-
Aniu, dzień zacząl Ci się miło i niech tak już zostanie. MImo pogody. Aże u mnie słońce pięknie świeci, to ślę Ci go trochę.
Co do balsamó, to powiem Ci, ze ja mam wrazenie, ze połowa sukcesu to regularność, a druga połowa to dieta i ćwiczenia. A Lirene pięknie pachnie wiec warto sobie go stosować, chociazby dla poprawy humoru.
-
U mnie też piękne słońce, aż chce się żyć
Aniu, stwierdziłam, że skoro teraz już nie jeżdżę codziennie, to mogę sobie pozwolić na szybszą jazdę, zresztą miałam puls tak od 115 do 130, więc dramatu nie ma
Co innego, gdybym jeździła codziennie, jak kiedyś, to byłoby już szaleństwo, bo nie ma takiej potrzeby
Widzisz, są plusy takiej jazdy, masz jeszcze czas i siłę na inne ćwiczenia :P
Ja też, więc jest OK :P
Miłego dnia i fat burningu :P
-
Hej Najmuszku
ja też powoli przyzwyczajam sie do rowera
i teroche tego ruchu w ciągu dnia sie nazbiera
basen, rower, "6", step
mam nadzieje ze to sie ładnie odbuije na mojej figurze
wczoraj 2 dzien jezdziłam na rowerze i juz 30 minut
wiec mam nadzieje ze złapie bakcyla
-
Aniu
Zubilewicz na tVNMeteo mówił cos dzisiaj o pyłkach olchy i że przepowiada to rychłe przedwiosnie chyba,że drzewa już też zgłupiały z tej zimy-niezimy
Miłego dzionka
***
Grażyna
-
Emilko regularność to jest właśnie to ... samo balsamowanie nie pomoże jeśli nie towarzyszą mu ćwiczenia i dieta ... to więcej niż pewne Lirene naprawdę fantastycznie pachnie ... ale zobaczyłam na stronie, że jest też taki balsam Lirene ...
Próbowałaś może?
Kasia puls miałaś bardzo dobry ...ja niestety gdy zaczynam jeździć ponad 41 km/h to puls mam w granicy 140-145 czyli troszkę za dużo bo mój przedział to 115-135 ,... ale masz racje jest siła żeby jeszcze coś innego poćwiczyć a to ma swoje plusy ...
Kasiakasz dużo ćwiczysz ... A na step to chodzisz do jakiegoś klubu? Efekty będą ... tylko na to trzeba czasu ...
Grażynko gdy zacznie mi się alergia to wszystko będzie jasne
Popijam herbatkę z inuliną pliki same się drukują a ja rozmyślam na temat tego co właśnie przeczytałam o odżywianiu w okresie gdy chce się zajść w ciążę ... Oczywiście wiedziałam, że restrykcyjne diety nie służą zachodzeniu w ciążę ale tam jest napisane, że żadna dieta nie jest wskazana i to do pół roku przed planowaną ciążą Pół roku !!! Strasznie długo ... bo ja w sumie już myślę o baby a na diecie przecież jestem ... I tak zaczęłam się zastanawiać czy ja dobrze robię!!!Może powinnam zrezygnować z diety ... może ... Sama nie wiem ... Nie chciałabym mieć później wyrzutów sumienia, że przez chęć zgubienia jeszcze paru kilo mam problem z zajściem w ciążę ... Też zastanawiam się na ćwiczeniami ale one chyba akurat nie mogę zaszkodzić w tym temacie ...
-
Anusia, o bejbiku zaczynasz myśleć? to cudownie
A powiedz mi, jaka jest teraz Twoja dzienna kaloryczność?
-
Kasia myślę, że w granicach 1000-1100 kcal ...+ ruch ...
-
No to czas Aniu wychodzić z diety np.dorzucając po 1oo kcal tygodniowo teraz dużo ćwiczysz - nie powinnaś przybrać
i jeszcze coś co wkleiłam Hani80
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Dokładnie tak, Grażynka ma rację
Jeśli myślisz poważnie o dziecku Aniu, to powinnaś pomalutku zacząć dodawać kalorie, nie przytyjesz, przecież ćwiczysz :P
-
Grażynko, Kasiu myślę, że macie rację ... ale ja chciałam jednak dojść jeszcze do tych wymarzonych kiedyś 56 ... Powinnam na koniec lutego mieć taką właśnie wagę a od marca przemyslę sprawę zwiększania kalorii ... A czy myślicie, że taki intensywny ruch ( wkońcu ćwiczę codziennie ) może jakoś zaszkodzić?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki