Strona 385 z 696 PierwszyPierwszy ... 285 335 375 383 384 385 386 387 395 435 485 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,841 do 3,850 z 6957

Wątek: Ciąża bez słodyczy czyli zdrowo jemy!

  1. #3841
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    ANIU SKAD TY SIŁY BIERZESZ NA TYLE PEDAŁOWANIA.
    O MATKO JA BYM ZA CHINY LUDOWE NIE DAŁA RADY.
    CHYLE CZPOŁO PRZED TOPBA SKARBIE .
    BARDZO MI IMPONUJESZ , ALE TO DLA MŁODYCH .
    SPOKOJNEJ NOCY.

  2. #3842
    Awatar marti
    marti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Śląsk
    Posty
    120

    Domyślnie



    Aneczko bardzo Cię... LUBIĘ!!! Ściskam - Marti


    Moje wypociny są głównie tutaj:

    Nie potrafię schudnąć - potrzebuję wsparcia.

  3. #3843
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Czy ja się muszę od rana zdenerwować ... a niech to ... w każdym razie jak ktoś jest burakiem to nim pozostanie ... to tak a propos w kwesti zawodowych ... Po krótce chodzi o to, że juz wielokrotnie tłumaczyłam klientom, że większość zdjęć na internecie nie nadaje się ani do druku, ani czasem nawet do publikacji bo są słabej jakości ... czy tak trudno zapmamiętać to słowo SŁABEJ JAKOŚCI!!! Nie trzeba być expertem aby zapamiętać to słowo ... Ale nie za każdym razem to samo ... Boże jacy ludzie na tym świecie żyją ... Ale nic to dam radę ...

    Dzis święto na W.... Czytam sobie wpisy na forum i większość z dziewczyn pisze, że to dobra okazja, żeby powiedzieć komuś kocham ... ( ja w ten dzień wyjątkowo chyba tego nie powiem ) albo, że się kogos lubi ... może i prawda ... Ale nie lubię tego święta i nie robię z niego nie wiadomo co ... Ot dzień jak co dzień ...

    Bo ja Was lubię i tak



    Martusia lubisz mnie???He he he ...Ja ciebie też



    Halinko czasem sama się dziwię skąd po całym dniu pracy... gdy wracam do domku wieczorem ... mam jeszcze siłę na pedałowanie ... Nie wiem ... mimo wszystko wysiłek fizyczny daje mi ulgę ... chyba bardziej psychiczną bo ja wtedy zapominam o bożym świecie, jestem tylko ja i mój rowerek i przesuwające się kilometry ...


    Ula obawam się, że pójść będzie trzeba... jestem tylko zła na moją teściową, że daje mój numer telefonu całej swojej rodzinie i potem oni do mnie wydzwaniają bo wiedzą, że Jarek sie wykręci a mi będzie głupio ...tak tez było tym razem ... Kurcze czy ja mam tam iść za karę... Jubilatów lubię ale niektóre osoby w tej rodzinie są dziwne i jakby to powiedzieć nie z mojej bajki a wtedy naprawdę ciężko się rozmawia ... Co do jedzenia to może być też tak, że nie będzie mi smakować a wtedy żadna siła nie zmusi mnie do jedzenia ...

    Psotka dziekuję ... Żabcio Fajna jesteś wiesz?


    Kasiu chyba rzeczywiście cośz tym oddechem wczoraj porobiłam ... postaram się bardziej pilnować ... Wiesz wczoraj wolałam od razu sie przebrać bo coś czułam, że jak zasiądę przed TV to już nie wstanę ...

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  4. #3844
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Aniu, ja też nie przepadam za tym świętem

    Ale i tak Ci powiem, że BARDZO CIę LUBIę!

    Miłego dnia! :P

  5. #3845
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Aniu,
    nie denerwuj się, proszę.
    Ja sobie na nerwa ściskam pileczkę i pomaga. Polecam.

    Miłych W... nie będę Ci życzyć, ale miłego dnia a i owszem

  6. #3846
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Kasia a jak ja cie lubię


    Emilko po prostu nie lubię wielkiego szumu koło tego święta...


    Z mężem mamy zarezerwowany seans o 22 bo Jarek do 20 w pracy... Ale coś mi się wydaje, ze nie będzie nam się chciało iść.. Zobaczymy.. Mamy iść na Miłość nie przeszkadzać ... Jak Walentynkowo to Walentynkowo ... Jarek chciał na Rysia ale na Rysia obiecałam iść z mamą... Z koleji ja wolałam Świadka koronnego ale na to Jarek nie chce iść więc kompromis wyszedł taki

    A macie na Walentynki


    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  7. #3847
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie



    W DNIU WALENTYNEK

    Jeśli lecieć to do słońca
    Jeśli marzyć to bez końca
    Gdy całować to serdecznie
    A gdy kochać to już wiecznie.

    Miłość jest wielka
    Lecz mija jak mgła
    Przyjaźń jest cicha
    Lecz długo trwa...

    Choć jesteś daleko ode mnie,
    Choć życie jest ponure i złe
    Pamiętaj, Że ktoś potajemnie Kocha Cię.

    Może się już nie spotkamy,
    Może zginie Twój ślad,
    Więc nie zapomnij że Ty,
    To cały mój świat.



  8. #3848
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Czuję się dobrze w Twoim towarzystwie,
    przyjmij więc życzenia z walentynkowym uściskiem.



  9. #3849
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Lunko, Halinko bardzo dziękuję za Walentynkowe życzonka Milutki dzień ...


    Gdy przeszła mi złość na klienta i już myślałam, że dzień będzie udany zadzwoniła teściowa ... Lubię ją już nie raz to pisałam ale odkąd jesteśmy z Jarkiem małżeństwem to ona z każdym problemem dzwoni do mnie a nie do Jarka ... Mam wrażenie, że ona uważa, że to ja w tej chwili decyduję o tym gdzie Jarek pójdzie, co zrobi, co zje, co na tyłek ubierze... Wkurza mnie to bo ja nie jestem takim typem kobiety i nie będę za Jarkiem łazić ze ścierą i mówić mu co ma robić ... dosłownie i w przenośni Zadzwoniła oczywiście pytając się czy idziemy na to 55 lecie jej siostry... A czemuż do mnie dzwoni a nie do swojego synka ... Czemu to ja mam decydować czy przyjdziemy, to Jarka rodzina ... Powiedziała, że jej się wydawało, że Jarek ma ochote iść (a Jarek od samego początku mówił, że nigdzie nie idzie ) więc to chyba ja nie mam ochoty i ona się mnie pyta czemu ... Ale mnie wkurzyła ... Muszę wziąć dwa głębokie oddechy bo aż mnie rozsadza ...
    Po co robić aferę o głupie przyjęcie...ja tego nie rozumiem ... wcale nie czuję, że moja obecność jest tak komuś do szzęście potrzebna ... ma być 30 osób więc jak nas zabraknie to nikt nie będzie płakał ... A tu powstała wielka afera nie wiem o co ...

    Dobra wracam do obowiązków ...

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  10. #3850
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    ANIU NIE PRZEJMUJ SIĘ TAKIM PODEJŚCIEM TEŚCIOWEJ. WIDOCVZNIE ONA MYŚLI TAK JAK PISZESZ , A MĄŻ MUSI Z NIA POROZMAWIAĆ I POWIEDZIEĆ KTO W DANYCH SPRAWACH RODZINNYCH DECYDUJE.
    WIDOCZNIE ŻLE WASZE RELACJE ODEBRAŁA.
    ANIU TY MNIE ROZUMIESZ NAJLEPIEJ , BO JUŻ MASZ TO ZA SOBĄ Z MAMĄ. JEST MI STRASZNIE CIĘŻKO , A WYNIK SĄ STRASZNE , NAWET CI CO JE ROBIĄ ROBILI DODATKOWE BO SIĘ PRZERAZILI.
    BUZIACZKI ANIU.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •