Wątek: Dłuuugaśna droga do 55kg...Teraz już bez wpadek!!..oby :P

HEJ

A wczoraj z deitka komarnie zreszta jak kilka dni wczesniej
Dzisiaj trche lepiej ale mogloby być lepiej
No pozytywizm...hmm...bylam tylko na 1 czesci bo zdrugiej musiaam isc bo straaasznie zle sie czulam

NO wiec z Rakiem jakoś
Jestem z nim chyba bo jestem
Sama nie wiem, ale jakos nie mam ochty spedzac z nim czasu i wogole
Wiec mysle ze z nim t bym mieszkac nie chciala :P
Ale jakby sie trafl ten jednyny to napewno

Na wakacje najprawdopodobniej na 11 dni d grecji
Ale z mama
Pewnie tez nad jezirko jakies pod namiocik ze znajomkami

Ago- ty to masz za dobrze ciagle jakies wesele, ja tez chce :P

Ja mam pierwszy weekend od jakiegos czasu w domu
Bez zadnej 18 itp

Qrcze musze sie nauczyc dzisiaj na jutro z gegry wszystkich panstw swiata ze stolicami!!!
Masakra!!
Ja nie wiem jak ja sie tego naucze na jutro
Ale tak to jest jak sie przeklada na jutro, jutro....
Ehhh....
Jeszcze mam biole d zaliczenia we wtorek
Ewolucje ;/
N nic uciekam bo tych panstw jest strasznie duz

papapa

nawet nie zauważyłyście, że 1oo-tka nam stuknęła

ago: ja bym już bardzo chciała zamieszkać z Pawłem
ale niestety, jego rodzice na pewno nie będą happy
i dopóki nie będziemy zarabiali sami, nie ma o tym mowy

a co do wakacji. w lipcu muszę być w domu, ze względu na to całe zamieszanie ze studiami. więc w lipcu pochdzę sobie na ten kurs salsy (ale solo i dla pań)
potem chciałabym jechać na spływ kajakowy
z mamą na jakąś ciepłą wyspę (choć z tego nie wiem co wyjdzie, ale takie mamy plany)
oprócz tego standardowo działeczka
i pewnie jakieś góry czy morze z Pawłem
zobaczy się

też bym chciała na wesele uwielbiam wesela
(byłam na 2 w tym na jednym, kiedy miałam 6 lat )

ale w środę idę na 18-stkę a w ten piątek albo sobotę chyba na jakąś głupią imprezę do gównianego klubu ale Paweł mnie męczy
bo u nas jednak imprezy to obowiązkowo razem

zdałam biochemię!!! ale tak mi naciągnęła, że w ogóle powinnam siedzieć cicho i się nie odzywać więc już milczę

milusia: współczuję Ci tej gegry nigdy nie lubiłam uczyć się takich rzeczy na pamięć
a jeszcze pokazywać na mapie tragedia

Cześć szkraby! Nie wiem od czego mam zacząć pisać i tak pewnie pełno rzeczy pozapominam.

Ja niestety jeszcze nie mam żadnych perspektyw na wakacje, mam nadzieję, że się sprawa jakoś wyklaruje i chociaż w sierpniu się nad morze wybiore. Poza tym takie kilkudniowe wypady w pobliskie miejsca to będą napewno, takie są najlepsze Juz sie nie moge doczekać, niech się tylko troszke wypogodzi...

Ago ja to bym chciala z lubym zamieszkać, ale póki co to wiek i kasa, no niestety. Może z pare lat jakoś się to uda zorganizować, ogólnie to przed ślubem bym chciala ze swoja połówką zamieszkać, ale czas pokaże Kurcze co ja tu o ślubie pisze, chyba jeszcze troche czasu przede mną

Ja to Wam współczuje tej nauki..teraz się tak obijam, że szok. Chyba nie potrafiłabym siąsć i sie czegoś na sprawdzian nauczyć. No ale myśle, że należy mi się ten odpoczynek, w końcu do matury musiałam troche przykuć, więc teraz błogie lenistwo...

Ago jak te spodnie co sobie zakupiłaś? Jeszcze troszke i będziesz w nich wyglądała nie tylko łądnie, ale też bosko prawda???

No chyba to by było na tyle, już nie wiem co mam pisać na tych wszystkich tematach Trzymać się ciepło i do "przeczytania"

cześć miśki
qrde nie mogłam wcześniej wpaść, bo ciągle pisałam tę durną pracę ale mam już 41 stron hehehe.. musiałam przysiąść, bo dzisiaj się okazało, że do środy (za 6 dni) mam oddać całość co za cholerna szkoła a ja myślałam, że pod koniec czerwca na spokojnie oddam.. całe szczęście, że zaczęłam pisać na dobre kilka dni temu eeehhh..
tak, tak.. Agassku setka stuknęła.. zauważyłam ją :P ale ja nie świętowałabym tego, tylko fakt, że zdałaś te pierdzieloną biochemię extra gratuluję boshe co za kujon
dlaczego akurat wspomniałaś o rodzicach Pawła Rybo? rozumiem, że Twoi zgodziliby się? a Paweł to ile lat ma? pewnie juz pisałaś,ale nie pamietam pracuje gdzieś czy uczy się? no i jakie macie plany na najbliższe lata? jakies skonkretyzowane?
wracając do wakacji to chyba masz najbardziej sprecyzowane z nas wszystkich plany no i nie powiem.. ciekawie się szykują, z takimi zamiarami to tylko czekać początku wolengo
Milusiaa Ty oszołomie! rany boskie jak można być z kimś, z kim się "jest, bo jest" istna wariatka z Ciebie :**
Ty to chyba jednak jesteś urodzona imprezowiczka i samica w 100 % :P :P hehehe
dietkowanie to chyba nie bardzo nam idzie chociaż powiem Wam, że ja ostatnich kilka dni mam naprawdę "rozsądnych", pomijając wpadkę wczoraj z toną słonych paluszków

Na wakacje najprawdopodobniej na 11 dni d grecji

no, no.. pięknie zazdraszczam wrócisz spieczona i z Grekiem pod pachą, skoro Radka nie zabierasz :P
Ktosiulka w dżiny dzisiaj nie wchodziałam, ale skoro mam w nich wuglądac rewelacyjnie, to staram się nad tym pracować dzisiaj np. znów ćwiczyłam TBC przez pełną godzinę i skakałam na skakance
teraz Misiek mnie kusi pycha kolacją - ser z pomidorem w sosie paprykowo -ziołowym z Knorr'a (z Winiar jest wstrętny ).. mmm miodzio.. jak ja to uwielbiam
jeśli chodzi o naukę to Twój czas Ktosiula i korzystaj z niego ile wlezie -potem będziesz się qrna tak katowac jak ja :P przy pisaniu mgr
napisz jak szkolenie hostess poszło?
co do mieszkania .. tiaaa kasa $.. qrna zawsze wszystko się musi o nią rozbijać

Poza tym takie kilkudniowe wypady w pobliskie miejsca to będą napewno, takie są najlepsze Juz sie nie moge doczekać, niech się tylko troszke wypogodzi...

fakt - ja tez uwielbiam takie wypady znajomi, piffko i wolny czas

dobra, zazdrośćcie, zazdrośćcie mi tego weselicha :P :P
paznokcie mam już zrobione jakies qrde kffiatki mi zrobiła
boshe...

okej małe spadam, bo padam na pychol juz ..po całym dniu siedzenia przed kompem
dobrej nocki i do jutra

ago: plany są, a co z tego wyjdzie? co roku była jeszcze wizyta u rodzinki w Anglii i giga zakupy, ale w tym roku nie wyjdzie trudno.
a z Pawełem to jest tak. ma 21 lat i jest też na pierwszym roku. problem jest z jego rodzicami, bo są baaaaardzo wierzący (mama jest katechetką, tata też się ostro udziela)
no i delikatnie mówiąc nie pochwalają mieszkania ze sobą przed ślubem
a ja się boję jego rodziców no i jeszcze nie chciałabym sobie z nimi psuc układów
a narazie kasa też jest problemem. wiadomo. Paweł pracuje tylko w czwartki i piątki (u mojego taty ) ja w ogóle
no i niestety. ale kiedyś na pewno

ktosiula: a kiedy ślub planujesz? bo ja już taka kurde jestem, że i ślub bym mogła, i dziecko
w ogóle ja nie żyję chybva w tych czasach, w których powinnam
nie podoba mi się wcale, to że ludzie wiecznie się zdradzają, że się oszukują, nie podobają mi się gołe baby wokół. sorry. ale taka jest prawda. żyję w wiecznym stresie i strachu, heheh
nie podoba mi się wieczne gonienie za pieniędzmi, za karierą. nie mogę się odnaleźć

dosyć gadania, zmykam uczyć się na tą biochemię, jeszcze trochę czasu mi zostało, dopiero na 14 idę
a potem idę sobie kupić spodnie i bluzki, bo już znalazłam wczoraj

trzymajcie się, miłego dnia

Hej

Nie poszlam do szkoly i nie zalicze dzisiaj tej gegry
Spuchlo mi lewe oko... zupelnie nie wiem od czego
Teraz juz jest niby lepiej ale wykorzystalam to i zostalam w dmku ;p
Z jednej strony dobrze, bo nie nauczylam sie calej tej gegry ;/ Wiec pojde do niej w poniedzialek
Qrcze jutro mam jechac z tata na dzialke pomoc mu sadzic zywoplot a ja mam ewolucje na wtorek do nauki Jeszcze Radka mialam odwiedazic bo chory od poniedzialku na zaplaenie oskrzeli
Dzisiaj chyba usiade zrobie notatki z bioli zeby bylo latwiej sie nauczyc i jakos to pojdzie

A takie wakacyjne wypadny gdzies niedaleko i na dzialeczke to uwielbiam
Tatus kupil ostatnio bardzo ladna dzialke niedaleko
Duza, duzo zieleni, sliczny spory pietrowy domek
Juz sie nie moge doczekac kiedy bedzie mozna pierwszego grila ze znajomymi odpalic
Mam nadzieje ze w lipcu juz bede miala prawko wiec bedzie mozna nad jeziorko skoczyc
Aaaaa....juz nie moge doczekac sie wakacji
Jeszcz tylko 3 dni "nauki" i wooolneeeee.....
Tylko zeby pogoda dopisywala

Agassi- no to ci sie bardzo wierzacy tesciowie trafili Ale moze wcale nie mieliby nic do zamieszkania razem przed slubem, a tylko Ty sie ich boisz ;p

A dietak to nie idzie ostatnio wogole.... ;/
Wczoraj niby ladnie ale na koniec dnia .....kanapeczki z dzemem....lody....ehhh....
Ale dzisiaj bede sie starac ladnie trzymac

NO nic uciekam
Posprztam troche i wstawie pranko

papapapa :**

heh witajcie
rany ale długo mnie nie było ;/
ale jak widze Was także
co tam? Milusiaa? Agassi? Ktosiula?
ja opowiem Wam jutro co się działo przez te kilka dłuuugaśnych dni, bo dzisiaj to jestem zajechana
dobrej nocki :**

Hej Ago :*
Tez mnie nie było i nie było, dzisiaj weszłam a tu pustka. Ide jeszcze zajrze do innych watków.

no to jestem
nie było mnie dłuugo, bo pisze te moja durną pracę mgr i kiedy juz zadowolona napisałam całość i pojechałam do mojego promotora, powiedział mi, że mam wyrzucić 3 rozdziały!!!! a u mnie 3 rozdziały to 60% pracy myslałam, że walnę i wszystko od nowa... rany boskie już mi bokiem wychodzi
jutro jade do niego znowu, więc trzymajcie kciuki, bo jak tym razem mi powie, że cos mam usunąć, to "pozamiatane".. ponieważ prace zdajemy do piątku do dziekanatu więc jak nie tym razem, to dopiero jesień ;/
ale juz nie zrzędzę
pogoda cudna, słoneczko świeci, troche sie opalałam w czwartek - mój jedyny dzień, gdzie poranek rozpoczęłam przyjemnie, od lenistwa..
dzisiaj jestem w pracy - ostatnio chodze w kratkę
piję sobie kawusie i śniadanko zaliczone
nie dietkuję nie mam czasu i siły na liczenie kcal i ćwiczenia.. a tak cudnie się zaczęło myślałam, że będe sumiennie się przykładać jak na początku, a tu ZONK :P
Agassku co tam u Ciebie?
Ktosiulka a Ty dlaczego nie bywasz na forum? tez jakies problemy? qrde kto ich ostatnio nie ma? wiecie co? ja juz mam dosyc tego zapieprzania.. marzy mi sie urlop w ciepełku i totalna laba.. we wrześniu i na początku października chcemy zabalować gdzieś w ciepłych krajach mysleliśmy o Tunezji, albo Hiszpanii.. zobaczymy. A potem.. hmm.. potem to chyba wyjedziemy do Anglii na kilka latek jak dobrze pójdzie.. szkoda tylko, że remont domu juz zbliża się ku końcowi i śliczny nowiutki domek, pusty stał będzie
Milusiaa a jak Tobie wakacje mijają? yyy ojojoj chyba do piątku szkoła jeszcze, więc oficjalnie wakacji jeszcze nie ma- ale pewnie jedno wielkie ściemnianie teraz z tą szkołą, no nie?

ago: pytasz co u mnie... sesja w toku, więc piszę egzamin za egzaminem
jeden już oblałam, ale tego się spodziewałam, więc się nie martwię
drugi pewnie też obleję (ten co pisałam dzisiaj)
jeszcze dwa przede mną, mam nadzieję, że je zdam
no i trzy zdane na dwie trójki i czwórkę.

poza tym zmieniłam tabletki w końcu. ale chyba jest jeszcze za wcześnie, żeby coś powiedzić
wyszedł mi nowy kaszak. w miejscu, gdzie "to absolutnie nie jest kaszak"- tak mi powiedział pan doktor
będę musiała z tym iść w końcu. ale już zmalał (święta były, a ja miałam pójść, jak się powiększy)

z jedzeniem w miarę spoko. ale nie ćwiczę.
i nie chudnę, nie ważę się, ale nic nie czuję
szkoda. bo wakacje tak blisko

trzymajcie się dziewuszki
buziaki