz mi... Potrafię przez cały dzień chodzić zastanawiając się, skąd kogoś tam znam/kojarzę, a mój mężczyzna cięęężko to znosi...
-
Lili: Gratuluje że oparłaś się pizzie No i pełen podziw że przy migrenie na rowerek wyszłaś Ja nie mam migreny naszczęćie Juto będzie dobrze i napewno wrócisz do dietkowania:P Za ten ból głowy należy Ci się co nie co Buźki
-
Również gratuluję powiedzenia NIE! pizzy bo to jest mój osobisty dość słaby punkt - oczywiście nie zjem każdej, ale jakby mi ktoś taką naprawdę dobrą marynarską czy wegetariańską podsunął..... byłoby ciężko
Powinnaś czuć się setnie rozgrzeszona - ja migren na szczęście nie mam, ale i tak mi się nic nie chce, nie wiem tylko czy to wina ciśnienia (miałam dzisiaj 103/73 puls 63) czy pogody, czy mojego lenistwa ....
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie!
3maj się Lili!
Dezzy
-
Kobietki, co ja bym bez Was zrobiła...???
Misiemona - rowerek mam w domu, jeżdżę na stacjonarnym, ale dzisiaj to i tak był z mojej strony spory wysiłek. Dzięki za ciepłe słówko. :P
Dezzy - czuję się rozgrzeszona , dzięki! Mój najsłabszy punkt to chyba ciasta... Też nie wszystkie, ale sernikowi, makowcowi czy szarlotce na pewno bym się nie oparła! Mmm, aż się rozmarzyłam...
Właśnie spisuję z netu różne ciekawe, niekoniecznie dietetyczne, przepisy - uwielbiam gotować dla mojego mężczyzny!
Dziś mam w planach jeszcze kolację, smarowanie nowym kremem wyszczuplającym (!), no i mecz. Jupi!!! :P Pozdrawiam!
-
Dzień zakończony - 1630 kcal (mniej-więcej ). Liczę tak tylko, żeby się sprawdzić, niedługo pewnie przestanę.
Przede mną jeszcze tylko herbatki, woda, no i mecz! Później jeszcze pewnie tu zajrzę.
Całuję, pa.
-
no proszę mamy fanke futbolu
dobrze ma ten twój facet z toba ja nie znosze gotowac szczególnie dla kogoś bo zawsze mam wrazenie,ze komus nie bedzie smakowac,dla siebie moge jedynie (egoizm?)
dobrej nocki zycze
-
Bakoma, no, fanka futbolu to ja jestem ogromna! Radzę nie zaczynać ze mną tego tematu, bo ciężko mi będzie skończyć... COME ON ARSENAL!!!
Gotować dla siebie samej mi się nie chce, ale przyznam, że bardzo lubięjeść swoje własne potrawy - wiem, co jem, he he.
A dzisiaj... Hm, wskoczyłam na wagę, chociaż wciąż mam @. Zeskoczyłam. Zatrudniłam rodzinkę, żeby na nią wskakiwała, bo nie byłam pewna, czy ta waga dobrze waży. Podobno tak. Ta dziwna waga pokazała mi 55 kg. Nie wiem, czy to możliwe???
Lepiej poczekam do końca @.
Biegnę na zakupy. Miłego dnia.
-
No to super....kolejny kilogram poszedł w siną dal i to bez mordowania siebie
Ja też uwielbiam gotowac i eksperymentowc z nowymi przepisami
Niestety lubie również konsumowac , owe potrawy
-
Lili, gratulacje z powodu wagi Powiem Ci, ze u mnie ta sama sytuacja, tez @ i tez kg mniej waga pokazuje Mialam sie wazyc dopiero w sobote, ale nie wytrzymalam i weszlam... No i nawet dobrze, bo mam dobry humor przez to, mam nadzieje, ze Ty tez
Pozdrawiam
-
Kinusiu, dzięki! Najlepsze jest to, że wcale się nie męczę przy takim dietkowaniu...
Jestek, ja chyba nie do końca w to wierzę... Ale nie powiem, żebym się nie cieszyła...
Piję zieloną herbatkę i zaraz zabieram się za ćwiczonka, choć nic przesadnie męczącego, bo ostatnio taka jakaś "nie do życia" jestem...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki