-
lili z odchudzaniem tak pieknie poszło, to z pakowaniem miałabyś nie dać rady
Wiesz, my juz ze wszystkim teraz łatwiej bedziemy sobie dawać radę
Mam nadzieję, ze wyjazd nie oznacza, że dopiero we wrześniu się odezwiesz
-
Lili wpadlam spytac jak Ci idzie pakowanie i czy nie potrzebujesz pomocy? Pozdrawiam Cie slonko i zycze Ci milego pobytu w Czestochowie!! A do Angli jedziesz pod koniec miesiaca, tak??
Buziaczki!!!
-
Lili, wpadlam zeby Ci powiedziec, ze bardzo bardzo BARDZO milo mi Cie bylo zobaczyc, naprawde super! Nareszcie wiem, jak wyglada Twoja piekna buzka A figurka to mnie zupelnie powalilas, rewelacja! Alez Ci zazdroszcze
Pakuj sie dzielnie, jestem z Toba...
-
No LILI miłego wyjazdu życze Mam nadzieje że czasem będziesz tu do nas wpadać
Co do fotek to ja nie ma swoich na kompie...buuu....
-
Ooo, ile gości! :P :P :P
Agusiu, Kasiu, Jestek, Monisiu - dziękuję! Jesteście niezawodne i zawsze o mnie pamiętacie...
Pakowanie prawie skończone - prawie, bo jeszcze kosmetyki i jakieś tam podręczne drobiazgi, ale to dopiero wieczorem albo nawet jutro rano. Pomoc by się przydała , ale jakoś dałam radę. Wyszło mi tego bagażu dużo mniej niż się spodziewałam, ale i tak mam mnóstwo tobołków, bo musiałam sie pakować w małe torby - siostra zabrała mój wieeeelki plecak na pielgrzymkę.
Włosy też już zrobione - wyglądają ok, hi hi.
Co do moich najbliższych planów...
Jutro jadę do Częstochowy. Codziennie będę dwie godzinki pracować, bo zgłosiła się do mnie dawna uczennica i poprosiła o lekcje. Fajnie, bo już nie uczyłam od pół roku, a ja to bardzo lubię. No, a poza tym luz... Przyjeżdżają znajomi z Irlandii, więc nie obejdzie się bez wyjść na piwko, pizzę, shaormę itd. Moja dietka w zagrożeniu ale postaram się być dzielna. Mam tam rowerek stacjonarny, będę jeździć. Aha, no i chcę ich wszystkich wyciągnąć gdzieś potańczyć, to też trochę kalorii zniknie! Postaram się do Was zaglądać przez ten czas.
Od 17 do 27 sierpnia będziemy nad morzem więc w tym czasie się mnie tu nie spodziewajcie. Będę tęsknić!
A 27.08 wracamy do Londynu. Jak tam się wszystko poukłada - nie mam pojęcia! Czeka nas przeprowadzka, tzn. dopiero będziemy szukać pokoju i od nowa się zadomawiać w nowym miejscu. Postaram się chodzić do kafejek choć czasami i na pewno nie opuszczę Was na stałe - nie tym razem!
Całuski, kochane, jeszcze tu zajrzę dzisiaj na pewno!
-
Jestek - moja figurka na tym zdjęciu wyszła wyjątkowo korzystnie, wierz mi! I dziękuję za miłe słowa... :P
-
A czemu do Londynu wyjeżdżasz? Juz tam do końca zycia?
No trzymaj dietke dzielnie..wkońcu nie poto tyle walczyłas żeby teraz to pizzą nadrobić Wszystko można...tylko z umierame Pamiętaj Buźki
-
W Londynie jesteśmy od lutego, ten mój obecny pobyt w Polsce to tylko wakacje. Mój A. ma tam swoją działalność, a ja mu pomagam. chcemy tam popracować jeszcze trochę, ale nasz dom jest w Polsce i tu chcemy być. Wrócimy najszybciej jak się da.
Monisiu, postaram się nic nie nadrobić. Mam zamiar właśnie dobrze się bawić, jeść wszystko, ale w malutkich ilościach - tak, jak piszesz - z umiarem wszystko jest dla ludzi!
-
To jest na urodzinki mojego Patryka:
-
Baw się dobrze ze znajomymi- i średnio kalorycznie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki