-
Hej Izus!
No, ja tez dzis z lekka markotna jestem. Wberw pozorom...do takiego stanu doprowadzaja mnie slodycze. Niby sie mysli, ze to przyjemnosc, ale na dluzsza mete to zakala dla humoru i samopoczucia!
Juz widze, jak twoj maz cedzi jarzynowke! Moj w sumie malo marudny. Je, co mu daje! hihi...i niech tak zostanie
Caluje cie! i wpadaj tu czesciej! w grupie razniej
-
Witaj Izsa
trzymam za Ciebie bardzo mocno kciukasy
wiem co znaczy walczyć z chlebowym nałogiem, bo oto masz w mojej osobie do czynienia z okropną chlebomaniaczką
ale jedocześnie mogę zaświadczyć, że jak się bardzo czegoś pragnie, to wszystko można, wszystko dosłownie
wierzę, że i Tobie się uda
pozdrawiam ciepło
-
Izsa, pozdrawiam cieplutko!
Dietkuj dzielnie i nie daj sie smutkom!!!
-
Izsa widzę,że jeszcze jedno mamy wspolne-
Jak namówić meża na odchudzanko ,
mam ten sam problem i twierdę,że to w dużej mierze przyczynia się do naszej tuszy. Bo jak tu nie tyć, kiedy ta druga polówka stale cos zuje i zachęca różnymi przysmakami.
MOŻE KTOŚ DA JAKĄS RADE JAK Z TYM WALCZYĆ
-
Izsa, wklejam Ci troszkę wiosny, może zachęci Cię ten widok do ćwiczonek
już niedługo wiosenka, będzie trzeba zrzucić te kurtki i płaszczyki i pokazać troszkę ciałka
więc polecam jak najwięcej ruchu, żeby tego ciałka było jak najmniej ( w granicach rozsądku oczywiście )
pozdrawiam cieplutko
-
Rzeczywiście nie długo wiosna a u mnie... dramat. Niestety wcale wczoraj ie ćwiczyłam, bo misio szalał poza domem nienazbyt długo, za to w pracy mama stresy przeogromne, więc pewnie schudnę troszeczke...eeeccchhh.Od poniedziałku codziennie rano budzę se z piekna myślą, ze to już piątek i cóż - rozczarowanie. Na szczęście to juz jutro. W sobotę bedę się wylegiwać do 12. A co mi tam... Trzeba jakos odreagować, prawda? No i upieke keks, bo gości mamy, a jak juz bedzie keks, to moze znów przejdę na dietke seks i keks. Jeśli nie pomoze to odstawie keks
Uciekam do pracy. Trzymajcie sie słonka. Jedzy- szefowe wszystkich krajów- ja wam xle nie życzę- spadac na kanary!!!
-
Haha..Izus...na Kanarach to by im za dobrze bylo! na Ksiezyc z nimi albo na Marsa, tam nie bedzie kogo meczyc!
O tym piateczku jak piszesz...to normalnie jakbym wlasne slowa czytala...tez codziennie mi sie marzy, ze to juz to juz....a w sobotke tak uwielbiam sobie pospac....hmmm.....
dietka pt seks i keks...hihi...calkiem calkiem
-
PiątekPiatekPiatekPiatek...i mogłabym tak wiele razy z radosci... Wczoraj miałam najgorszy dzien pracy od 3,5 roku. I ztej okazji niestety pochłonełam 4 kawałki chałki z masłem i pół paczki słonecznika prażonego. Traktuje to jako odreagowanie i nagrodę za wieloletnie acz bezskuteczne ochudzanie, bo inaczej załamka, dramat, szok...
Dziś nowy dzien. Szefowej chyba nie bedzie, więc nie moze byc źle a poza tym nowy dzień, nowe mozliwosci. Pozdrawiam Słonka gorąco
Madziu, a kurka na Plutona je wysłać, bo to takie zawziete, ze pieszo by na Ziemię wróciło
-
Izsa, pozdrawiam i życzę miłego weekendu
-
mmmhhhhmmm...wiosenka zapachniało. Aż chce sie życ Dziś pochłonełam na obiadek żurek i trochę popcornu. odkupie to brzuszkami. Troche to ryzykowne,a le musze w koncu cos robic- bbbrrrr.Jutro upragnione wolne i znów jakieś tance- łamance. Dzinsy nadal luźne
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki