-
Ania tez trzymam kciuki! Uda Ci się nie ważyć, nie martw się!
Mnie często ratuje lenistwo...zapominam o wadze, ubiore się...a w ciuchach to ja się ważyć nie będe, o nie...rozbierac znów się nie chce i dlatego często mówię sobie "jutro!" Dzisiaj tak było...gdyby nie to zważyłabym się zaledwie po dwóch dniach....już, już bym chciała zobaczyć te 53 na wadze...a tu nie ma tak dobrze
Bedzie OK!
-
Anulka nie było Cię dzisiaj
mam nadzieję ze u Ciebie lepiej. buziaczki wieczorne zostawiam
-
Anusia nie było mnie to prawda ...Godziłam się z mężem Musiałam wykorzystać dzień bo on znów na nockę poszedł ... Ale chyba udało si porozmawiać i mam nadzieję, że będzie lepiej.
Yagnah gratuluję spadku wagi ...Jesteś the best
Byłam własnie w kinie na Elizabeth Złoty Wiek ...Bardzo polecam Bardzo Warto go zobaczyć.
-
Aniu, w takim razie i ja wybiorę się na ten film, skoro piszesz, że warto :P
Bardzo miłej niedzieli życzę
-
Ależ za oknem przepiękna wiosna
Słońce świeci,muszę szybko mężą budzić bo szkoda takiego dnia na spanie oj szkoda
Kasia film naprawdę warto zobaczyć
-
Anusia cieszę się ze pogadaliście
Twój mąż jeszcze śpi, a mój własnie wybył na rower znów się zaczyna co niedzielę lokalni "kolarze" o 11 się spotykają i jadą gdzie ich oczy poniosą.. no i W. tez już postanowił otworzyć sezon rowerowy'08 tym sposobem niedzielne przedpołudnia co tydzień będą znów dla mnie samotne
U nas też świeci, aż mnie korci jakiś spacer, ale boję się jeszcze zeby sie nie rozchorować bardziej.. ale wariuję od siedzenia w domu cały czas
no nic, miłej niedzieli Ci zyczę i gorąco pozdrawiam znad kawusi
ps. nie ważysz się?
-
Anuś o My mamy z tymi naszymi mężami Jeden śpi po pracy a drugi na rowerze...
Ale przynajmniej możemy się razem kawki napić
Anuś jak tam twoja dietka? W chorobie chyba
łatwiej nie?
-
Aniu mój to jak to ja ciągle mu mówię - "fruwa" mi cały czas.. wczoraj np. po pracy wrócił - poszedł się rozjeździć (taka krótka trasa 17 km) przed dziś, wrócił - zjedlismy obiad, chwila laby a tu widzę pakuje aparat, statyw i wybył mi na prawie 3 godziny. Robił zdjęcia na drugim krańcu miasta w starej lokomotywowni... wariat.. dobrze ze choć ten film udało nam się razem obejrzeć..
dziś już na rowerze.. nosi go strasznie ale taki już jest..
Co do dietki - powiem Ci ze jest ok, w chorobie jakoś nie widzę różnicy, jedynie ten pierwszy dzień jak prawie nie mogłam nic przełknąć hehe jednak mam ostatnio apetyt na słodkie.. to mnie martwi, ale też wiem ze musze z tym walczyc ogólnie jem wszystko, jem małe porcje i jest ok. Powolutku waga spada i to jest najważniejsze
ale się rozpisałam hehe
-
Aneczko widzę własnie, że waga fajnie spada. Powoli o to chodzi ... Cieszę się...U mnie ostatnio poszła ciut w górę czułam to po spodnaich ale jak sobie obiecałam do wyjazdu walcze o 57 ...choć będzie ciężko
-
Anusia dasz rade zobaczysz to jeszcze 2 tygodnie to sporo czasu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki